Nowe części Assassin's Creed wyglądają jak stare części Assassin's Creed, tylko lepiej

Nowe części Assassin's Creed wyglądają jak stare części Assassin's Creed, tylko lepiej20.08.2012 17:51
marcindmjqtx

Tak, zdaję sobie sprawę, że tytuł tego tekstu brzmi dość... dziwnie. Ale, ej, taka jest prawda. Widziałem na Gamescomie zarówno Assassin's Creed III, jak i Liberation, i moje wnioski są jasne: to ciągle ta sama gra. Tylko większa, ładniejsza, lepsza.

Prawdę mówiąc, prezentacja samej trzeciej części nie była specjalnie okazała. Pokazano nam tylko około 10-minutowy fragment walki na morzu, którą Ubisoft ostatnio tak mocno promuje. Widziałem więc Connora w roli dzielnego sternika kierującego statkiem podczas bitwy morskiej. Oprócz samego sterowania nim, gracze będą także decydować, kiedy wystrzelić (w jakiś magiczny sposób, w końcu osoba za sterem nie jest raczej tą, która się tym zajmuje). Nie zabraknie także drobnego elementu strategicznego - dostępne będą rozmaite rodzaje amunicji, a każdy sprawdzał się będzie inaczej w przypadku różnych okrętów.

Pod koniec prezentacji Connor brawurowo wbił się w o wiele większy od swojego statek. Wtedy rozgrywka błyskawicznie przeskoczyła do zręcznościowego skakania i siekania, które znamy z serii. Bohater wbiegł na wraży okręt i w doskonale rozpoznawalnej dla fanów sekwencji skoków i ataków na biednych żołnierzy rozwalił go w pył, strzelając w kulminacyjnym momencie w beczki z prochem. W tym samym momencie nadciągnęły francuskie posiłki i losy bitwy zostały przesądzone.

I... to było w zasadzie tyle. Gra wygląda sporo lepiej niż poprzednie odsłony (nowy silnik zdecydowanie daje radę, wrażenie robi zwłaszcza ocean), a animacje są jeszcze bardziej płynne i widowiskowe. Same bitwy na morzu wyglądają interesująco, ale podejrzewam, że ostatecznie będą tylko małym wycinkiem gry. Tak było też w przypadku Assassin's Creed: Brotherhood. Mocno promowano wtedy machiny wojenne, a ostatecznie okazało się, że pojawiają się tylko w kilku pobocznych misjach. To oczywiście nic złego, ale szkoda, że nie pokazano bardziej tradycyjnej dla AC rozgrywki i bardziej subtelnych zmian w niej. No i, rzecz jasna, że nie pozwolono na wypróbowanie jej samemu.

To zabawne, bo w związku z tym, że pokazano nam bitwy morskie, z poprzednimi częściami bardziej kojarzyło mi się Liberation na Vitę, które także oglądałem. Gra nie wygląda aż tak dobrze jak AC3 (graficznie trochę brakuje jej też do Revelations czy Brotherhood, moim zdaniem), ale na konsoli przenośnej nie robi to aż tak wielkiej różnicy. Pokazano mi jedną poboczna misję, w której główna bohaterka musiała znaleźć i wyeliminować jeden cel. Najlepiej po cichu.

Tutaj natknąłem się na pierwszą znaczącą nowość. W grze będzie można korzystać z trzech "przebrań" głównej bohaterki. Pierwsze to strój asasyński, w którym będzie mieć ona wszystkie umiejętności swojej frakcji. Drugie to ubiór szlachcianki. Korzystając z niego nie można się wspinać (długa, ciężka suknia raczej na to nie pozwala), ale można na przykład zauroczyć strażnika, by wykorzystać go niecnie w swoich celach (a potem skrytobójczo zabić, ma się rozumieć). W parasolce jest zaś ukryty pistolet strzelający zatrutymi strzałkami. Trzecie przebranie to ubiór robotnika. Dzięki niemu Aveline może wtapiać się w tłum (po prostu udając, że zajmuje się pracą) i cichcem przemykać między strażnikami. Może skakać po dachach, ale to oczywiście powoduje, że zaczynają się nią interesować straże.

Oba te przebrania to bardzo interesujące podejście do misji i rozgrywki. Zmieniać je można w specjalnie wyznaczonych miejscach (które trzeba wcześniej wykupić), co sprawia, że w zasadzie każdą rzecz w grze będzie można rozwiązać na trzy sposoby. Albo typowo asasyński, albo bardziej skradankowy. Dla każdego coś miłego - to też jeden ze znaków rozpoznawczych serii.

Dodatkowe możliwości Vity (panele dotykowe i tak dalej) na razie w Liberation wykorzystano średnio. Tylny panel służy do rabowania ciał strażników albo kradzieży kieszonkowej. Dzięki przedniemu można zaś zaznaczać konkretne cele (choć, jak znam życie, pewnie wygodniej będzie to robić w tradycyjny sposób). Możliwości ma być więcej, ale na razie twórcy nie chcą o nich mówić. Cóż, może znajdzie się coś bardziej innowacyjnego, na razie wygląda to średnio.

Poza tym jednak Liberation prezentuje się znakomicie - niczym normalna odsłona serii, tylko na PS Vita. Świat gry ma być mniej więcej tak duży jak Rzym w Brotherhood (choć sam Nowy Orlean, jedyne miasto w tym tytule, będzie mniejszy. Będzie jednak można zwiedzać także otaczające go bagna), więc raczej nie zabraknie miejsca do zabawy.

Prezentacje nowych części AC na Gamescomie nie były może specjalnie porywające, ale upewniły mnie, że fani serii mogą być o te tytuły spokojni. Ubisoft wie, co robi. Byle do (końca) października. Dostaniemy nie jedną, ale dwie warte uawgi gry z serii.

Tomasz Kutera

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.