Rozważania NaGórze: Gry i porno

Rozważania NaGórze: Gry i porno06.04.2019 10:36
Joanna Pamięta - Borkowska

Trochę o grach, trochę o porno, a trochę i o grach i o porno. Dżojstiki w dłoń!

W grudniu 2018, tak jakoś przed Gwiazdką, z pewnym zdziwieniem odnotowałem podsumowanie zeszłego roku na PornHub Insights. Wynikało z niego, że oto wśród najczęściej wyszukiwanych haseł znajdują się trzy growe: Fortnite, Overwatch i Bowsette. Na samym szczycie listy królowała pani o pseudonimie Stormy Daniels, której internetową sławę w 2018 napędziła historia romansu z Donaldem Trumpem, co rozbawiło mnie podwójnie. Po pierwsze, ponieważ ma ona wątek growy - w swojej książce Stormy Daniels przyrównała prezydenckie przyrodzenie do poczciwego Toada (“jak ten ludzik-grzybek z Mario Karts”). Po drugie, bo poczułem się jakby spotkał starą znajomą - jako student oglądałem jej pikantne zdjęcia w raczkującym internecie wczesnych lat dwutysięcznych. Oboje byliśmy wtedy znacznie młodsi, ech... Wracając do growych haseł, muszę przyznać że nieco mnie zaskoczyły akurat w tym miejscu, choć może nie powinny, bo przecież gry są często wrzucane do jednego worka z pornografią, zwłaszcza przez ich przeciwników.Zanim jednak porozmawiamy o związkach gier i porno, zacznijmy od tego czym jest wspomniany na początku PornHub Insights. To blog dostarczający rozmaitych danych statystycznych dotyczących różnych aspektów konsumpcji treści przez użytkowników PornHuba. Rzeczona treść to oczywiście pornografia w milionie odcieni, ale meta-analiza ujawnia wiele ciekawych informacji jeśli idzie o zasięg, preferencje, trendy czy najczęściej wyszukiwane hasła. Właścicielem PornHuba jest firma MindGeek, której twardy rdzeń (przepraszam!) to przede wszystkim IT. Nie ma w tym nic dziwnego - pornografia zawsze szła ręka w rękę z nowymi technologiami. Polaroidy powstały po to by fani robienia sobie pikantnych zdjęć nie musieli ich wywoływać u fotografa, podobnie było też z kamerami Super8 i filmami 8mm. Porno na VHS było gwoździem do trumny Betamax, za to później pomogło wygrać formatowi BluRay nad HD-DVD. Płatności internetowe zawdzięczamy stronom z płatną pornografią, i tak dalej, i tak dalej. Do MindGeek należy większość portali które streamują wideo dla dorosłych, jak również wiele studiów wytwarzających dla nich treści. Nie wymieniając tu konkretnych nazw, można być prawie pewnym że jeśli w ciągu ostatniego roku oglądaliście jakiekolwiek porno na komputerze, komórce czy tablecie, to zostało ono przesłane na wasze urządzenie przez jedną z odnóg MindGeek, a możliwe że również w którejś nakręcone.Mamy więc firmę która ma quasi-monopol na internetową pornografię i jej blog z danymi statystycznym o tym co ludzie w tym internecie oglądają oraz czego poszukują. I okazuje się że poza nieco przeterminowaną gwiazdką porno rozreklamowaną przez prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz dość klasycznymi odmianami seksu, jak to romantyczny, w trójkącie i na łonie (przepraszam!) przyrody, jednymi z najbardziej pożądanych podniet są dwie popularne sieciowe strzelanki oraz sfeminizowana i zseksualizowana wersja bossa z Mario. Niech ktoś zatrzyma świat, ja wysiadam.Teoretycznie nie powinienem być aż tak zaskoczony. Z jednej strony, popularna Reguła 34 głosi, że jeśli coś istnieje, to istnieje również tego wersja porno. Z drugiej, gry wideo i pornografia przejawiają wiele podobieństw: żerują na naszych zwierzęcych instynktach, wykorzystują do tego nowoczesne technologie, mają swój własny świat, gwiazdy, krytyków, swoje własne nagrody oraz do tego ciężki kompleks na tle innych, poważniejszych mediów.Choć korzystają z nich prawie wszyscy, postrzegane są przede wszystkim jako rozrywka młodych samców. Tezę tę propagował (pornpagował?) nawet słynny profesor Zimbardo, autor książki “Efekt Lucyfera” i organizator stanfordzkiego eksperymentu więziennego. W swoim wystąpieniu na konferencji TED pod tytułem “Upadek facetów?” dowodził, że mężczyźni mocniej reagują na gry i porno, przez co gorzej wypadają na studiach i niszczą sobie życie. Nawiasem mówiąc, część naukowców uznała tezy profesora za mocno przesadzone i słabo udowodnione, dlatego wideo z prelekcji opatrzone jest komentarzem, że niektóre stwierdzenia z tego wideo są podważane przez ekspertów.Związki branży gier z branżą porno bywały stosunkowo (przepraszam!) bliskie. Już w latach osiemdziesiątych do reklamowania gier wykorzystywano skąpo ubrane dziewczęta: wystarczy przypomnieć plakat Moon War z 1981 czy reklamę Barbarian z 1987. Ta ostatnia, choć dzisiaj wydawałaby się całkiem niewinna, w swoim czasie została określona jako pornograficzna. Wczesne growe implementacje strip pokera to jeszcze epoka ośmiobitowców, rozkwit rozpikselowanych i roznegliżowanych ślicznotek to era Amig i pecetów z VGA, z uwagi na więcej niż szesnaście kolorów. Obrzydliwa Custer’s Revenge, w której tytułowy bohater dąży do zgwałcenia Indianki powstała na Atari 2600 w 1982, erotyczne quasi-przygodówki z firmy Interactive Girls Club (Vida X Club, Teresa House Guest) we wczesnych latach dziewięćdziesiątych, obecnie zbyt dużo jest tego rodzaju tytułów by wszystkie wymienić.W wielu grach występowały gościnnie gwiazdki porno. We wspomnianym wcześniej Teresa House Guest pojawiła się brytyjska aktorka pornograficzna Teresa May (nie mylić z obecną premier Wielkiej Brytanii), którą możecie też kojarzyć z teledysku Prodigy “Smack My Bitch Up”, gdzie gra striptizerkę. Legendarna Jenna Jameson użyczyła głosu Candy Suxxx w GTA: Vice City, a bohaterkom True Crime i Hitman: Absolution - nieco mniej znana, acz w swoim czasie również popularna Traci Lords. W kolejnych częściach Saints Row wystąpiły Tera Patrick i Sasha Gray, odpowiednio w DLC do dwójki Ultor Exposed (mikrobiolożka Tera) i w Saints Row The Third (Viola DeWynter). W czwartej odsłonie serii Yakuza w jedną z hostess wcieliła się japońska aktorka AV (Adult Video, czyli sami wiecie co) Tina Yuzuki, pseudonim Rio. Z kolei w zamierzchłych czasach pierwszego Unreal Tournament śliczna Asia Carrera kopała graczom tyłki pod pseudonimem Megabitchgoddess, użyczając dekoltu i twarzy nieoficjalnej skórce modelu Asia Rumiko. Mmm, Asia Carrera, rozmarzyłem się.W związku z powyższym nieco dziwić może moje zaskoczenie Fortnitem i Bowsette wśród najpopularniejszych wyszukiwań na PornHubie. Pozwólcie że wytłumaczę: to nie to, że jestem jakimś wyjątkowym purytaninem czy budzą we mnie szczególną odrazę. Uważam, że każdy może fapać do mniej więcej czegokolwiek, o ile nie krzywdzi przy tym innych. To ostatnie założenie sprawia, że wirtualne postaci świetnie się do tego nadają. Co prawda, o ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć Overwatch, bo tam są charakterystyczne postaci, jakaś historia i świat przedstawiony (ang. lore), o tyle Fortnite ze swoimi budowanymi przez graczy awatarami czy damska wersja Bowsera z rogami wydają mi się niezbyt pociągające. Zreszta w mojej głowie te dwie rozrywki w ogóle nie wpływają na siebie nawzajem. Jeśli gram w, powiedzmy, Titanfall 2, a potem zeprze mnie na oglądanie porno, to nie będę szukał filmów z wielkim robotem, tylko dokładnie takich samych ładnych pań z umięśnionymi panami jak wcześniej. Tymczasem z danych PornHub Insights wynika, że moment premiery gry przynosi lawinowy wzrost wyszukiwań pornografii z nią powiązanej. W zeszłym roku widać to było na przykładzie Red Dead Redemption II, w tym Apex Legends, Anthem i Metro Exodus. W szczególności dotyczy to populacji młodych samców, co wyraźnie pokazują statystyki.Cóż, być może jesteśmy świadkami narodzin nowego trendu, jakim jest growe porno jako osobny podgatunek. William Gibson przewidział Idoru, ale porno idoru to już własny wkład (przepraszam!) graczy w kulturę popularną.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.