PES 2010 - recenzja

PES 2010 - recenzja15.11.2009 12:45
marcindmjqtx

GRA Piłkarskie gry od Konami zawsze były synonimem czystej radochy i tego, co w futbolu najlepsze. Od czasu PSX i International Superstar Soccer Pro Evolution nie miałem już ochoty odpalać karykatury piłki nożnej, jaką była FIFA. Konami miało lepsze i gorsze momenty, ale w zasadzie żadna z odsłon serii (pod różnymi tytułami) mnie nie zawiodła. Nadszedł jednak czas nowej generacji konsol i od tego czasu Seabass i jego ludzie wyraźnie nie mogą się odnaleźć. PES 2010 ponownie zachęca do zaproszenia kumpli na mały turniej, ale trudno nie odnieść wrażenia, że już w niego graliśmy.

ROZGRYWKA W zasadzie dużo od pierwszych wrażeń się nie zmieniło. By czerpać przyjemność z gry musicie przygotować się na to, że rozgrywka w PES 2010 nie będzie przypominała tego, co widzicie na ekranie telewizora w trakcie prawdziwych meczów. Nie ma mowy o taktycznym rozgrywaniu piłki w środku pola - tu trzeba atakować (najlepiej skrzydłami, lub błyskawicznymi podaniami z klepki, aczkolwiek w tych drugich przeszkadza fakt, że piłkarze zbyt często mają problemy z odegraniem na jeden kontakt), strzelać gdy tylko mamy odrobinę miejsca, a w defensywie cisnąć pressingiem i modlić się, by obrońcy nie postanowili w 4 rzucić się na jednego gracza przeciwnika.

Tym, co sprawia niewątpliwie największą frajdę w PES 2010 jest strzelanie goli. Taki banał brzmi dziwnie w recenzji gry piłkarskiej, ale tak po prostu jest. Bramki padają hurtowo i zwykle większość z nich załapałoby się do popularnej kategorii "stadiony świata". Po "zerwaniu pajęczynki" bombą zza pola karnego czy finezyjnym (a nie frajerskim, jak w FIFA 10) lobiku aż chce się obejrzeć to na powtórce. W grze EA Sports raczej mi się to nie zdarzało, tam piłka wpada do siatki na mniej sposobów, a powtórki są tragiczne.

PES 2010 to emocje i piękne akcje, ale ten medal nie ma drugiej strony - o przemyślanym bronieniu dostępu do swojej bramki możecie zapomnieć. Mimo, że rozgrywka jest nieco wolniejsza, niż przedtem, to nie doczekaliśmy się sensownego systemu walki bark w bark, więc wpuszczenie napastnika w okolice pola karnego oznacza spore kłopoty. W przypadku nieco słabszych piłkarzy czasem udaje się wygrać loterię "przejdzie czy nie przejdzie". Gwiazdy z piłką przy nodze robią co chcą, niczym lis w kurniku. Konami chwaliło się 360-stopniowym dryblingiem, ale szczerze mówiąc nie wpływa on w tym przypadku znacząco na grę.

SI graczy to spore rozczarowanie. Opisana powyżej sytuacja, w której wszyscy obrońcy przyklejają się do jednego napastnika, pozostawiając pozostałych wolnych zdarza się zdecydowanie zbyt często i, co najgorsze, z reguły kończy się stratą (lub strzeleniem...) bramki. Na drugim końcu boiska błędy konsolowych graczy nie mają aż takich konsekwencji, ale uciekanie od podań, wyjeżdżanie z piłką za boisko czy niechęć do wyjścia na czystą pozycję również potrafi solidnie zirytować. Mamy 2009 rok i takie rzeczy po prostu nie powinny się zdarzać.

Ciekawą nowinką są natomiast karty, które opisują teraz cechy i specjalne umiejętności zawodników. Włączając je lub wyłączając możemy wpływać na zachowanie graczy, co z jednej strony pozwala jeszcze mocniej dostosować je do naszej taktyki (klarowne opisy są bardzo pomocne) i stylu gry, a z drugiej - daje szansę na to, że uda nam się przewidzieć, co zrobi partner z drużyny. Czasem się to udaje, ale dość szybko nauczycie się polegać jednak na sobie i kilku schematach dla danej formacji, niż na Sztucznej Inteligencji.

Karty dodają również smaczku w trybie Master League (nota bene rozbudowanym teraz o europejskie puchary), ponieważ wyłączając gracza na jakiś czas z normalnego reżimu treningowego, możemy dodać nową kartę do jego arsenału zagrań. Ot, taki bardzo miły elemencik RPG. Nowe opcje ustawienia taktyki drużynowej już chwaliłem, chociaż przy ogólnym chaosie w rozgrywce trochę mi ich szkoda - giną w starciu z przypadkowością i SI.

Dwa tygodnie temu wspomniałem, że PES 2010 błyszczy w pojedynkach dwóch lub więcej żywych graczy. O kanapowych turniejach nie ma co wspominać, bo to klasyka i zredukowanie meczu piłkarskiego jedynie do nieustannych ataków nigdy w nich nie przeszkadzało. Na szczęście rozgrywka online spisuje się również bez zarzutu. Mamy w niej mnóstwo opcji, statystyk i w zasadzie wszystko co potrzebne. Znane z poprzednich wersji problemy z fizyką i animacją w trakcie lagów zostało zredukowane do minimum. Owszem, czasem piłkarz potknie się próbując kopnąć piłkę, której nie ma już pod nogami, ale ogólnie gra się przyjemnie. Jeśli są problemy z jakością połączenia, to gra nie teleportuje już piłki i piłkarzy, tylko spowalnia mecz. OPRAWA Oprawa PES 2010 to dla mnie prawdziwa zagadka. Z jednej strony mamy nie_sa_mo_wi_te modele zawodników. Absolutnie najlepsze, jakie kiedykolwiek widziałem w grze piłkarskiej - sprawiają, że chyba pierwszy raz banał o graczach wyglądających jak żywi nie jest przesadzony. Z drugiej natomiast - animacja piłkarzy na krok nie ruszyła się poza erę PS2 i w chwilę po rozpoczęciu meczu, gdy 22 graczy "ożywa", cała iluzja i zachwyt pryska. Nie rozumiem, jak można było zaakceptować taką przepaść między tymi dwoma elementami. Warstwa audio nie zaskakuje, ale nie zauważyłem również nic denerwującego. Na pewno komentarz jest lepiej przypisany do faktycznych wydarzeń na boisku, niż w FIFA 10, choć trzeba przyznać, że kwestie dość często się powtarzają.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.