O czterech takich, co ukradli miliony dolarów przez Fifę

O czterech takich, co ukradli miliony dolarów przez Fifę14.11.2016 20:27

W amerykańskim sądzie rozpoczyna się dziś proces hakerów, oskarżanych o nielegalne pozyskanie kilkunastu milionów dolarów. Nie udałoby im się to, gdyby nie FIFA.

Jak donosi Kotaku, cały proceder miał rozpocząć się w roku 2013 („dokładna data nieznana”) i trwać aż do 17 września 2015, gdy działalność hakerów została przerwana przez FBI. Pełniący w całej sprawie rolę świadka Austin Alcala poinformował przedstawicieli biura, że oskarżeni korzystali z jego pomocy.

Alcala dzięki developerskiej wersji Xboksa 360 i pirackiej wersji gry FIFA 14 pomóc miał w stworzeniu narzędzia, umożliwiającego oszukiwanie serwerów Electronic Arts. Pozwalało ono na pozyskiwanie w nieuprawniony sposób wirtualnej waluty gry, którą oskarżeni później sprzedawali na „czarnych rynkach” w Europie i Chinach.

Szefem całej grupy miał być Anthony Clark, a wraz z nim oskarżeni zostali Ricky Miller, Nicholas Castellucci, i Eaton Zveare. Cała czwórka działać miała w ramach grupy hakerskiej RANE Developments. Miller przyznał się do zarzucanych mu czynów już w październiku.

W trakcie ich zatrzymania we wrześniu 2015 FBI zabezpieczyło kilka milionów dolarów w gotówce, sprzęt komputerowy, konsole Xbox 360, a także 2,9 miliona dolarów na bankowym koncie Clarka i po kilkaset tysięcy na rachunkach jego wspólników. Biuro szacuje, że cały proceder mógł przynieść hakerom 15-18 milionów dolarów.

Do oskarżenia całej czwórki przyczyniły się zeznania Alcali a także udostępniona przez niego organom ścigania historia wiadomości pomiędzy nim a oskarżonymi.

W sądzie teksańskiego miasta Fort Worth rozpoczyna się dziś proces całej czwórki. Poza oskarżonymi zeznania złożą członkowie ich rodzin oraz przedstawiciele Electronic Arts.

I chociaż oczywiście absolutnie nie zamierzam tu oskarżonych panów bronić ani twierdzić, że nie zrobili niczego złego, to jest w całej sprawie coś trochę przewrotnego. No bo w zasadzie żadnych prawdziwych pieniędzy nie ukradli. W gruncie rzeczy nielegalnie pozyskiwali i sprzedawali nieistniejące dobra, mające całkowicie hipotetyczną wartość. Tylko dlatego, że gracze Fify zgadzają się za nie płacić.

Wolę nie pójść tu za daleko, ale chcę powiedzieć jedno: szkoda, że takie wirtualne dobra w ogóle się za pieniądze komukolwiek sprzedawane.

Dominik Gąska

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.