Pokémon Prism całkiem fajnie żyje po śmierci

Pokémon Prism całkiem fajnie żyje po śmierci03.01.2017 11:05
Adam Piechota

Prawnicy Nintendo zjadają własne krawaty.

Pamiętacie "podstawowe" zakończenie historii Pokémon Prism? Jak to często bywa, gdy na drodze fanowskiej produkcji stanie wielka firma, ta dopiero zaczyna rozwijać swoje skrzydła. Wygląda na to, że i tym razem Nintendo zwróciło oczy graczy w stronę nielegalnych Poksów właśnie poprzez ich zbanowanie. Bardzo dobrze, w końcu Prism powstawał osiem lat, wygląda bardzo milutko, zwyczajnie zasługuje na uwagę. I tę otrzymał.

Jak informuje Polygon, porzuconą przez Adama "Koolboymana" pałeczkę przejęła grupka zwolenników pokémonowych ROM-ów. "Ten projekt zyskał wystarczającą popularność, by zaskarbić sobie nasze zainteresowanie, a list od Nintendo był dla nas ostateczną zachętą" - napisał zespół na Pastebinie. W krótkim FAQ-u (często zadawane pytania) na pozycję "Jestem Dr. Dickhead z agencji prawniczej Shithead & Dickhead, współpracującej z firmą Nintendo. Wykryliśmy, że..." odpowiadają "Nie trać swojego lub naszego czasu". Bardzo fajny temperament. No i tak, grę znowu można pobrać na swój komputer. Tajemnicza grupka prosi zresztą o szerzenie tej dobrej nowiny.

Pokemon Prism Part 1 BEST ROM HACK! Gameplay Walkthrough ( Pokemon Rom Hack )

Ba, Pokémon Prism znowu wyskakuje z każdej strony growego Internetu. Wrócił na przykład na YouTube'a, gdzie liczne let's playe pomagają odszukać wszelkie bugi - wszak oryginalny twórca nie zdążył zaimplementować ostatnich szlifów. Od czego jednak są odważni (i znudzeni najwyraźniej) internauci? Na Reddicie czy Discordzie pojawiają się już pierwsze fanowskie łatki; ludzie są chętni, by skończyć Prism za Koolboymana, który ma związane przez Nintendo ręce. Gra spotyka się także z bardzo pozytywnym odbiorem, więc można spokojnie założyć, iż długo jeszcze pozostanie na językach w tych "mniej legalnych" ekosystemach.

Mam nadzieję, że ta sytuacja będzie wystarczającym dowodem dla Nintendo, że garażowych produkcji na podstawie ich najpopularniejszych towarów po prostu nie można zatrzymać pojedynczym uderzeniem BanHammera. W zeszłym roku wielokrotnie pakowali się w podobne walki z wiatrakami (Pokémon Uranium na przykład, skoro przy Pikachu i spółce jesteśmy). A gdyby tak najbardziej utalentowanych twórców uciszyć propozycją współpracy zamiast listem z pieczątkami kilku prawników? Sega potrafi, co nintendon't.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.