Ratchet & Clank: Nexus - recenzja

Ratchet & Clank: Nexus - recenzja18.12.2013 20:00
marcindmjqtx

Lombax i robot na tropie właściwych torów serii.

Ocena: 3/5 Ratchet & Clank: Nexus jest trochę jak wspominkowy odcinek serialu, który kiedyś lubiliście, ale w ostatnich sezonach nieco podupadł i strasznie chcielibyście powrotu do "dawnych dobrych dni".

Ratchet i Clank to duet, który nie miał ostatnio najlepszej passy. Insomniac eksperymentował z formułą tworząc kompletnie oderwanego od jej rdzenia R&C: 4 Za Jednego, a później wycofywał się z większości zmian w Załodze Q. Fani będący z serią od czasów PS2 kręcili głowami, a nowe pomysły nie były na tyle dobre, by przyciągnąć nowych. Z radością donoszę, że Nexus to powrót na stare śmieci.

Wszyscy się znają Nawet dość dosłowny, bo gra nie opowiada zupełnie nowej historii, a podejmuje niedokończone wątki z A Crack in Time. Robi to bez szczególnej gracji, nie oferując graczowi chociażby krótkiego przypomnienia z gatunku "w poprzednim odcinku...". Ot, wrzuca nas w futro Lombaxa w momencie, gdy misja eskorty pewnego więźnia bierze w łeb. Kto, jak, dlaczego? Na te pytania nikt nie odpowiada, a graczowi pozostaje tylko liczyć na to, że w trakcie dalszej gry coś się wyklaruje. W tym wypadku należy chyba cieszyć się, że seria nie jest znana ze szczególnie zakręconych historii, bo faktycznie sporo - choć nie wszystko - można sobie dopowiedzieć. W finalnej opowieści o starciu Ratcheta i Clanka z rodzeństwem Prog wszystko i tak zmierza do łatwo dającego się przewidzieć finału. Trochę zbyt banalnego jak na mój gust i z ostatnim bossem zostawiającym sporo niedosytu.

Ratchet & Clank: Nexus

Jeśli nie jest zepsute... Dużo ważniejszy niż w wątkach fabularnych powrót odbywa się w samej rozgrywce. Insomniac dał sobie spokój ze stawianiem połączenia rozwałki i elementów platformowych na głowie. Wyleciał czteroosobowy tryb kooperacji, pożegnano denerwującą namiastkę tower defence - Nexus to "Raczet" najklasyczniejszy z klasycznych. No, może z wyjątkiem epizodów z Clankiem w roli głównej. Robot wyrywa się na pierwszy plan w kilku prostych sekcjach 2D, w których operując kierunkiem grawitacji musi otworzyć parę przejść, dać w nosa stworkowi z innego wymiaru (w polskiej wersji to "Zmorki" - bardzo mi się to podoba) i uciec zanim ten go uszkodzi. Główkowania tu jak na lekarstwo, ale akurat na tyle, by człowiek odpoczął od wszechobecnej rozwałki i słodkiego odgłosu rosnącej liczby śrubek na koncie.

Ratchet & Clank: Nexus

W skórze Ratcheta fani serii poczują się jak w domu. To zarówno dobra, jak i nieco mniej radosna nowina. Bo choć wszystko jest tu takie jak być powinno, to czuć, że nie jest to nowa, pełnoprawna odsłona serii, przy której Insomniac dał z siebie wszystko. Nie jest to pełna opowieść, a tylko finał wcześniejszych odcinków. Owszem, sprzedawany w niższej niż standardowa cenie, ale nie jest to wielkie pocieszenie, gdy wzdychamy za bardziej zróżnicowanymi przeciwnikami, ciekawszym arsenałem czy chociażby kilkoma misjami więcej, bo napisy końcowe obejrzycie tu po około 5 godzinach. Pewnie, że śmiałem się słysząc "Jingle bells" gdy korzystając z Mrozera zamieniałem przeciwników w śniegowe bałwany, ale takich szaleństw chciałoby się więcej. Tymczasem Insomniac szukając przyczyn fiaska ostatnich odsłon serii cofnął się chyba o dwa kroki za daleko. To nie jest Ratchet, który budzi nadzieje na to, że w serię zostanie tchnięte nowe życie. To raczej gra, która w ograniczonym zakresie przypomina nam, dlaczego byśmy tego chcieli.

A dlaczego? Bo znów pozwala bezwstydnie niszczyć elementy otoczenia omnikluczem, by zebrać z nich śrubki. Bo znów za te śrubki kupimy arsenał, który może nie zachwyca oryginalnością jak kiedyś, ale i tak nie pozwala przestać się uśmiechać, gdy na ekranie widzimy efekty rozpierduchy (no, uśmiech ciut gaśnie, gdy gra traci klatki animacji - na szczęście rzadko). Nexus sprawia masę frajdy zwyczajnie demonstrując na kolejnych stworkach rosnącą moc naszego uzbrojenia. I zachęca do korzystania z wszystkich jego elementów, bo choć drobniejsze dodatki kupujemy w sklepie, to nową funkcjonalność pukawki zyskują dzięki korzystaniu z nich. Gdybym miał opisać komuś serię Ratchet & Clank, pewnie poszedłbym w stronę "to gra, w której wyrzutnia granatów strzela granatami, które wyrzucają następne granaty". I taki właśnie jest Nexus.

Ratchet & Clank: Nexus

Autorzy nie pozwalają się nudzić, w odpowiednich momentach rzucając gracza na inną planetę ze świeżym zestawem kolorystyki, flory i fauny. Od czasu do czasu trafiają się też proste, ale i przyjemne zagadki polegające na tworzeniu antygrawitacyjnych tuneli, które pozwalają Ratchetowi lewitować ku wybranemu celowi. Swoje 5 minut sławy mają też turbobuty czy odrzutowy plecak Clanka - aczkolwiek na oba gadżety trzeba sobie zasłużyć.

Zmorki i inne zjawiska Choć humor nieco przygasł, a w grze brak szczególnie zakręconych postaci (Quark pojawia się na moment), to jednak kilka dialogów potrafi solidnie rozśmieszyć. Zwłaszcza rozmowy przeciwników niemających jeszcze pojęcia, że za chwilę na głowy spadnie im duet tytułowych bohaterów. Gra została zresztą bardzo sprawnie zdubbingowana. Tych kilka pojawiających się w grze postaci pobocznych zostało odegrane nie tylko z wyczuciem klimatu ale i odpowiednim - nie przesadzonym -  wczuciem w rolę. Daję słowo, że nie będziecie zastanawiać się, jak brzmieli w oryginale. Niestety, tego samego nie da się powiedzieć o dwójce głównych bohaterów. Ratchet stracił gdzieś swój charakter, a Clank przemawia głosem Tomasza Kozłowicza, co oznacza, że ciągle będzie Wam się wydawało, że partnerem Lombaxa jest ten telewizyjny lektor, którego macie już dość.

Ratchet & Clank: Nexus

Werdykt Ratchet & Clank: Nexus jest trochę jak wspominkowy odcinek serialu, który kiedyś lubiliście, ale w ostatnich sezonach nieco podupadł i strasznie chcielibyście powrotu do "dawnych dobrych dni". Starsi o kilka lat aktorzy odgrzewają w takich wypadkach zgrane żarty i przypominają motywy, do których już nic nie dorzucą. Ale Wam i tak się to podoba. Fani serii podobnie będą mieli z Nexusem i spędzą miło wieczór lub dwa. Inni nie powinni zaczynać znajomości z nią od tej gry. A przyszłość? Cóż, Sony zamówiło film o tym duecie bohaterów, więc chyba nie da nam o nim zapomnieć.

Ocena: 3/5 - Można (Ocenę 3 otrzymują gry średnie, którym nieco brakuje. Można zagrać w wolnej chwili, ale nic się nie stanie, jeśli się z tym poczeka.)

Maciej Kowalik

  • Data premiery: 22 listopada 2013
  • Platformy: PS3
  • Producent: Insomniac Games
  • Wydawca: SCE
  • Dystrybutor: SCEP

Grę do recenzji udostępnił dystrybutor.

Ratchet and Clank Nexus (PS3)

  • Gatunek: akcja
  • Kategoria wiekowa: od 7 lat
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.