Alien Spidy - recenzja. Trudna dola pajęczaka

Alien Spidy - recenzja. Trudna dola pajęczaka24.03.2013 15:45
marcindmjqtx

Mogłoby się wydawać, że wystarczy utkać pajęczynę i czekać aż wpadnie w nią obiad. Sprawy się komplikują, gdy autorzy gry mają sadystyczne ciągotki.

Na pierwszy rzut oka, Alien Spidy wygląda przyjaźnie. Ok, głównym bohaterem faktycznie jest pająk, ale graficy postarali się, by nie miał szans zostać bohaterem nocnych koszmarów. Ot, sympatyczne bajkowe stworzonko, które ma tego pecha, że trafiło do gry, w której śmierć czai się na każdym rogu.

Świecące kule, to nie tylko punkty, ale i wskazówki dotyczące optymalnej trasy

Z braku lepszego słowa Alien Spidy możemy nazywać platformówką, aczkolwiek bliżej jej do Super Meat Boya, niż Super Mario Bros. czy Giana Sisters. Plansze są krótkie, ale za to dosłownie najeżone pułapkami, pomiędzy którymi trzeba precyzyjnie lawirować. Nie trzeba wiele, by odesłać pająka do krainy wiecznego przędzenia, wystarczy zwykła kropla wody czy spotkanie z dowolnym przedstawicielem nieco dziwacznej fauny i flory.

Unikanie zagrożeń kosztuje tu sporo nerwów. Spidy jest co prawda kosmitą, ale nie ma w swoim arsenale szczególnie powalających umiejętności. Potrafi skakać i wystrzeliwać pajęczynę, na której potem może się bujać. Zestaw najuboższy z możliwych sam w sobie jest wadą, ale problemy gry sięgają głębiej. Super Meat Boy pokazał, że męczarnie mogą być przyjemne, jeśli sterowanie zostało dopracowane do perfekcji. Niestety autorzy Alien Spidy pokpili sprawę.

W trakcie skoków daje się wyczuć wyraźne opóźnienie. Wystrzeliwanie nici przez wychylenie prawej gałki (można robić to przyciskiem, ale tracimy wtedy kontrolę nad celnością) oznacza natomiast ściągnięcie kciuka z przycisku A, który służy właśnie do oderwania pajączka od ziemi. Nie jest to wygodne, szalenie utrudnia sekwencje przeplatających się skoków i bujnięć oraz wytrąca z rytmu. Rytmu który jest w Alien Spidy szalenie ważny.

Samo dotarcie do mety to bowiem dopiero połowa sukcesu. Tam następuje surowe podliczenie zdobytych po drodze świecących kulek oraz czasu, jaki na to potrzebowaliśmy. Każda śmierć to utrata punktów, każde wypadnięcie z rytmu (ba, każde drobne zawahanie!) oznacza gorszy czas, a co za tym idzie, mniej uzyskanych gwiazdek. A tych trzeba naprawdę sporo, by odblokować kolejne światy i wstrzyknąć do gry trochę świeżości.

Do zaliczonych już plansz, wrócicie więc raczej prędzej niż później. W moim przypadku nadzieja na skradnięcie jeszcze kilku brakujących gwiazdek często okazywała się jednak płonna. Późniejsze poziomy nie nauczyły mnie niczego, co ułatwiłoby "żniwa".

Plansze usłane są kolcami i innymi pułapkami

W Alien Spidy praktyka nie czyni mistrzem, ot czasem się uda, czasem nie. Porażki frustrują, bo często wynikają z problemów gry, a nie gracza. Sukces cieszy krótko, bo kolejne plansze nie różnią się między sobą na tyle, by nie czuć po kilku kwadransach znużenia skakaniem i bujaniem. Autorzy nie mieli wielu pomysłów na uatrakcyjnienie zabawy. Od czasu do czasu natrafimy na jakiegoś power-upa (super skok, obniżona grawitacja), ale to za mało, by rozruszać zabawę.

Swoją cegiełkę do irytacji dorzuca też wszechobecna czerń. Często tonie w niej ponad połowa ekranu, nie wyłączając głównego bohatera i elementów otoczenia, na które może wskoczyć, czy przyczepić do nich nić. Spidy potrafi poruszać się całkiem żwawo, przez co bardzo łatwo przeoczyć to jedno, jedyne miejsce, w którym nie ma kolców czy nieprzyjaznych żyjątek i dodać kolejny (niezawiniony) zgon do ich pokaźnej kolekcji.

Ciemność widzę

Taka stylizacja ma sporo uroku, który widać na obrazkach, ale akurat w tej grze zdecydowanie zbyt często wchodzi w drogę mechanice rozgrywki.

Werdykt Alien Spidy wygląda przyjaźnie, ale duszę ma sadystyczną. Nie są to niestety przyjemne, motywujące i nagradzające za wymęczony sukces męczarnie. W grze, w której liczy się precyzja i szybkość, pokpiono sprawę sterowania i przestylizowano oprawę tak, że stała się nieczytelna. To odpowiednik potraktowania pająka solidnym kapciem, więc raczej nie macie tu czego szukać.

Maciej Kowalik

PS Alien Spidy możecie kupić w Xbox Live Arcade (800 MSP) i Steam (5,94 Euro). Wkrótce gra trafi także na PSN.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.