Ubisofcie, daj żyć! Bolesne wyznania fana Assassin's Creed

Ubisofcie, daj żyć! Bolesne wyznania fana Assassin's Creed09.11.2012 16:53
marcindmjqtx

Ubisofcie, daj żyć! Nie zniosę kolejnej części Assassin's Creed za rok.

Żeby nie było wątpliwości: bardzo lubię tę serię. Na pierwszą odsłonę napalałem się niesamowicie już od momentu pierwszej zapowiedzi - głównie z tego powodu, że byłem fanem ówczesnego Prince of Persia, a to wyglądało jak coś bardzo podobnego, ale trochę w innym sosie. Kupiłem w dniu premiery.

Potem okazało się, że gra jest koszmarnie słaba i nudna, ale co zaliczyłem opad szczęki przy pierwszym wjeździe do Damaszku, to moje. Tak czy inaczej, po tak wielkim zawodzie tym milszą niespodzianką było genialne Assassin's Creed 2. Od czasu tamtej odsłony gram w każdą kolejną w dniu premiery (albo i wcześniej - taka praca).

Wjazd do Damaszku na szkicu koncepcyjnym

I trochę mam już dosyć.

Wbrew temu, o czym Ubisoft starał się przekonać wszystkich wokół przed premierą trzeciej części, ta gra się specjalnie wiele nie zmieniła. Więcej pisałem o tym w recenzji, więc teraz tylko w skrócie - system walki ciągle jest taki sam (i ciągle jest podobnie taki sobie), a skradanie ciągle jest podobnie niedorobione. Wspinanie na drzewa nie jest rewolucją. Walki morskie są w porządku, ale to tylko dodatek. Wszystkie nowe gadżety są może i nowe, ale co z tego, skoro są też nieprzydatne, bo, patrz dwa zdania wcześniej, system walki jest taki sobie. Generalnie - nie naprawiono niczego, na co gracze już kiedyś narzekali (na szczęście nie zepsuto też niczego, co było dobre).

Fakt, podczas zabawy to aż tak bardzo nie przeszkadza. Fabularnie gra stoi na naprawdę wysokim poziomie i tym pcha gracza do przodu, a i wszystkie te takie sobie elementy zebrane razem tworzą jakąś spójną całość, w którą chce się grać. To dobra produkcja. Ale, gdy myślę o tym na chłodno, to za rok już nie wytrzymam następnej. Po Assassin's Creed, Assassin's Creed: Bloodlines, Assassin's Creed 2, Assassin's Creed: Brotherhood, Assassin's Creed: Revelations i Assassin's Creed 3 kolejna identyczna produkcja wzbudzi co najwyżej moje ziewnięcie. Nie, cofam, nie ziewnięcie. Irytację. Bo ja naprawdę jestem fanem tego uniwersum i boli mnie, że ktoś postanowił mnie nim zmęczyć do wyrzygu.

Zagadka - która to część serii?

Zresztą, już teraz się irytuję. Gram od jakiegoś czasu w Assassin's Creed 3: Liberation, czyli odprysk serii na PS Vita. Zamiast się bawić, wkurzam się. I nie dlatego, że to jest zła gra, bo jest całkiem niezła. Po prostu - mam dość. Jeszcze jedna taka sama misja... Znowu trzeba komuś wbić ukryte ostrze w serce (a pamiętam, jak kiedyś w Wenecji...)... Jeszcze jedna, identyczna jak sto tysięcy poprzednich od czasów AC2, walka z grupą przeciwników... Zamiast się cieszyć, siedzę zblazowany i narzekam. Starość? Może. Ale może po prostu już to wszystko kiedyś widziałem i teraz po prostu nie budzi już mojej ekscytacji. Ile można...

Żeby nie było wątpliwości: naprawdę uwielbiam tę serię. Lubię poczucie bycia superbohaterem w odległych czasach. Lubię to uczucie potęgi, kiedy zdaje sobie sprawę, że jestem w stanie wyrżnąć cały pułk żołnierzy w pojedynkę. Lubię mechanikę wspinania i jego intuicyjność. Lubię te ogromne otwarte światy i ten moment w czasie rozgrywki, kiedy zdaje sobie sprawę, że mogę pójść tam, tam, tam i jeszcze tam, i wszędzie będzie coś do zrobienia. Lubię w sumie to uproszczone skradanie (choć mogłoby być lepsze). Lubię tę "danbrownoską" fabułę o odwiecznym starciu asasynów i templariuszy. Jako jeden z nielicznych lubię nawet wątek współczesny, Desmonda i całą tę starożytną cywilizację, co to była przed nami. Naprawdę - lubię. Bardzo. Oto moje kredo, moje wyznanie wiary.

Assassin's Creed: Bloodlines - kto jeszcze pamięta tego potworka?

Ale już przy zapowiedzi Brotherhood gracze bali się, że serię dotknie syndrom Call of Duty - że Ubisoft będzie co roku wydawał identyczną grę, aż w końcu zupełnie rozmieni markę na drobne. I, stwierdzam to z bólem, chyba tak się stało. Tylko że w przypadku Assassin's Creed jest gorzej, niż w przypadku COD-a. Spędzenie co roku dwóch wieczorów (mowa tylko o trybie dla jednego gracza, oczywiście) z identyczną jak rok temu grą to co innego, niż spędzenie z nią tygodnia/dwóch, ile czasu zawsze poświęcam na kolejne odsłony asasyńskich przygód.

Czas powiedzieć wprost: ewentualne kolejne odsłony, które miałyby być oparte na tym samym schemacie, tym samym sterowaniu, tym samym silniku, tym samym wszystkim, to za dużo. Oczywiście, od serii gier oczekujemy tego, że każda odsłona będzie w pewnym sensie jeszcze większą dawką tego samego. Ale chcemy też nowości. I nie, wystarczająco dużą nowinką nie jest hak z ukrytym ostrzem. Nawet nowy okres historyczny to może być za mało. Gdzieś przebiega cienka granica między (pozytywnym) oferowaniem dobrych, sprawdzonych rozwiązań po raz kolejny, a (negatywnym) zamęczaniem ciągle identycznymi pomysłami. Mam wrażenie, że Ubisoft niestety jest tym wypadku po "złej stronie mocy".

(Podpowiadam: a może by tak zacząć od zrobienia czegoś z tą felerną walką? Od tylu lat się na to narzeka... Albo ze skradaniem? Tak na dobry początek.)

Assassin's Creed: Project Legacy - na Facebooku też grałem!

Assassin's Creed 3 to dobra gra i naprawdę warto w nią zagrać. Jednocześnie, gdy patrzę na nią przez pryzmat poprzednich części, to strasznie boli mnie, jak niewiele się zmieniła od "dwójki". Ba, nawet od "jedynki"! Owszem, dodano wiele świetnych pomysłów. Niestety, nie naprawiono też niektórych mniej udanych. Czas przestać przymykać na to oczy. Jeśli, drogi Ubisofcie, wydasz za rok kolejną identyczną grę, to przestanę być fanem tej serii. Koniec, stawiam ultimatum. Zrób proszę jej jakąś przerwę. Kilka lat. Co najmniej dwa. Wróć ze świeżymi pomysłami. Proszę.

Ale tak się pewnie nie stanie, bo taki jest świat wysokobudżetowych gier. Trudno, znajdę sobie inną serię do kochania.

Tomasz Kutera

PS Nowego Księcia Persji byś zrobił.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.