Assassin's Creed Origins to Black Flag 2, tylko zamiast wody ma piasek

Assassin's Creed Origins to Black Flag 2, tylko zamiast wody ma piasek25.08.2017 00:01
Adam Piechota

Rozważałem także ponętny tytuł "Dark Souls z piramidami". Ale to tylko niewinne żarty, bo... jest dobrze!

Przyznaję na wstępie - nie żartował Ubisoft z wielkością mapy. Jakiś czas temu czytaliśmy, że skalą porównywalna będzie ona wyłącznie z Black Flag, tylko taka analogia generalnie była trochę z tyłka. Bo 80% świata w "czwórce" zalane było morską wodą. Oczywiście, że elementy żeglarskie niszczyły system. Niemniej klasycznie rozumianej eksploracji było tam niewiele, nawet jeśli każda minuta przy szantach mijała jak beztroskie dzieciństwo.

A gdy, zgodnie z prywatnym zwyczajem, po przejęciu kontroli nad postacią otworzyłem od razu mapę, opadła mi szczęka. Serio, to jest podobny rozmiar. Skojarzenia z The Crew wcale nie byłyby błędem. Już kawalątek całości, na którym bawiłem się podczas godzinnych testów (inny niż na E3, warto dodać), zaskakiwał pewną różnorodnością: moczyłem stopy w brudnej rzece przepływającej przez tętniące życiem miasto Memfis, na koniu przemierzyłem spory odcinek pustyni, by mruknąć pod nosem, że "wypisz-wymaluj Phantom Pain", wspiąłem się na piramidę, zwiedziłem jej wnętrze, gdzie rozwiązałem prostą zagadkę logiczną bazującą na prawach fizyki, by zakończyć w małym kanionie, gdzie kryjówkę mieli ślepi jak kret bandyci.

Assassin’s Creed: Origins – zwiastun filmowy Gamescom 2017

Ja wiem, że to właściwie ubistandard, element ich nowej filozofii tworzenia gier - skupianiu się przede wszystkim na samej piaskownicy, by to z nią - nie zaś świetnym scenariuszem - potem wiązać najlepsze wspomnienia (idealnym przykładem jest chyba Watch Dogs 2). Ale podobnie jak miliony graczy, uwielbiałem Assassin's Creed za odtworzone w serii realia. Czasem mocniej, czasem mniej, na etapie Syndicate to chyba już w ogóle nie, okej. Ale roczna przerwa zdała egzamin. Nie jestem zresztą wyjątkiem, gdy piszę, że poczułem tęsknotę za asasynami. Jestem gotów na nową odsłonę. I winszuję nadchodzącym zmianom.

Nie ogarniemy tutaj wszystkich, bo byłoby trudno po tak krótkiej sesji (jak na tę grę, bo samo demo było długie jak na gamescomowe standardy). Siłą rzeczy, gdyż pozostanie niewidzialnym w tak wykręconym mieście początkowo będzie raczej niemożliwe, sprawdziłem nowy system walki. Pamiętacie, jak Ubi wielokrotnie obiecywało jego "dopracowanie", a kończyło się na takiej samej grze rytmicznej, gdzie zabiciu dwudziestu strażników wymagało zaledwie odrobiny refleksu? Koniec z tym, potyczki powstały w zasadzie na nowo, od samych fundamentów. Teraz najbliżej im twórczości From Software. Nie dziwi mnie to, wszak Soulsy inspirują obecnie jedną czwartą całej branży.

Na obronę Origins przemawia pewna lekcja z Watch Dogs i - jak strzelam - Metal Gear Solid V. Teraz lokacje są bardziej złożone, więc ślamazarna, dogłębna infiltracja będzie lepiej smakowała. Dokładnie, właśnie napisałem, że Assassin's Creed może być fajną skradanką. Również jestem w szoku. Ale tak zupełnie poważnie - to niepewna refleksja, osobiste życzenie. Przekonamy się w październiku.

Mam nadzieję, że ja wraz z Wami, a najlepiej to jeszcze chwilę przed premierą. Na tyle intryguje mnie to, czym może stać się tasiemiec Ubisoftu, by stanąć do pojedynku o egzemplarz do recenzji. Na brak premier wtedy nikt nie będzie narzekał, więc jest jakaś szansa. Prawda, Maciu?

Assassin's Creed Origins Gameplay Demo - IGN Live: Gamescom 2017

Przeczytaj także:

Pod tagiem Prosto z GC 2017 znajdziesz nasze wrażenia z innych ogrywanych i oglądanych w Kolonii gier.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.