Najbrutalniejsza scena w GTA V, ujęcie drugie

Najbrutalniejsza scena w GTA V, ujęcie drugie03.10.2013 16:26
marcindmjqtx

Przegięta? Adekwatna? Z drugim dnem? Ostatnio wypowiedziało się na jej temat kilku publikujących tu i tam graczy.

Dwa tygodnie temu pisałem o brutalnej scenie w GTA V. Możecie ją zobaczyć poniżej, są w niej drobne spojlery.

Brutalna? Jak najbardziej. Nieuzasadniona? Niekoniecznie. Potrzebna? Jako głos w dyskusji na temat tortur we współczesnym świecie - czemu nie. Choć wzdrygnąłem się w tej scenie, jej rozwiązanie (którego w filmie nie ma) pokazuje intencje Rockstar. Punkt widzenia twórców jest dość jasny - zmuszając gracza do ohydnej czynności pokazują, jak jest bezcelowa.

Inny punkt widzenia ma Olaf Szewczyk, który w "Polityce" wystawił grze ocenę 1/6, a w tekście skupił się właśnie na tej scenie:

To znakomita gra - do momentu gdy na scenę wkracza Trevor. Bezlitosny, psychopatyczny morderca. I gdy Rockstar zmusza nas, abyśmy jego rękami torturowali niewinnego, skamlącego o litość człowieka. Nie można tej sceny uniknąć, a jedyna swoboda polega na wyborze metod torturowania. Pobić kluczem francuskim? Poddać elektrowstrząsom? A może zastosować waterboarding? Gra życzliwie pomaga instrukcją obsługi. Aby wyrywać zęby kombinerkami, wykonuj drążkiem kontrolera ruchy okrężne. Miłej zabawy. Nic się nie stało, bo to produkt dla dorosłych? To jaka atrakcja czeka nas w „GTA VI”? Udział w pedofilskim gwałcie na oczach bezsilnych, skrępowanych rodziców ofiary? Warsztatowo mam świetną grę, ale przy ocenie w takich sytuacjach trzeba stosować inne kryteria niż beznamiętne szkiełko i oko. Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1556621,1,recenzja-gry-grand-theft-auto-v.read#ixzz2gfSHdkbP To znakomita gra - do momentu gdy na scenę wkracza Trevor. Bezlitosny, psychopatyczny morderca. I gdy Rockstar zmusza nas, abyśmy jego rękami torturowali niewinnego, skamlącego o litość człowieka. Nie można tej sceny uniknąć, a jedyna swoboda polega na wyborze metod torturowania. Pobić kluczem francuskim? Poddać elektrowstrząsom? A może zastosować waterboarding? Gra życzliwie pomaga instrukcją obsługi. Aby wyrywać zęby kombinerkami, wykonuj drążkiem kontrolera ruchy okrężne. Miłej zabawy.

Nic się nie stało, bo to produkt dla dorosłych? To jaka atrakcja czeka nas w „GTA VI”? Udział w pedofilskim gwałcie na oczach bezsilnych, skrępowanych rodziców ofiary? Warsztatowo mam świetną grę, ale przy ocenie w takich sytuacjach trzeba stosować inne kryteria niż beznamiętne szkiełko i oko. Ostatni akapit uważam za chybiony - to wciąż gry wideo, a tu granica przesuwa się powoli i mimo wszystko w ramach rozciągniętej, bo rozciągniętej, ale jednak poprawności politycznej. I myślę, że Olaf doskonale wie, że w GTA VI jego wizja się nie sprawdzi. Szerzej swój punkt widzenia prezentuje na Jawnych Snach.

O sprawie pisze też znany Wam doskonale Konrad Hildebrand na blogu Motyw Drogi.

Sposób przeprowadzania przesłuchania przez Hainesa jest nielogiczny. Jego pytania bzdurne. Pan K. mówi bez ładu i składu. I na podstawie jego bardzo mglistych zeznań, które dowodzą, że facet jest wyjątkowym pechowcem i nie ma zbyt wiele na sumieniu i absolutnie nie zasłużył na taki los, gracz podejmuje decyzje o zastrzeleniu jeszcze innego kolesia. Kolesia o którym wiemy tylko tyle, że musimy go zabić, bo agent Haines może sprawić, że życie naszych bohaterów stanie się jeszcze bardziej skomplikowane i musimy grać (ha) według jego reguł.

Już więc z punktu widzenia fabularnego czujemy, że coś tu jest nie tak, że przesłuchanie można by przeprowadzić inaczej, zadawać inne pytania i czekać na konkretniejsze odpowiedzi. Ale dochodzi do tego rozgrywka. Naciśnij X aby wybrać narzędzie tortur. Naciśnij R2 aby przewrócić ofiarę. Wychyl lewą gałkę aby oblać ją wodą. Powtórz. Powtórz. Powtórz. Zaskakująca, przerysowana drobiazgowość. Chyba tylko twórcom Heavy Rain coś takiego może wydawać się wciągające. To nie sprawia żadnej frajdy. I tak właśnie miało być. Chyba. Bo wiecie, torturowanie ludzi nie jest fajne.

Jeśli chcemy dostać złoty medal za tę misję, trzeba wymęczyć Pana K. każdym z dostępnych narzędzi. Stojąc przed wyborem pomiędzy złem, złem, złem i złem, wybrałem zło mniejsze, jak mi się zdaje, czyli ograniczyłem się wyłącznie do podtapiania. Już taki ze mnie dobry samarytanin, że niczego mu nie połamię, nie wyrwę, a jedynie cholernie przestraszę. Przecież będzie żył, nie? Polecam zwłaszcza puentę tego tekstu.

Natomiast chyba najcelniej - a przynajmniej w sposób najbardziej zgodny z moim punktem widzenia - ujął sprawę Cubituss na Zagraconych.

Okazało się jednak, że w huraganie kpiny, jaką jest reszta gry, autorzy postanowili zająć stanowisko w sprawie tortur. Gdy biedak mówi już wszystko, FIB każe go zabić. Trevor zamiast tego wsadza go do samochodu i wiezie na lotnisko. Podczas dialogu pyta go: czy powiedziałeś coś, czego byś nie powiedział bez tortur? Nie. Bo tortury służą wyłącznie przyjemności torturującego i do niczego nie prowadzą.

Te słowa największego świra w grze sprawiły, że spojrzałem na całą scenę w innym świetle. Rockstar chciał, żebym poczuł się katem po to, żeby sugestywnie i wprost pokazać mi, jak koszmarnym i bezsensownym wynalazkiem są tortury. Dopatrywanie się w tej scenie gloryfikacji tortur to tak, jakby mieć pretensje do każdego filmu, w którym występuje scena tortur, o ich gloryfikację. Taken, Zabójcza broń, serie horrorów takie jak choćby Piła W przeciwieństwie do tych filmów Grand Theft Auto V mówi wprost i wyraźnie: tortury to coś potwornego. Sam się graczu tą potwornością obklej, może wtedy zrozumiesz, że to nie żarty. Niewątpliwie w tym roku gry zrobią kolejny krok jeśli chodzi o wykreślanie kolejnych pozycji z listy zatytułowanej "tabu".

Marcin Kosman

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.