Skłamię, jeśli powiem, że po zagraniu w Elsweyr rzucę wszystko dla Elder Scrolls Online

Skłamię, jeśli powiem, że po zagraniu w Elsweyr rzucę wszystko dla Elder Scrolls Online28.03.2019 15:21
Bartosz Stodolny

Jeśli masz pieniądze, Khajit ma towary.

W leadzie jest znane powiedzenie, które stało się jeszcze bardziej znane po wydaniu Skyrima i z którym zrobiono to, co z każdą znaną rzeczą w tej branży: przerobiono na mema. Można zatem powiedzieć, że na godzinę wybrałem się do krainy memów. A że pokaz Elder Scrolls Online: Elsweyr odbył się w Londynie (i wiadomo - brexit), to można potraktować to tak dosłownie, jak i w przenośni.Bo faktycznie Elsweyr pełne jest kotów wszelakich. Małych, dużych, przytulaśnych i groźnych. Oraz chodzących na dwóch nogach i mówiących „po ludzku”. Nie ma się czemu dziwić, wszak to ojczyzna Khajitów.Ojczyzna, trzeba dodać, piękna. Akurat na pokazie było za mało czasu, żeby dotrzeć do bardziej „zadżunglonych” terenów tej krainy, ale nawet obszary pustynne wyglądają tu świetnie. Tu kanion, tam większy pagórek, gdzie indziej pokryta odrobiną zieleni zrujnowana świątynia. O tym jednak wszyscy wiemy, bo ładne widoki to standard w ESO. Problem w tym, że widoki te przesłania w Elsweyr pewna skrzydlata sylwetka…Otóż dodatek wprowadza smoki. I to nie popychadła ze Skyrima, tylko prawdziwych twardzieli. Pierwsza walka w trakcie wprowadzenia do historii nie była może specjalnie wymagająca, ale jednak trochę się namęczyłem i raz nawet użyłem napoju leczącego. A trzeba dodać, że cholera była osłabiona po tym, jak zadąłem w magiczny róg antysmokowy. To zapowiada, że kiedy przyjdzie do walki ze sprawną poczwarą, w końcu będzie to wyglądało tak, jak powinno od samego początku.W tym trudnym, miejmy nadzieję, zadaniu z pewnością przyda się nekromanta, czyli nowa klasa postaci w Elder Scrolls Online. Podobnie jak w przypadku pozostałych bohaterów ma on trzy drzewka rozwoju, z czego jedno odpowiada za zadawanie obrażeń, drugie za ich przyjmowanie, a trzecie leczenie i wskrzeszanie zabitych kompanów.Wiadomo, że skoro manipulujemy śmiercią i energią życiową, to możemy przyzywać nieumarłych. Działa to jednak na innej zasadzie niż summony maga, który przyzywa kumpla na tak długo, dopóki ten nie zostanie zabity albo dopóki mag nie odeśle go w diabły.Nekromanta natomiast przyzywa stwory na bieżąco i, jak ładnie ujęli to twórcy, działają one na zasadzie „fire and forget”. W ten sposób przyzywałem na przykład eksplodujące szkielety, które same znajdowały sobie cel, dotarcie do którego było już ich sprawą. Poza eksplodującą kupą kości można sprawić też sobie kości rzucające zaklęcia albo kościanego smoka, który porazi przeciwników swym nieświeżym oddechem. Co ciekawe, siła przyzwanych popleczników nie rośnie jedynie z poziomem zaklęcia. Rzucenie czaru w pobliżu jakichś w miarę świeżych zwłok dodatkowo ich dopakuje.Działało to naprawdę dobrze. Kościotrupy biegały wesoło eksplodując lub rzucając czary, a ja w tym czasie mogłem skupić się na miotaniu płonącymi czaszkami (świetny DPS, nawet na początkowych poziomach) czy piciu niealkoholowego napoju gazowanego, który stał obok monitora.Czyli tak: mamy nieźle zapowiadające się smoki i świetnie zapowiadającego się nekromantę. To jeszcze przydałoby się miejsce, w którym można te smoki tym nekromantą lać. Najlepiej z ekipą. Dlatego razem z DLC dostaniemy nowy raid – Sunspire. Historia jest prosta: smoczyska zrobiły sobie ze świątyni Alkosha jakąś formę komuny mieszkaniowej, a drużyna dzielnych śmiałków musi je z niej eksmitować. A w ramach urozmaicenia twórcy dodali do tego raidu pewną ciekawostkę – każdy boss będzie miał swój własny hard mode.Poza tym dodatek kontynuuje to, co zaczęło się wraz z Wrathstone, czyli wprowadza kolejne poprawki mające ułatwić zabawę nie tylko nowym graczom, ale też weteranom. Przy okazji poprzedniego DLC dostaliśmy już przewodnik po strefach i opcję wyszukiwania przedmiotów u gildiowych handlarzy. Elsweyr doda do tego wyszukiwarkę gildii, w której będzie można zaznaczyć odpowiednie atrybuty i uzyskać wyniki dopasowane do naszych potrzeb.Pojawią się też artefakty PvP. Broń o przemile brzmiącej nazwie „Volendrung” przemieni szczęśliwca, który ją odnajdzie (dostępna będzie tylko raz na kampanię), w bliżej nieokreślone „coś”. To „coś” będzie bardzo potężne i szybko zatłucze każdego, kto wpadnie mu w pole widzenia. I nie liczcie na żadną litość – jeśli „Volendrung” nie będzie regularnie pojony krwią innych graczy, zacznie zjadać swojego właściciela i w efekcie doprowadzi do jego śmierci.Wizyta w Elsweyr była jedną z tych, które będę dobrze wspominał, mimo że trwała tak krótko. Szczególnie przypadł mi do gustu nekromanta, bo w MMO jestem zwykle śmierdzącym leniem i gram „ranged DD-em”, czyli po ludzku: stoję sobie na luzie z dala od akcji i pilnuję rotacji.Jednocześnie to MMO w Elder Scrolls Online zawsze było bardzo umowne i tak samo jest z najnowszym dodatkiem. Pewnie, że aby doświadczyć wszystkiego trzeba związać się z jakąś gildią i grać wspólnie. Ale jeśli ktoś woli samotnie przemierzać Tamriel, może potraktować ten tytuł jako nieco uproszczoną, kolejną część serii Elder Scrolls. Właśnie takie MMO, tylko bez obu „M” na początku.I nie ukrywam, że zawsze to do mnie przemawiało. Bo raz, że nie mam czasu na pilnowanie grafiku raidów czy szukanie PUG-ów i dwa – trochę mi się już nie chce. Mój czas na wciąganie się w „massive multiplayer online co tam sobie wymyślimy” już przeminął, ale Tamriel zawsze darzyłem jakimś nieznanym nawet sobie sentymentem.Zatem owszem, skłamałbym mówiąc, że odpuszczam wszystko i lecę bić smoki. Ale takim samym kłamstwem byłoby powiedzenie, że nie wrócę od czasu do czasu do Tamriel i nie wpadnę pogłaskać Alfiqa czy dwóch w Elsweyr.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.