Steam Greenlight nie będzie już darmową usługą. Valve ustanowiło 100 dolarów opłaty wstępnej

Steam Greenlight nie będzie już darmową usługą. Valve ustanowiło 100 dolarów opłaty wstępnej05.09.2012 12:55
marcindmjqtx

Daj coś wszystkim za darmo. Zorientuj się, że ludzie to debile. Każ im płacić.

W poprzednim tygodniu Valve uruchomiło na Steamie Greenlight - dzięki tej usłudze absolutnie każdy może umieścić swój tytuł jakby w "poczekalni" przed tą platformą dystrybucji cyfrowej. Jej użytkownicy mogą z kolei głosować na najciekawsze ich zdaniem propozycje. Te, które zdobędą największą liczbę głosów, zostaną wydane przez Valve.

Niestety, okazało się, że ludzie to kretyni.

Ponieważ każdy mógł umieścić na Greenlight swoją grę, usługa szybko zapełniła się spamem - rozsyłanym oczywiście przez tych, którzy z tworzeniem gier raczej nie mają nic wspólnego. Pojawiły się tam rozmaite Half-Life'y 3, Assassin's Creedy 4, nieistniejące gry o nazistowskim podłożu, penisy, porno i ogólnie pojęty syf.

Podejrzewam, że gdy zobaczył to ktoś w Valve odpowiedzialny za Greenlight, to się załamał. Robisz coś dla ludzi. Chcesz dobrze. Wychodzi jak zwykle.

W związku z tym Steam powiedział "dość!" Dziś wprowadzono 100 dolarów opłaty wstępnej na Greenlight. Jeśli chcesz, by Twoja gra tam się pojawiła, musisz zapłacić. Valve podkreśla, że nie zamierza w ten sposób zarabiać, więc pieniądze idą na cele charytatywne, ale to i tak może ograniczać w jakiś sposób niezależnych, zwłaszcza tych najmniejszych, twórców.

Zapytaliśmy kilka osób związanych z grami, co o tym sądzą. Paweł Feldman z 11 bit studios nie sądzi, by było to problemem:

Uważam, że to niedużo nawet dla indie teamu i rozumiem działanie Steama. Jeśli ktoś naprawdę będzie chciał, by jego gra miała szansę na pojawienie się na platformie to zapłaci, dokładnie tak jak ma to miejsce w przypadku Apple i zakładania konta developerskiego, które kosztuje 99 USD rocznie. Zwłaszcza, że Apple niby gwarantuje wejście na platformę. ale sukces jest trudniejszy - z kolei wejście na Steam daje prawie zawsze pozytywny efekt komercyjny. Zapytany na twitterze Sos Sosowski, twórca gry McPixel, stwierdził natomiast:

Myślę, że to niszczy założenia Greenlight - dostępność. Ja bym zapłacił, nawet mimo tego, że nie muszę, więc moja opinia jest tendencyjna. Co więcej, nie odpuszczam żadnej okazji do rywalizacji. Pewnie sprzedałbym mojego konia, gdybym miał za to dostać 100 dolarów. Chociaż nie mam konia. A jak, zdaniem Roberta Malinowskiego z City Interactive, wprowadzenie opłaty submisyjnej odbije się na indies?

Nijak - 100 dolarów nie jest kwotą zaporową, a i nie żyjemy też w czasach jakichś szczególnych problemów z płatnością elektroniczną. Eprowadzenie opłaty "na wejściu" nie uderza w cały koncept usługi - nadal jest ona dostępna dla każdego (nawet w Polsce, ~400zł to nie majątek, nawet dla osoby fizycznej), nadal to community ma decydujący głos itd. Co więcej, społeczność na tej opłacie zyskuje - wystarczy porównać jakie mamy poczucie "wagi" naszego głosu, gdy gier jest mniej, a "sprzedażowy pitch" jest przygotowany estetycznie oraz wtedy, gdy gier jest tona, a naokoło nich fruwają niewybredne żarty. A co na temat sądzi społeczność? Większość nie burzy się na Steam, ale na tych, którzy wrzucają penisy i swastyski na Greenlight - słusznie zresztą. Niektórzy zauważają jednak, że 100 dolarów to trochę dużo i uważają, że opłata mogłaby spokojnie wynosić np. 20 dolarów.

Interesujące jest także inicjatywa studia Dejobaan, które oferuje pożyczenie 100 dolarów każdemu twórcy niezależnemu, który akurat nie miałby tyle pod ręką. Szlachetne.

Szkoda, że przez grupę kretynów Valve musiało ograniczyć dostępność Greenlight. Z drugiej strony, takie działanie jest zrozumiałe. Poza tym, Steam  faktycznie nie będzie na tym zarabiał. Miejmy nadzieję, że ostatecznie cała usługa tylko na tym zyska.

[za Steam]

Tomasz Kutera

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.