Alita Battle Angel - recenzja. Ido, Hugo i cała reszta

Alita Battle Angel - recenzja. Ido, Hugo i cała reszta28.11.2018 14:36
Joanna Pamięta - Borkowska

Parę słów o książce, która stanowi wprowadzenie do filmu Camerona.

Manga Yukito Kishiro pojawiła się w latach 90 i dziś czyta się ją z fascynacją pomieszaną z rozbawieniem, bowiem niektóre rozwiązania, które proponuje autor, są co najmniej przestarzałe (np. budki telefoniczne). Ale nie zmienia się siła rażenia samego świata – oto Miasto Złomu, przerysowana cyberpunkowa metropolia będąca połączeniem góry śmieci i slumsów. Nad nią wznosi się piękne, nieosiągalne Zalem, podniebne miasto dla wybranych. Mieszkańcy Złomu żyją z pracy w Fabryce, która dostarcza Zalemczykom wszystkich niezbędnych produktów. Ich egzystencję wyznacza kilka prostych zasad – praca, walka o przetrwanie oraz okresowe rozrywki w postaci ekstremalnie niebezpiecznego morotballa. Zalem, który za pomocą robotów i miejscowych zwierzchników nadzoruje życie na dole, nie ustanawia policji ani straży. Po prostu każdy, kto łamie prawo, staje się celem łowców głów. A tymi ostatnimi zostaje, kto chce.A takim świecie cyberlekarz Ido znajduje na wysypisku kobiece ciało – praktycznie samą głowę. Postanawia, niczym Gepetto, tchnąć w nie życie i obdarować najlepszym ciałem, na jakie go stać. Ma szczęście, bo dziewczyna ożywa i, mimo że jest pozbawiona pamięci, psychicznie wydaje się być w dobrym stanie. Doktor nadaje jej imię Alita.Pomysł na historię dziewczyny-cyborga, walczącej o życie w post-apokaliptycznym mieście-śmietniku, był już przekładany na język anime i gier wideo (Gunnm: Martian Memory to RPG akcji studia Banpresto). W przyszłym roku pojawi się film pełnometrażowy, będący ziszczeniem marzeń Jamesa Camerona, który jednak ze względu na prace nad drugą częścią Avatara, zlecił reżyserię Robertowi Rodriguezowi. Ale zanim poznamy tę adaptację, czeka nas oficjalny prequel autorstwa Pat Cadigan (w Polsce wydaje go Insignis), ukazujący postaci kilkorga bohaterów. Poza samą Alitą.Dla czytelników mangi lektura książki zapewne stanowi ciekawe doświadczenie – jakie jest miasto Złomu bez Ality? To wszak jedna z ciekawszych bohaterek cyberpunkowych, w której zawiera się kwintesencja całej serii Yukito Kishiro, polegająca na połączeniu delikatności z brutalną przemocą. Wielkooka Alita o wrażliwym sercu i wręcz dziecięcej naiwności włada zabójczą sztuką walki Panzer Kunst. W komiksie jej lśniące oczy i pełne nadziei na lepszą przyszłość przemyślenia kontrastują z żywiołowymi scenami walki, w których krew leje się gęsto, a organiczne części ciała tworzą z cybernetycznymi wstawkami zbitą masę. Alita jest prawdziwym aniołem walki, którego stać na litość i współczucie nawet wobec największego potwora. I miałoby jej zabraknąć?

W powieści Pat Cadigan nie brakuje cyborgów, ale pojawiają się przeważnie pod postacią pracowników Fabryki, którzy za pomocą technologii dostosowują swoje ciała do rodzaju pracy, albo przerażających, odczłowieczonych zawodników motorballa.Ukazani są oni z punktu widzenia głównych bohaterów – Ido, znanego z mangi cyberlekarza, Hectora, włodarza Miast Złomu, Hugo, chłopaka na posyłki, oraz Chiren, byłej żony Ido, uzdolnionej lekarki. Dla nich wszystkich cyborgi to pacjenci, chodzące części zamienne, które można przehandlować, albo bezmyślne zwierzęta.Ponieważ jednak narracja skupia się na postaciach bardzo mało albo w ogóle nie zcyborgizowanych, nie ma w niej wielu scen walki. Cała czwórka to ludzie o delikatnych ciałach, którzy starają się przetrwać za pomocą sprytu i inteligencji. Ido prowadzi klinikę dla mieszkańców Miasta Złomu i opracowuje chip umożliwiający lepszą synchronizację między układem nerwowym a mechanicznymi wstawkami. Poznajemy historię jego małżeństwa oraz powód, dla którego zostaje kimś w rodzaju doktora Jekylla – za dnia pełen współczucia lekarz w nocy przybiera postać łowcy głów, który za pomocą młota czyści miasto z przestępców. Jego postać jest zdecydowanie najlepiej zarysowana. Przez całą powieść praktycznie dojrzewał on do roli przybranego ojca Ality.Chiren, zgorzkniała i ambitna lekarka, zajmuje się zawodnikami motorballa, wynajętymi przez Hectora. Hector to zepsuty i skorumpowany polityk, który jednak z nich wszystkich najlepiej czuje się w swojej roli. O dziwo, nie do końca jest złym bohaterem. W jego przypadku najwłaściwsze wydaje się słowo "pragmatyczny do bólu". Natomiast Hugo, znany z niektórych przekładów komiksu jako Yugo, jest po prostu sobą – biednym dzieciakiem o absurdalnym marzeniu.W powieści zabrakło jednak ciekawszego głównego wątku, chociaż czyta się ją przyjemnie. Cadigan ma lekkie pióro i widać, że najbardziej zależało jej na ukazaniu charakterów postaci oraz ich motywacji. Bardziej należy tę powieść traktować jako obszerny, rozpisany na kilkaset stron wstęp do historii Ality, w którym poznajemy Miasto Złomu z punktu widzenia prostych ludzi. I jako takie wprowadzenie książka się sprawdza.

Zaraz po niej polecam sięgnąć po pierwszy tom mangi i... czekać na premierę filmu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.