Amerykański polityk wydał 1300 dolarów z funduszy partyjnych na gry wideo

Amerykański polityk wydał 1300 dolarów z funduszy partyjnych na gry wideo06.04.2016 14:07
Bartosz Stodolny

Wielka władza (i karta służbowa) wiąże się z wielką odpowiedzialnością. Tej chyba komuś zabrakło…

Duncan Hunter to amerykański kongresmen reprezentujący Stan Kalifornia. Graczom może być znany z bronienia gier wideo w kontekście ich wpływu na masowe strzelaniny w amerykańskich szkołach, a poza tym lubi zaciągnąć się podczas obrad Senatu dymkiem z elektronicznego papierosa.

Sympatyczny gość, prawda? Pewnie dalej robiłby to, czym zajmował się do tej pory, gdyby nie problemy z Federalną Komisją Wyborczą, która wszczęła przeciw niemu śledztwo. Otóż od 13 października do 16 grudnia 2015 roku kongresmen Hunter wydał 1,302 dolary na gry wideo. Nie byłoby w tym jeszcze nic dziwnego, w końcu kongresmen dobrze zarabia, a granie może być jego hobby. Problem w tym, że płacił na Steamie służbową kartą z środkami przeznaczonymi na kampanię wyborczą. Łącznie w ten sposób kupił 68 tytułów w cenach od 5 do prawie 100 dolarów.

Kongresmen tłumaczy, że za całą sprawą stoi jego syn, który raz użył karty do kupienia gry, a później w jakiś sposób miały miejsce nieautoryzowane transakcje i stąd tak duża kwota. To ciekawe, bo część sprawozdania za 2015 roku, które musiał złożyć przed odpowiednią komisją, jest dostępna w sieci i raczej nie wygląda to na „nieautoryzowane transakcje”, choćby dlatego, że wszystko jest opisane jako „wydatki osobiste, do zwrotu”. Zabawa polega na tym, że zwrotu nie dokonał.

Polityk ma czas do 9 maja na wytłumaczenie się z sytuacji i jej rozwiązanie. Na razie zapowiedział wszczęcie śledztwa dotyczącego potencjalnego wyłudzenia od niego pieniędzy przez Valve. Co jeśli nie uda się nic wykazać? W najlepszym wypadku będzie musiał zwrócić kasę z własnej kieszeni, w najgorszym grozi mu nawet więzienie. Cóż, zwroty na Steamie działają całkiem nieźle, może Gaben się zlituje?

Swoją drogą ciekawe, zwykle mieliśmy do czynienia z sytuacjami, w których dziecko podbierało któremuś z rodziców kartę i kupowało gry, bądź wirtualne przedmioty. Jak na przykład chłopak, który wydał niemal cztery tysiące funtów na wirtualną walutę w grze mobilnej. Swego czasu temat poruszył też Kanye West, który był oburzony faktem możliwości wydawania pieniędzy w grach dla dzieci.

[Źródła: Kotaku, San Diego Union-Tribune: 1, 2]

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.