Soldier of Fortune 2

Soldier of Fortune 218.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Dzielny komandos John Mullins walczy z komunistami w czasie zimnej wojny i bioterrorystami po jej zakończeniu. „Soldier of Fortune 2” to dynamiczna akcja i świetna grafika - szkoda tylko że służąca pokazaniu jednych z najbardziej brutalnych scen przemocy w historii gier komputerowych. Rodzice, uważajcie!

Soldier of Fortune 2

Dzielny komandos John Mullins walczy z komunistami w czasie zimnej wojny i bioterrorystami po jej zakończeniu. „Soldier of Fortune 2” to dynamiczna akcja i świetna grafika - szkoda tylko że służąca pokazaniu jednych z najbardziej brutalnych scen przemocy w historii gier komputerowych. Rodzice, uważajcie!

Mózg na ścianie

Soldier of Fortune 2. Dzielny komandos John Mullins walczy z komunistami w czasie zimnej wojny i bioterrorystami po jej zakończeniu. „Soldier of Fortune 2” to dynamiczna akcja i świetna grafika - szkoda tylko, że służąca pokazaniu jednych z najbardziej brutalnych scen przemocy w historii gier komputerowych. Rodzice, uważajcie!

Już pierwsza gra z cyklu „Soldier of Fortune” (ukazała się dwa lata temu) znalazła się w ścisłej czołówce smutnego rankingu najbardziej brutalnych gier komputerowych. Okazała się także wielkim kasowym przebojem, nic więc dziwnego, że doczekaliśmy się kontynuacji. Tematem obu części gry są wyimaginowane przygody niejakiego Johna Mullinsa, byłego żołnierza sił specjalnych i najemnika. Mullins dorabia na emeryturze jako autor wydawnictw o siłach specjalnych - a także jako konsultant w grach komputerowych.

Obecność ekskomandosa w grze jest jednak dużo silniej zaznaczona - bo na świat patrzymy jego oczami. Pierwsza część akcji rozgrywa się w Pradze pod koniec lat 80., a naszym zadaniem jest wykradzenie ze ściśle strzeżonego rządowego hotelu naukowca zajmującego się badaniami nad bronią biologiczną. Później przenosimy się już w świat po upadku ZSRR - trafiamy m.in. na mroźną Syberię i do tropikalnych lasów Kolumbii, w pogoni za międzynarodową siatką terrorystów. Dość wątła fabuła stanowi jednak tylko dodatek do dynamicznej (i krwawej) akcji.

John Mullins masakruje przeciwników całymi batalionami. Rambo to przy nim niewinne dziecię. Podczas ucieczki z Pragi możemy np. wykorzystać karabin maszynowy ustawiony na skrzyni ciężarówki: pod ogniem kładą się pokotem dziesiątki czechosłowackich żołnierzy i milicjantów. Autorzy wykorzystali znacznie zmodyfikowany „silnik” graficzny Quake 3. Trzeba przyznać - z sukcesem: grafika w grze jest na najwyższym poziomie. W ciągu 20 lat grania w gry komputerowe nigdy jeszcze nie widziałem tak realistycznie pokazanej na ekranie krwawej jatki. Kiedy odstrzelimy przeciwnikowi głowę, strumień krwi bucha z rozerwanych arterii. Można także odstrzeliwać poszczególne kończyny - przeciwnicy łapią się wówczas za krwawe kikuty i w konwulsjach padają na ziemię. Reakcje przeciwników są różne w zależności od tego, w którą część ciała zostaną trafieni (a więc w inny sposób dogorywają). „Soldier of Fortune 2” uczy również, że nie warto litować się nad pokonanym wrogiem. Jeśli celnym strzałem wytrącimy niecnemu terroryście broń z ręki, podniesie ręce do góry w geście poddania i będzie prosił o litość. Gdy jednak tylko na chwilę spuścimy go z oczu, podniesie upuszczoną broń i znów zacznie do nas strzelać. Najlepiej więc poddających się zastrzelić od razu... W „Soldier of Fortune 2” można również masakrować zwłoki, ale powstrzymam się już od opisywania drastycznych szczegółów.

Wyczucie realizmu zawodzi jednak autorów gry w momentach, w których przestają zajmować się pokazywaniem na ekranie stosów trupów. Słabo zorientowanym w realiach środkowej Europy Amerykanon można wybaczyć, że wszyscy Czesi w grze mówią wyłącznie po rosyjsku. Ale dlaczego taksówki praskie wyglądają dokładnie tak jak taksówki nowojorskie?

„Soldier of Fortune 2” trzeba oddać sprawiedliwość - to kawałek bardzo rzetelnej pracy programistów i grafików. Od strony technicznej gra osiąga najwyższy poziom oferowany przez współczesny przemysł komputerowej rozrywki. Szkoda tylko, że te ogromne możliwości techniczne wykorzystuje po to, aby zmienić gracza w sprawcę krwawej masakry. Teoretycznie można też „wyłączyć” krwawe efekty i zabezpieczyć je hasłem (w internecie krąży już mały programik pozwalający na obejście tego zabezpieczenia).

Na pudełku wyraźnie zaznaczono, że „Soldier of Fortune” przeznaczony jest dla graczy, którzy skończyli już 18 lat. To ostrzeżenie naprawdę warto potraktować poważnie.

Adam Leszczyński

Soldier of Fortune

Producent: Raven Software

Dystrybutor: LEM

Cena: 169 złotych

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.