Back to the Future: The Game - powrót "Powrotu do przyszłości"

Back to the Future: The Game - powrót "Powrotu do przyszłości"08.01.2011 21:31
marcindmjqtx

Nie będę ukrywał: "Powrót do przyszłości" to mój ulubiony film (właściwie trzy filmy, ale traktuję je jako całość). Nie uważam go oczywiście za największe dzieło w dziejach kinematografii - nie o to chodzi, to kwestia sentymentu, nostalgii i tak dalej. Niemniej możecie sobie na pewno z łatwością wyobrazić, jak zareagowałem, gdy dowiedziałem się, że historia przedstawiona w oryginalnej trylogii będzie mieć ciąg dalszy. I że będzie to gra. Szał.

Byłem tym bardziej uradowany, że za Back to the Future: The Game wzięło się studio Telltale Games, znane z porządnych kontynuacji czy adaptacji różnych kultowych marek (Sam & Max, Monkey Island, Wallace & Gromit, niedługo także Jurassic Park). Ich produkcje to zazwyczaj typowe przygodówki - i tak też jest również tym razem. Osią gry jest więc zbieranie i korzystanie z przedmiotów, rozmawianie z innymi postaciami oraz rozwiązywanie zagadek. Zwykle raczej prostych, należy dodać - Back to the Future: The Game, prawdopodobnie z uwagi na temat, wyraźnie kierowana jest do jak najszerszego grona odbiorców. Łamigłówki nie mogły więc być zbyt trudne, by nikogo nie zniechęcić do zabawy.

Tylko, hej, szczerze, jakie tu znaczenie ma rozgrywka? To klasyczna, liniowa przygodówka i już - na tyle przyzwoita, że nikogo nie odrzuci, na tyle standardowa, że nikogo nie zachwyci. Wszystko. Tu o klimat i fabułę się rozchodzi, a nie jakieś tam zagadki. A pod tymi względami - jest znakomicie.

Historia w grze zaczyna się mniej więcej w sześć miesięcy po zakończeniu trzeciej części filmowej serii. W całości odnosi się tylko do niej, nie nawiązując w żaden sposób do kreskówki czy komiksów z początku lat dziewięćdziesiątych - i w sumie dobrze, bo to pozycje raczej mało znane. Kierujemy oczywiście Martym, któremu znów przyjdzie ratować Doca. Tym razem będzie musiał udać się w tym celu do lat trzydziestych - czasu prohibicji, gangsterów i kapeluszy.

Gra bazuje na identycznej idei, co filmy: pokazuje w zasadzie te same postacie, w tych samych sytuacjach i miejscach, ale innych czasach. Jest więc przedstawiciel rodu McFly'ów (w tym wypadku dziadek Marty'ego), jest i gnębiący go przedstawiciel rodu Tannenów (ojciec Biffa). W centrum Hill Valley stoi charakterystyczny ratusz, a spora część akcji dzieje się w pobliskim barze. Nie obędzie sie bez standardowego pościgu Tannena za Martym - i tak dalej, i tak dalej... Znane sytuacje, znani bohaterowie, znane dowcipy - ale jednak w trochę innych realiach. I to bawi - przynajmniej fana pierwowzoru. Zwłaszcza, że wszystko, na czele z rewelacyjnie napisanymi dialogami, przepełnione jest bardzo charakterystycznym humorem. Brakowało mi tu co prawda spektakularności, która cechowała filmy, ale patrząc na sam scenariusz spokojnie można powiedzieć, że mamy do czynienia z "Powrotem do przyszłości 4". Czuje się, że fabularnie to pełnoprawna kontynuacja serii.

Oprawa gry ma swoją mocną i słabą stronę. Tą drugą jest grafika - jak na dzisiejsze standardy raczej brzydka (i nie chodzi o kreskówkowy styl, który prywatnie akurat mi nie przeszkadza). Do przełknięcia, ale jednak mocno "taka sobie". Świetne za to jest udźwiękowienie. Zarówno pod względem muzyki, w większości oryginalnej, z filmowej trylogii, jak i dubbingu. Udział w nim wziął sam Christopher Lloyd, grający Doca - i ponownie jest znakomity. Trochę martwiłem się, jak w roli Marty'ego sprawdzi się niedoświadczony AJ LoCascio (Michael J. Fox nie mógł wziąć udziału w nagraniach prawdopodobnie z powodu zaawansowanej choroby Parkinsona), ale po trzech minutach słuchania go nie miałem żadnych pytań. Jest rewelacyjny. Nie wiem, jak to robi, ale brzmi identycznie, jak McFly grany przez Foxa.

Swoim zwyczajem Telltale Games podzieliło grę na epizody, każdy zapewniający około dwóch-trzech godzin zabawy. Na razie dostępny jest tylko pierwszy z nich, na PC i Maca (do kupienia tylko przez internet, na stronie producenta bądź np. w usłudze Steam). W ten też na razie grałem i jego dotyczy niniejszy tekst (choć nie sądzę, by następne odbiegały jakością). Kolejne części mają się pojawiać mniej więcej co miesiąc, gra ma w swoim czasie trafić także na PS3 i iPada.

Werdykt Back to the Future: The Game jest najzwyczajniejszą w świecie przygodówką - w dodatku dosyć łatwą. Co, prawdę mówiąc, i tak nie ma żadnego znaczenia. W tę produkcję gra się tylko po to, by poznać dalsze losy Marty'ego i Doca, pośmiać się jeszcze raz z tych samych dowcipów i ponownie poczuć specyficzny klimat filmowego oryginału, którego jest w dziele Telltale Games cudowne mnóstwo. Jeśli jesteście fanami "Powrotu do przyszłości", to dla Was pozycja obowiązkowa, która zapewni kilka godzin nostalgicznego, mentalnego powrotu do, hm, przeszłości. Jeśli nie - w ogóle nie ma sensu się nią interesować.

Tomasz Kutera

Back to the Future: The Game TRAILER

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.