Rozczarowująca przejażdżka w Steep za mną. Na więcej nie mam ochoty

Rozczarowująca przejażdżka w Steep za mną. Na więcej nie mam ochoty21.08.2016 12:41
Paweł Olszewski

O tej grze można wiele powiedzieć, ale nie to, że jest SSX-em w otwartym świecie.

Ubisoft przyzwyczaiło nas do tego, że co roku podczas swojej konferencji na E3 odpala jakąś bombę. Pierwszy Watch Dogs, nowy Rainbow Six, sandboksowy Ghost Recon. W tym roku pojawił się natomiast Steep, ogromny symulator sportów zimowych. Gra z racji sposobu zaprezentowania wydawała się "następną dużą rzeczą" Ubisoftu. Po grywalnym gamescomowym demie mogę śmiało powiedzieć, że nie. Steep to taki kolejny Shaun White Snowboarding. Większy i bardziej zróżnicowany, ale wciąż na tyle nijaki, że większość graczy może o nim szybko zapomnieć.Góra robi wrażenie swoim rozmiarem i faktem, że możemy dojechać ze szczytu na dół, ale już nie wykonaniem. Jest na niej pusto i monotonnie. Spora w tym zasługa względnego realizmu gry, w końcu naprawdę w Alpach też nie ma fajerwerków na każdym zakręcie i śnieżnych half-pipe'ów, ale kurczę, pamiętacie SSX-a? Gdzie w górnych rejonach była mgła, wiatr, zmrożony śnieg i oblodzone powierzchnie, niżej błękitne niebo z cudnie odbijającym się od białego puchu słońcem, a pod koniec zielona, często nawet nieośnieżona już roślinność z o wiele łagodniejszymi stokami? Żadna z gier EA nie była sandboksem, ale pamiętam, że w niektórych trybach poszczególne trasy się ze sobą łączyły, pozwalając nam na nawet kilkunastominutową zabawę. Tutaj takie długie przejazdy to podstawa, problem w tym, że jadąc walczymy nie tylko z nierównościami terenu, ale też coraz bardziej oganiającą nas sennością.Zapowiedziana w 2014 roku gra twórców Burnouta o roboczym tytule Criterion Games: Going Beyond Cars miała być czymś w stylu Steepa z pojazdami. Zapowiadało się fajnie, ale niestety nic z tego nie wyszło. Po pierwszej prezntacji konceptu na grę Electronic Arts nabrało wody w usta.

Nie pomaga przeciętny model jazdy na desce czy nartach. Jest poprawny i całkiem naturalny, co oznacza, że nie zrobimy podwójnego salta na byle skoczni albo grinda po przewróconym drzewie. Ogólnie elementów, z którymi możemy wejść w interakcję jest jak na lekarstwo, często nie pozostaje więc nic innego, jak jechać sobie slalomem. Fajna zabawa na 10 minut, potem zaczyna nużyć. Pal licho mdłe otoczenie, to jeszcze by uszło przy jakimś rozbudowanym systemie trików. Ale to nie arcade'ówka, więc go tu nie uświadczysz.Zimowa propozycja Ubisoftu to nie tylko snowboard i narty, ale też fruwanie ze spadochronem i bez, w specjalnym stroju człowieka-wiewiórki. Ze względu na tempo i niebezpieczeństwo bliskiego spotkania z ziemią ten ostatni tryb jest najbardziej emocjonujący. Można sobie utrudniać zadanie celowaniem na przykład w niewielkie dziury w skałach i przelatywać przez nie z dużą prędkością. Ciekawe doświadczenie, czego nie da się powiedzieć o fruwającym skrzydle. O wiele mniejsze tempo szybowania nie robi specjalnego wrażenia i… zgadliście, usypia.Fajne w Steep jest to, że w każdej chwili można wylądować albo odpiąć dechy i wspiąć się pieszo na najbliższy pagórek. Szczególnie wtedy można poczuć respekt przed górą. Zabawę ułatwiają też szybkie teleporty do kluczowych miejsc. Tych dwóch ostatnich opcji brakowało SSX-owi, ale nawet bez nich wciąż miażdży on konkurencję. Steepowi bliżej do Snow dewelopera Poppermost Productions, który od trzech lat nie może wygrzebać się ze steamowego wczesnego dostępu. Steep to nie grozi, gra pojawi się w grudniu, wyprzedzając indie-konkurencję. Steep to jednak nie indie, zapłacimy za nie ponad 200 zł, także na PC.Symulator Ubisoftu to mocno senna rozrywka w ogromnym i pustym świecie. Było sporo porównań do zimowych zręcznościówek, ale jak tak teraz myślę, to Steep najbliżej do Fuel od Codemasters. Kojarzycie te offroadowe wyścigi z poprzedniej generacji konsol? Miały słaby model jazdy, niezbyt emocjonujące wyzwania, nieciekawy wybór samochodów i prze-o-gro-mny otwarty świat, który przytłaczał swoimi rozmiarami.

Ten ze Steep nie jest aż tak duży, a jego model jazdy nie jest aż tak zły jak fur z Fueal, ale skojarzenia nasuwają się same. Zapowiada się więc gra dla tych, którzy wsiąkną w zimowy klimat i sieciową rywalizację tej... niszowej gry AAA?

Paweł Olszewski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.