Pierwsza fala sprzeciwu wśród maniaków Pokémon Go

Pierwsza fala sprzeciwu wśród maniaków Pokémon Go01.08.2016 16:06
Adam Piechota

W środku zdrady, rozczarowania i powracające pieniądze.

O tym, co dokładnie wniosła aktualizacja Pokémon Go, pisał Wam już Oskar, dlatego teraz ograniczę się do najważniejszego - z aplikacji zniknęły "stópki", czyli informacja o naszej odległości od potworków. Zanim Pokémony doczekały się oficjalnej premiery w Polsce, mechanizm ten jeszcze jakoś działał. Później wszystko się posypało i w efekcie chodziliśmy dwa tygodnie z trzema stópkami pod każdym pobliskim stworzonkiem. Niantic zamiast naprawić system, usunął go całkowicie, ściągając ze sobą od razu zewnętrzne serwisy "śledzące" Pokémony w aplikacji (jak Pokevision). "My nie umiemy, to inni też nie będą" najwyraźniej.

Szef studia, John Hanke (nowa gwiazda branży), ostrzegał graczy, że popularne radary mogą przestać działać w przyszłości. Dlatego gdy nagle zaczęły mieć problemy, stało się dosyć jasne, kto za tym stoi. Zapytany przez "Forbes", jeden z twórców Pokevision przyznał, że ich radar może już nigdy nie powrócić. Z jednej strony niechęć Niantic jest dość zrozumiała - korzystanie z "wizji" miało w sobie pierwiastek oszustwa, do tego wykorzystywało cudze, w tym momencie potężne IP, zapewne bez zgody jego właścicieli. Czy raczej na pewno bez.

Z drugiej - ludzie podnieśli zrozumiały raban. Na Reddicie znajdziecie już wątek, gdzie gracze, którzy uważają się oszukani przez developera, zażądali zwrotu pieniędzy, jakie wydali w wewnętrznym sklepiku (mikrotransakcje). Twierdzą, że aktualizacja zepsuła funkcjonalność gry. Pomijam już ich wspomnienia o możliwości zaznaczenia, który Pokémon nas interesuje, i włączenie dla niego osobnego "kompasu", bo ja nawet takiej opcji nie powąchałem. Według graczy aplikacja zmieniła się w ciągu ostatnich tygodni tak bardzo, że zakupione przedmioty są po prostu nieopłacalne.

Najciekawsze jest to, że o zwrot pieniążków dość łatwo. Dziennikarz Kotaku, który opracował artykuł na ten temat, na próbę zaznaczył w iTunes, że ma problem z transakcją za dziesięć dolarów, które przelał do aplikacji 9 lipca. Reklamacja została rozpatrzona bardzo szybko, lada moment otrzymał maila od Apple, że posiada kwotę z powrotem na koncie. Użytkownicy Reddita donoszą, że u nich zwroty także przebiegają bezboleśnie. Nawet w Google Play, gdzie teoretycznie niemożliwa jest reklamacja po upływie dwóch dób, radzą sobie dzięki zaznaczeniu opcji, że proszą o telefon z działu obsługi.

Nie wiadomo na razie, jak pozytywnie rozpatrzone reklamacje wpłyną na nasze konto w samej grze. Czyli czy kupione przedmioty znikną z inwentarza. Developer nie wygłosił jeszcze żadnego stanowiska wobec masowej rebelii. Ale można mieć pewność, że po nocach pracują nad jakimkolwiek rozwiązaniem. Każdego dnia mogą tracić tysiące dolarów. Obserwując własne podwórko, zauważam sporą nagonkę na aplikację po weekendowej aktualizacji. Mistrzowie osiedla twierdzą, że potwory o wiele częściej wyskakują z Pokéballi, a mnie nieszczególnie przypadły do gustu wizualne zmiany.

Pisałem już kiedyś - takie sagi najlepiej obserwuje się na bieżąco. Na pewno za jakiś czas dowiemy się, jak sprawę zechce załatać Niantic. Tymczasem zaś możecie sobie zgłosić reklamację. Zakładając, rzecz jasna, że już zdarzyło się Wam wydać jakieś pieniądze w Pokémon Go. Ja wciąż mam czyste rączki. Albo kartę bankową.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.