Uprising 44: reakcje na pierwszą grę o Powstaniu Warszawskim

Uprising 44: reakcje na pierwszą grę o Powstaniu Warszawskim09.08.2011 16:19
marcindmjqtx

Czy słyszeliście już o Uprising 44? To pierwsza gra o Powstaniu Warszawskim, tworzona przez debiutujące studio DMD Enterprise. Tydzień temu jej twórcy wywołali małą burzę, ogłaszając, że w grze nie będzie Rosjan, ponieważ zamierzają sprzedawać ją także na wschodzie. Zapytaliśmy kilka osób (między innymi dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego) o zdanie na temat tej produkcji. Reakcje są... Mieszane.

Więcej informacji o Uprising 44 znajdziesz tutaj.

Pierwszą osobą, którą zapytaliśmy o zdanie, był oczywiście Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, który kiedyś, swoją drogą, stwierdził, że "na szczęście nie ma jeszcze gry o Powstaniu". Jak się jednak dowiedzieliśmy, wtedy chodziło tylko o konkretny typ gry, mianowicie: o strzelankę. W związku z tym Muzeum nie jest w żaden sposób negatywnie nastawione do Uprising 44:

Zawsze fajnie, że powstaje gra o Powstaniu. Gdyby to była strzelanka, bylibyśmy bardziej sceptycznie nastawieni, zwłaszcza, że oglądaliśmy już próbki tego typu produkcji i to nie wyglądało dobrze. Gry strategiczne starają się jednak bardziej wiernie oddawać rzeczywistość. Czy jednak można mówić o "oddawaniu rzeczywistości" w przypadku Uprising 44, gdzie, jak wiemy, nie będzie Rosjan? Ołdakowski jest sceptycznie nastawiony do tej informacji:

To bardzo dziwna wiadomość, szczególnie w związku z tym, że w grze ma pojawić się encyklopedia wiedzy o Powstaniu. Czy w niej także nie będzie Rosjan? To przejaw jakiejś dziwacznie postawionej poprawności politycznej. Zdaniem Adriana Chmielarza, szefa studia People Can Fly i jednego z najbardziej szanowanych polskich twórców gier, usunięcie z gry Rosjan jest zaś w ogóle nieporozumieniem:

Autor nie rozumie Rosjan: im jest obojętne, czy są źli, czy dobrzy - byleby byli przedstawieni jako twardziele. M.in. dlatego w Rosji bardzo popularny jest stary James Bond, mimo że kosił komunistów i szalonych radzieckich geniuszy zła na lewo i prawo. Jeszcze bardziej kategoryczny w swojej wypowiedzi jest inny polski twórca, Michał Madej, obecnie pracujący w Ubisoft Szanghaj:

Nie jestem osobą, która przy lada okazji daje się ponieść patriotycznym uczuciom, niemniej wypowiedź twórców U44 wprawiła mnie w niemałe osłupienie. Zakładam, że przemawia po prostu brak doświadczenia autorów - każdego kompetentnego dewelopera podejrzewałbym o konformistyczny cynizm, umysłowe lenistwo i biznesową głupotę. Po co sięgać po tematykę historyczną, w dodatku tę najbardziej kontrowersyjną i bolesną, skoro potem celowo omija się istotne fakty bez realnych powodów? "Mrugnięcie okiem" na udział Rosjan nie jest metodą na "sprzedawanie na Wschód". W najpopularniejszych grach walczymy z Niemcami, Rosjanami i Chińczykami - nie przeszkadza to sprzedawać milionów kopii gier w tych krajach. O "kwestię rosyjską" w Uprising 44 zapytaliśmy także politologa, dra Błażeja Pobożego z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Jego opinia jest jednak zdecydowanie mniej kategoryczna:

Byłbym ostrożny w komentarzach. Pytanie, w jakiej roli mieliby wystąpić Rosjanie: nie było ich bezpośredniego zaangażowania w Powstanie, może nie być i w grze. Wszystko zależy od fabuły. Dobrym przykładem jest gra planszowa "Mali Powstańcy", która ogranicza się tylko do meldunków harcerskich i nie przedstawia całości wydarzeń, choć opowiada przecież o Powstaniu. Ale, oczywiście, jestem zwolennikiem tezy, że jeśli tworzymy wszelkie wariacje na temat wydarzeń historycznych to powinniśmy pozostawać jak najwierniejsi prawdzie historycznej. Nie brak także opinii zupełnie pozytywnych. Mówi Błażej Krakowiak, twórca gier:

Autorzy Uprising 44 wydają się przyjmować bezpieczne podejście luźnego osadzenia gry w określonych realiach. Z punktu widzenia branży filmowej, nie byłoby to nic niezwykłego ("Bękarty Wojny", "Allo, Allo"), ale jak wiadomo, gry sądzone są w mediach według zupełnie innych kryteriów. Niejako sportem narodowym jest próba monopolizowania historycznie istotnych wydarzeń, a także sposobu ich prezentacji i interpretacji. (...) Najważniejsze w wypowiedziach twórców jest dla mnie to, że nie liczą na promocję w stylu "szkoły pójdą" i nie pretendują do miana historycznego symulatora. Niezależnie od finalnych efektów ich pracy, publiczne dyskusje wokół takich projektów są potrzebne. Odrobina dystansu do siebie na pewno nam nie zaszkodzi. A co Wy sądzicie o Uprising 44? Czy gra ma szansę na sukces? Czy to źle, że nie będzie w niej Rosjan? Zapraszamy do wzięcia udziału w sondażu poniżej. Otworem przed Wami stoją także nasze komentarze.

Tomasz Kutera

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.