Sakaguchi: intro z God of War 3 nie jest potrzebne

Sakaguchi: intro z God of War 3 nie jest potrzebne22.03.2010 13:28
marcindmjqtx

Hironobu Sakaguchi, ojciec Final Fantasy, zagrał w God of War 3 i choć gra mu się podoba, to otwierająca ją sekwencja już niekoniecznie.

Sakaguchi napisał na swoim twitterze:

Długa sekwencja początkowa. Jest ładnie zrobiona, ale nie jest potrzebna :) Jest filmowa, ale gry nie potrzebują długich wprowadzeń. To czy dla kogoś ta sekwencja jest długa czy nie jest sprawą bardzo indywidualną, dla mnie była w sam raz, ale Sakaguchi podnosi interesującą kwestię: czy gry potrzebują takich sekwencji początkowych?

Ta z God of War 3 jest filmowa aż do bólu i gdybym nie wiedząc o co chodzi wszedł do pokoju, pomyślałbym, że właśnie ktoś włączył jakąś hollywoodzka superprodukcję. Podejrzewam, że o to właśnie chodziło twórcom gry - o stworzenie odpowiednio podniosłego nastroju.

Z jednej strony bardzo dobrze, że tego rodzaju sekwencja jest obecna, bo więcej osób pozna nazwiska ludzi odpowiedzialnych za grę. Z drugiej, jest to proste naśladownictwo świata filmów i nie wiem czy szczególnie potrzebne w grach. Podobnie zresztą uważa Sakaguchi pisząc:

Gry nie są ani filmem ani komiksem. Są osobną rozrywką i powinny korzystać z własnych sposobów. Towarzyszący początkowym napisom film jest oderwany od głównej narracji gry i jedynie nawiązuje do wydarzeń z poprzednich części God of War. Dopiero po jego zakończeniu pojawia się następne, z lotem kamery dokoła Olimpu, które prowadzi prosto do Kratosa. Czy nazwisk autorów nie można byłoby umieścić właśnie tutaj, tak jak choćby miało to miejsce w Grand Theft Auto IV? To pewnie byłoby mniej widowiskowe, i czy ktokolwiek zwróciłby uwagę na personalia twórców, kiedy przez ekran przesuwają się kolejni tytani?

Można tu oczywiście po raz kolejny cofać się do 1998 roku i przywoływać przykład początku Half-Life, jako bardzo "growej" i interaktywnej sekwencji wprowadzającej. Sięgając jednak bliżej i zostawiając w spokoju klasyków, znakomity był spacer z Jokerem w Batman: Arkham Asylum, czy przebudzenie Nathana w Uncharted 2. Nie trzeba było oglądać długaśnych, to jest kilkuminutowych, filmików - gra wciągała niemalże z marszu. Zamiast ją oglądać, po prostu się w nią grało.

Choć trzeba przyznać, że japońscy twórcy gier są jednymi z ostatnich, którzy mają prawo czepiać się długich, nieinteraktywnych sekwencji początkowych.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.