Abzu - recenzja. Trzy godziny podmorskiej Podróży

Abzu - recenzja. Trzy godziny podmorskiej Podróży04.08.2016 09:21
Paweł Olszewski

Nie ma tu tajemniczego kapitana Nemo i Nautilusa, jest za to silna inspiracja Podróżą od Thatgamecompany i mezopotamskim bóstwem wodnym Abzu.

Zaintrygowani? Dobrze. Ostrzeżeni? Jeszcze lepiej, bo nie dla każdego są tak oszczędne w gameplay, krótkie i, nie oszukujmy się, drogie gry. To one poszerzają jednak ramy tego medium. Przecierają szlaki, na które po latach wkracza świat AAA. I choć bez trzymania was w napięciu mogę już teraz napisać, że Abzu abzulutnie (haha...) nie wpłynie (hahaha...) znacząco na branżę, to po prostu przyjemnie się w niego gra. Oszczędzając wam już abzurdalnych gierek słownych, żebyście równie przyjemnie popłyn... OK, KONIEC.Abzu nie ukrywa, że inspiruje się Journey. Podobnie zresztą jak pracujący wcześniej nad Podróżą dyrektor artystyczny Matt Nava, który w 2013 roku przeszedł z Thatgamecompany do utworzonego przez siebie Giant Squid. Zmienił firmę, ale nie zainteresowanie silnie autorskimi grami, które ciężko zaszufladkować.Bo z Abzu, podobnie jak Podróży, żadna przygodówka czy platformówka. Nie jest to też "symulator chodzenia", czy teraz bardziej Symulator Pływania (tu aż się prosi o charakterystyczną czcionkę i aktualny rok). Nie jest to też gra logiczna, bo choć czasem trzeba coś tam przełączyć w odpowiedniej kolejności, to w gruncie rzeczy płynie się tu po prostu przed siebie. Do przodu poruszamy się o wiele szybciej niż w piaszczystej Podróży, często wpadając w prąd morski, z którego nie sposób się wyrwać. Może więc Endless Swimmer? Też nie, bo co jakiś czas trafimy do większych komnat, gdzie można na spokojnie popływać i się porozglądać. Trudności w gatunkowym zaszufladkowaniu Abzu można jednak dość brutalnie uciąć stwierdzeniem...

Bardzo podobny - choć niewyposażony w powiewającą szatę, a płetwy - bohater. Symboliczna, pełna niedopowiedzeń historia, która każe nam przeć w nieznane. Monumentalne - tyle że skąpane w wodzie, a nie piasku - ruiny. Wszystko już było w 2012 roku. Abzu powiela te pomysły, dodając od siebie przepiękny świat.Spójrzcie na te screeny - fantazyjne, pełne rozmachu głębiny. Nienaturalnie żywe i kolorowe, ale jakże przykuwające wzrok! Abzu to taka interaktywna widokówka. Całe szczęście, że sterowanie jest tu tak niewymagające, bo przez połowę gry jeden z moich kciuków spoczywał na przycisku Share na padzie. W Abzu zachwyca natura, opcjonalnie odkrywane morskie stworzenia, masywne pozostałości po tajemniczej cywilizacji czy jeszcze bardziej tajemnicze - wydaje się, że nie pochodzące nawet z naszej planety - instalacje. Artystyczny majstersztyk, graficzna bomba i obowiązkowy laureat wszystkich gamedevowych konkursów w kategorii grafika/sztuka/design

W kilku miejscach autentycznie było mi przykro, że poziomy są tak bardzo korytarzowe i muszę po prostu płynąć dalej. Że nie mogę na chwilę przystanąć, rozejrzeć się czy chwycić za rękę Yordę. Wizualny przepych Abzu działa jak magnes, jest bardzo klimatyczny, ale nie oniryczny.Przemierzając głębiny Abzu, nie towarzyszy nam to specyficzne uczucie podróży znane z gry Thatgamecompany czy serii Team Ico. Nie ma trudu pokonywania przeszkód terenowych czy zbyt wiele czasu na kontemplację. Nie ma też tej specyficznej więzi z bohaterem sterowanym przez SI czy, tak jak w Podróży, innego gracza. Są graficzne fajerwerki, ciekawe aranżacje muzyczne, ale w całym tym przepychu gubi się to nieuchwytne coś, co sprawiło, że po włączeniu Journey przed napisaniem tego tekstu ("na chwilę, żeby sobie przypomnieć"), niespecjalnie miałem ochotę je wyłączać i siadać do klawiatury.Niespecjalnie mam też ochotę do Abzu wracać, podczas gdy już wiem, że Podróż sobie teraz po trzech latach od premiery, tym razem na PS4, ponownie skończę. Jest to więc gra troszkę od niej gorsza, ale  podobna w założeniach i konstrukcji, o wiele bardziej pasująca do potencjalnego cyfrowego bundle'a z Podróżą niż Flow i Flower razem wzięte. Jest to też jednak gra wyraźnie odtwórcza i mimo oceanicznych głębin, graficznego rozmachu i kulturowych nawiązań, płytsza.

Paweł Olszewski

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.