A czy Wasza przeglądarka działa pod wodą? - graliśmy w Silent Hunter Online

A czy Wasza przeglądarka działa pod wodą? - graliśmy w Silent Hunter Online13.02.2013 18:01
marcindmjqtx

Seria Silent Hunter ma już najlepszy czas za sobą. Ostatnią ciepło przyjętą przez graczy odsłoną była wydana w 2005 roku część trzecia. Dwie kolejne nie potrafiły jej dorównać. Czy przeglądarkowa wersja sprosta zadaniu?

„Silent Hunter Online” jest już w produkcji od 2011 roku, doczekał się również zamkniętych testów, na których podstawie twórcy wciąż implementują poprawki. Czuć duże zaangażowanie w projekt i chęć zatarcia złego wspomnienia po raczej średnich odsłonach z numerami 4 i 5. Podobnie jak w przypadku opisywanego tydzień temu „Anno Online” przeglądarkowy „Silent Hunter” będzie w pełni darmowy. Mikrotransakcje pomogą jedynie niecierpliwym, którzy będą chcieli przyspieszyć postęp swoich statków, czy też skrócić czas potrzebny na dotarcie do oznaczonych na mapie misji.

Ahoj! W „Silent Hunter Online” wcielamy się w kapitana łodzi podwodnej (a tak naprawdę grupę maksymalnie sześciu łodzi), uczestniczącego w prawdziwych bitwach II wojny światowej. Zapomnijcie jednak o samotnej zabawie - kolejne kampanie gracze odblokują bowiem wspólnymi siłami, zaliczając dostępne na starcie misje. Co ciekawe, nowy gracz, który postanowi sprawdzić SHO powiedzmy pół roku po premierze, nie będzie mógł od razu wskoczyć w to, co odblokowali inni - owszem, blokada kampanii znika, ale będzie on musiał zaliczyć wszystko od początku. Taka motywacja, żeby spędzić w grze więcej czasu.

Silent Hunter Online

Okienkowy zawrót głowy No dobrze, ale jak się gra? Na początku niełatwo, szczególnie dla osoby, która pierwsze odsłony serii pamięta jak przez mgłę. Sporo tu różnego rodzaju okienek i statystyk, których okiełznanie jest niezbędne do zrozumienia mechaniki „Silent Hunter Online”. Na pokazie twórcy wszystko nam wytłumaczyli, ale nie wyobrażam sobie, żeby pierwszym godzinom SHO nie towarzyszył jakiś sensowny poradnik - gra musi wyciągnąć do nas rękę, w przeciwnym razie odstraszy tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z SH. A dla nich właśnie przygotowano pewne ułatwienia. Otóż na każdym ze statków mamy kilku oficerów, którym można zlecać konkretne zadania (warto pamiętać, że oficerowie też zdobywają kolejne poziomy doświadczenia). Nie chcecie sami liczyć trajektorii torped po zauważeniu przeciwnika? Nic prostszego - zlecacie to oficerowi, który po chwili ma dla Was gotowe ustalenia, wtedy wystarczy jedynie załadować broń, wystrzelić i patrzeć, jak torpedy zmierzają do celu.

A patrzeć można nie tylko na radarze, ale i przez peryskop, choć nie oczekujcie tu fajerwerków graficznych. Twórcy, zapytani o to, czy podobnie jak w poprzednich grach będzie można po prostu wyjść na łódź i popodziwiać fale oraz zachód słońca, pokręcili głowami. Oczywiście mają to w dalszych planach, ale na razie liczy się przede wszystkim przyjemność płynąca z zabawy, a nie oszałamiająca oprawa graficzna. A ta jest schludna i jak na grę przeglądarkową całkiem ładna. Ale pamiętajcie, że to nie uroda decyduje o sile tego typu produkcji.

Silent Hunter Online

Fajne, ale nie dla mnie Trudno mi uwierzyć, że Ubisoft dotrze za sprawą „Silent Hunter Online” do graczy, którzy wcześniej omijali serię szerokim łukiem. I nie pomogą tu nawet ułatwienia w postaci oficerów, czy też darmowość gry. To po prostu nie jest gra dla wszystkich, ale produkcja skierowana do wąskiego grona odbiorców. Należy jednak pamiętać, że ci całkowicie wciągną się w „Silent Hunter Online” i zostawią tam zapewne sporo pieniędzy. To solidna produkcja, która może się okazać lepszym pomysłem niż kolejna pudełkowa odsłona. Na pokazie widziałem kilku zapaleńców, którzy wszystko robili ręcznie - od budowania łodzi po ustawianie trajektorii torped. A potem patrzyli, jak ich ofiary płoną na oceanie. I to właśnie dla nich jest SHO. Paweł Winiarski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.