Pierwsze wrażenia: Dead to Rights: Retribution

Pierwsze wrażenia: Dead to Rights: Retribution21.08.2009 14:40
marcindmjqtx

Dead to Rights to jeden z tych tytułów, które wiemy, że istnieją ale informacje na jego temat czytamy tylko po to, aby po chwili o nich zapomnieć. Mało charyzmatyczny główny bohater, niespecjalnie rozpoznawalna marka, przełożenie daty premiery na wiosnę 2010 - to wszystko powoduje, że nie boli nas niepamiętanie o tej grze.

I w takiej błogiej nieświadomości miałem zamiar istnieć dalej, ale wyprowadziła mnie z niej prezentacja gry. Prezentacja nie całkiem zła i nie zapowiadająca wcale gry, która do niczego się nie nada. Autorzy przede wszystkim zapewniają, że niemal zupełnie zrywają z poprzednią odsłoną i poza głównym bohaterem i psem, zmienili praktycznie wszystko - sterowanie, historię, lokacje. Jeśli nie graliśmy w DtR wcześniej, to i tak nie powinniśmy mieć problemu z odnalezieniem się tutaj. Świetnie zatem, mogę słuchać dalej.

Przygody Jacka nie są zbyt piękne. To nie jest klasa gier AAA, to jest solidna, acz rzemieślnicza robota. Wszystko jest takie prawie fajne. Postać niby niezła, ale rusza się koślawo. Otoczenie niby ładne, ale plansze są małe i niezbyt rozbudowane. Oponenci są w sporej ilości, ale raczej głupi jak kłody.

Co zatem spowodowało, że nie wyszedłem w trakcie pokazu? Dwa elementy. Po pierwsze, ogromnie wyczuwalny pierwiastek klasycznych gier automatowo-bijatykowych. Owszem, Jack ma broń palną i może z niej w każdej chwili skorzystać, ale równie dobrze nic nie stoi na przeszkodzie, aby naparzać bliżej stojących oponentów z ręki lub nogi. Uderzać możemy we wszystkich kierunkach i zaskakujący nas zza pleców bohaterowie nie stanowią problemu. Mi na myśli przyszło takie bardziej współczesne Fighting Force, aczkolwiek przykłady można by mnożyć. To podobna w założeniach gra, do której dodano obowiązkowe obecnie motywy - pistolety, chowanie się za przeszkodami czy chwytanie oponentów i sprowadzanie ich do roli żywych tarcz.

Druga fajna rzecz, to Shadow, czyli towarzyszący nam pies. Na szczęście nie pełni on roli nieważnej maskotki, ale jest istotnym elementem rozgrywki. Możemy go wysłać, aby zaatakował oponentów, może nam on podać pozostawioną przez wrogów broń, może również nas uleczyć w chwilach słabości. Do tego autorzy nie zapomnieli o wątkach humorystycznych i nasłanie czworonoga na zwłoki celem ich obsikania (!) czy chwilowego bezczeszczenia w inny sposób nie stanowi problemu. Niesmaczne? Może, ale przez chwilę całkiem zabawne.

Takich prostych, a wręcz prostolinijnych gier nie ukazuje się zbyt wiele i Dead to Rights ma prawo znaleźć swoją niszę. Jeśli nie zniszczą go głupkowate pomysły (typu finishery, które spowalniają akcję i jeśli nie będzie można ich wyłączyć, to po zabiciu 100 wrogów zabijemy się sami) to fani takich zabaw mogliby się z Jackiem skumplować. Biorąc pod uwagę jednak termin premiery wiosną 2010, równolegle z największymi i bardziej oczekiwanymi hitami, to Dead to Rights kupią jedynie najwięksi zapaleńcy. No dobra, nawet oni kupią co innego.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.