Tytuł Project Cars 3 wprowadza w błąd. To Need for Speed, o jakim od dawna marzyłem [Recenzja]

Tytuł Project Cars 3 wprowadza w błąd. To Need for Speed, o jakim od dawna marzyłem [Recenzja]22.09.2020 14:00

A konkretnie od czasów Shifta od twórców PC3. Slightly Mad Studios stwierdziło, że ma dosyć symulacyjnego podejścia i chce wrócić do korzeni - czyli zrobić kolejnego Need for Speed: Shift. I tak powstał Project Cars 3.

Steamowe podsumowanie ocen od użytkowników mówi zdecydowanie za mało. "Mieszane" to eufemizm, co pokazuje średnia not na Metacritic: na żadnej platformie gra nie dostała od grających więcej niż 3.5. Ale obok "2", "3", a nawet "0" nie brakuje skrajnie pozytywnych relacji z zabawy. Skąd ten rozstrzał?

Odpowiedź jest prosta. Seria Project Cars miała wcześniej nieco inne założenia. "Traktuje sporty motorowe dużo, dużo poważniej" - tak o pierwszej części pisał Maciej Kowalik.

To z kolei fragment recenzji drugiej części, autorstwa Adama Piechoty. Kontynuacja niby była bardziej przystępna, ale nie aż tak, by "zniżać się do poziomu 'upośledzonej' konkurencji".

Inaczej, ale dalej świetnie

Mogę więc zrozumieć zdziwienie, a potem oburzenie osób przyzwyczajonych właśnie do tych standardów. Slightly Mad Studios postawiło wszystko do góry kołami. Samochody w Project Cars 3 płyną, a właściwie niemal ślizgają się. I tak: to komplement.

Model jazdy stworzony został po to, aby bawić się wchodzeniem w zakręty. Nie precyzyjnym, nie wymuskanym, ale jak najbardziej szalonym, efekciarskim, zakopconym przez palone gumy. Śmiało Project Cars 3 mogłoby dostać podtytuł związany z driftowaniem.

Model jazdy budzi spore kontrowersje. ale dawno żadne sterowanie wirtualnymi samochodami nie dawało mi takiej frajdy co w Project Cars 3. To "bujanie" się wozów, tory stworzone pod częste używanie ręcznego (ale bez przesady, trzeba umieć i nauczyć się robić z tego pożytek) - z miejsca Project Cars 3 mnie kupiło.

Project Cars 3 ma pomysł na siebie

Może dlatego, że coraz bardziej symulacyjne podejście w grach wyścigowych mnie lekko znudziło? Potrafię docenić model jazdy np. w F1 2020 - które wcale nie pretenduje do miana symulatora, ale jednak ma zdecydowanie poważniejszy charakter - ale coraz mniej on mi imponuje. I to samo mam z innymi grami wyścigowymi. A Project Cars 3 jest naprawdę powiewem świeżości.

Zabawowym, bo zabawowym, ale ma swój styl. Pomysł na siebie. Problem - dla sporej grupy fanów serii - w tym, że różni się od tego, do czego przyzwyczaiły poprzednie części.

Nie można jednak powiedzieć, że Project Cars 3 zjechało na tę samą półkę co "upośledzona konkurencja". Nadal gra potrafi stanowić wyzwanie, ale nieco innego typu. Karierę, a więc kolejną dużą nowość w "trójce", zbudowano na zasadzie celów, które trzeba zrealizować.  Najszybszy nie znaczy najlepszy

I wcale nie chodzi o zajęcie miejsca na podium - choć w niektórych wyścigach istotne jest to kluczowa sprawa. Równie często ważne jest przejechanie kilku zakrętów wzorowo, czyste wyprzedzenie rywali czy zmieszczenie się w określonym czasie. Nie chodzi więc wyłącznie o bycie najszybszym, ale też o bycie perfekcyjnym.

Kontrowersyjnym pomysłem jest grindowanie, aby odblokować kolejne fury. Czasami nie zawsze ma się za co kupić wóz potrzebny do następnej klasy wyścigów. Mimo wszystko mi to nie przeszkadzało, bo w Project Cars 3 jeździło mi się świetnie i zdobywanie doświadczenia poprzez powtarzanie niektórych etapów nie stanowiło większego problemu. Cieszyłem się z jazdy. Ekipa SMS też czeka na nową generację

Niestety bardziej przyczepić można się do oprawy, która jest zwyczajnie nierówna. Momentami Project Cars 3 zachwyca detalami albo widokami - jazda w deszczu jest naprawdę satysfakcjonująca pod względem wizualnym, jak i wyzwaniowym - by po chwili zaskoczyć grafiką jak z czasów PS3. Mamy prawo czekać na ulepszone wydanie na PS5 i Xbox Series X.

Project Cars 3 to ciekawy przypadek podejścia do gry, w którym niektórzy kierują się samym tytułem, a nie tym, co oferują twórcy. Fani symulacyjnego podejścia, którzy w ciemno rzucili się na trójkę, mają prawo być rozczarowani. Reszta, w tym szczególnie zwolennicy bardziej efekciarskiego i intensywnego ścigania, dostaje wyścigi, które dają frajdę jak mało które w ostatnim czasie.

Ocena: 4/5

Platforma: PC, PS4, Xbox One Producent: Slightly Mad Studios Wydawca: Bandai Namco Entertainment Data premiery: 24.08.2020 Wersja PL: Tak

Graliśmy w wersję na PS4. Wersję do recenzji podesłał nam polski dystrybutor: Cenega.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.