"Jestem graczem. Pieprzcie się". Czyli kobieta-gracz musi udowadniać, że nie jest wielbłądem

"Jestem graczem. Pieprzcie się". Czyli kobieta-gracz musi udowadniać, że nie jest wielbłądem14.06.2012 14:24
marcindmjqtx

Pamiętacie Aishę Tyler, która brawurowo poprowadziła prezentację Ubisoftu na E3? Nam w redakcji bardzo się to spodobało, okazuje się, że w Stanach wywołało sprzeczne emocje.

Jednym się nie podobało, że była zbyt żywiołowa i nie zna się na grach. Innym, że jest kobietą i zna się na grach. Jeszcze innym, że jest celebrytką i nie zna się na grach. Problem w tym, że Aisha Tyler (rocznik 1970) jest graczem.

I to wkurzonym.

Na Facebooku opublikowała więc list w którym w dosadnych słowach mówi, co myśli o wszystkich wątpiących w jej granie.

Z jednej strony to smutne, że dała się wyprowadzić z równowagi i poczuła konieczność udowodnienia, że gra, z drugiej, rozumiem ją. Czasami nerwy puszczają. Żyjemy w czasach, gdy nadal większości "prawdziwych graczy" wydaje się, że mają monopol na decydowanie o tym, kto ma prawo grać, mówić o grach czy pojawiać się na branżowych imprezach.

Tym razem jednak trafiła kosa na kamień.

Jestem graczem od kiedy zaprzyjaźniłam się z jedną dziewczyną z piątej klasy tylko po to, aby dobrać się do jej Atari. Odkąd przegapiłam autobus grając w Galagę po szkole. Odkąd spóźniłam się na początek Powrotu Jedi, bo grałam w Tempest w kinowej poczekalni.

(...)

Do wszystkich hejterów, którzy twierdzą, że nie gram. Do kutasów z GAF-a, trolli z gamespota, do każdego rasistowskiego analfabety z YouTube. Flejmujcie. Wariujcie. Publikujcie każdy durny komentarz, na jaki macie ochotę. Ja będę grać, kiedy Wasze matki wykopią Was ze swoich piwnic i będziecie musieli sprzedać swoją starą konsolę i zdobyć prawdziwą robotę.

Przytaczam jego pełną treść po angielsku tutaj:

I play.

I've played since I was a little kid.

Since I begged my dad to buy me a Nintendo LCD Donkey Kong, Jr.

Since I blew through three weeks' allowance playing Defender at the laundromat.

Since you were a twinge in the left side of your daddy's underoos.

I've been a gamer since I made friends with a girl in the 5th grade just to get at her Atari.

Since I missed the bus playing Galaga after school.

Since I missed the start of Return of the Jedi playing Tempest in the theater lobby.

You think you know. You don't know.

I've been a gamer since before you could read.

Since I aced midterms after staying up all night playing Evil Tetris.

Since I became dorm champ at Leisure Suit Larry.

Since I double-wielded on Time Crisis 3 at Fuddrucker's.

I was a voice in not one, but two major video game titles.

I hosted the Reach Beta tutorial.

I was a Gears of War superfan panelist at ComicCon.

I hosted the Ubisoft presser at E3 2012.

I didn't do any of it for the money.

For most I got paid next to nothing, and for some, less than that.

I did it because I love video games.

Because I've dreamt since I was a kid of being in one of the games I love.

How many games have you done voices for?

How many cons have you repped at?

Your buddy's Unreal Tournament garage deathmatch doesn't count.

I go to E3 each year because I love video games.

Because new titles still get me high.

Because I still love getting swag.

Love wearing my gamer pride on my sleeve.

People ask me what console I play.

Motherfucker, ALL of them.

I get invited to E3 because real gamers know I'm a gamer.

I don't do it for the money.

I have plenty of money.

I don't do it for the fame.

Fuck fame.

I do it because I love video games.

I don't give out my gamertag because I don't want a mess of noob jackholes lining up

to assassinate me on XBL.

I don't give a shit what you think about my gamerscore.

I don't play to prove a point.

I don't play to be the best.

I play because I love it.

I play.

I've been playing my whole life.

I'm not ashamed of it.

I don't apologize for it.

It's who I am.

To the core.

I'm a gamer.

So to all the haters out there who claim I don't play;

To the GAF dicks,

Gamespot trolls,

To every illiterate racist douchebag on Youtube:

Flame away. Go nuts.

Post every jackass comment your heart desires.

I'll still be playing when your mom's kicked you out of her basement

and you have to sell your old-ass console

and get a real job.

For now, I say to you respectfully,

and I mean this from the bottom of my heart,

GFYS.

Pokaż im Aisha!

Źródło: Facebook

Konrad Hildebrand

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.