THQ o egranizowaniu książek

THQ o egranizowaniu książek28.01.2010 09:00
marcindmjqtx

Jak pewnie wiecie, nadchodzące Metro 2033 oparte jest na powieści Dmitryja Glukhowskiego pod tym samym tytułem. Destructoid przepytał Davida Langeliersa z THQ na temat trudności związanych z tworzeniem gier opartych na książkach. I nie brzmi to dla samego Metro 2033 zbyt zachęcająco.

Zapytany o Metro 2033 Langeliers odpowiedział:

Lubię myśleć, że pozostaliśmy całkiem wierni powieści. Są pewne różnice w historii, ale większość postaci, miejsc i zdarzeń z gry mają miejsce również w pierwowzorze. (...) Choć chcemy, aby miłośnicy książki czuli, że jest to jej dokładne odwzorowanie, musimy być też pewni, że gracz dostanie wystarczająco dużo walki aby uczynić grę interesującą i wciągającą i że nie będziemy go nudzić długimi dialogami i cutscenkami. Rozumiem, że można chcieć zrobić grę akcji, a gra akcji ma to do siebie, że dużo się w niej dzieje, ludzie krzyczą, strzelają do siebie i długie dialogi mogą psuć jej tempo. Tylko po co, w takim razie, w ogóle zabierać się za powieść, która może nieść ze sobą ryzyko "długich, nudnych dialogów"? Sprawny twórca nawet długie dialogi jest w stanie uczynić interesującymi. W dowolnym medium.

Czyli generalnie po literacki pierwowzór sięgnięto tylko po to, bo wydawał się interesującym pretekstem do strzelaniny?

Następnie Langeliers wykłada swój punkt widzenia w ten sposób:

Twórcy potrzebują pewnej swobody twórczej gdy próbują przenieść książkę lub film w świat gier, bo inaczej zanudziliby gracza. Czy podobałaby ci się gra z 20 godzinami wprowadzenia i 30 minutami intensywnej bitwy? Ilu złych gości zabił Wolverine w filmie X-Men Origins? Ilu w grze? Fani nadal chcą zobaczyć znane wydarzenia, postaci i miejsca, ale musisz też być pewien, że nie spychasz rozgrywki na tylne siedzenie. Koniec końców pracujemy w branży gier, nawet jeśli wywodzą się z innego medium. Oczywiście każde z medium ma swój język, operuje innymi narzędziami i nie ma sensu przekładać wszystkiego w skali jeden do jednego. W polskim Witcherze Geralt też statystycznie zabijał więcej przeciwników niż w książkach. Tylko od kiedy to rozgrywka polega tylko i wyłącznie na walce? Co z eksploracją, opowiadaniem historii, wzbudzaniem emocji? Jak długo twórcy nie załapią, że gry mogą być mieszanką wszystkich tych elementów, tak długo świetne pomysły będą marnowane na drugorzędne strzelanki.

Szkoda.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.