Microsoft zamknie okna? Czyli kto się boi Windows 8

Microsoft zamknie okna? Czyli kto się boi Windows 802.08.2012 15:09
marcindmjqtx

Gabe Newell z Valve, Rob Bardo z Blizzarda, Notch... z Minecrafta. Wszyscy trzej panowie nie są zachwyceni Windows 8, najnowszą wersją najpopularniejszego systemu operacyjnego świata. Dlaczego?

Zaczęło się od szefa Valve, który w wywiadzie stwierdził:

Myślę, że Windows 8 jest pewnego rodzaju katastrofą dla wszystkich w branży PC. Myślę, że stracimy niektórych producentów sprzętu z górnej półki. Opuszczą rynek. Marże zostaną zniszczone dla grupy osób. Mający swoją premierę w październiku 2012 roku system projektowany z myślą o jednoczesnym wykorzystaniu na komputerach osobistych, telefonach i tabletach. Różne urządzenia, ten sam Windows, ten sam, dopasowany do sterowania dotykiem interfejs. Choć w wersji pecetowej istnieje możliwość przełączenia się na tradycyjny pulpit z ikonami, wiele osób narzeka, że obsługiwanie myszką i klawiaturą proponowanych przez Microsoft "kafli" nie jest najwygodniejszą rzeczą na świecie.

To nie pierwszy raz, kiedy słowa Newella wywołały poruszenie, wystarczy przypomnieć sobie jego ostrą krytykę PlayStation 3 (za którą potem publicznie przepraszał na targach E3 w 2010 roku) i Xboksa 360. Tym razem jednak nie sprecyzował o co mu dokładnie chodzi z tą "katastrofą", więc ludzie rzucili się do interpretowania jego słów.

Oprócz nowego interfejsu, w Windows 8 pojawi się także zamknięty i kontrolowany przez Microsoft sklep z aplikacjami. Dokładnie taki sam, jak Appstore Apple i Google Play na Androidzie. Tyle, że ze względu na "multiplatformowość" systemu, sklep ten pojawi się także na komputerach osobistych.

Co wywołało obawy czy aby przypadkiem Microsoft nie chciał "zamknąć" systemu i zmusić producentów gier i oprogramowania do podpisywania umów ze sklepem. Póki co istnieje możliwość swobodnego instalowania dowolnych programów, tak jak w poprzednich wersjach Windowsów - są uruchamiane nie z poziomu "kafli", a starego, dobrego pulpitu.

W tym samym wywiadzie Gabe Newell nieco wcześniej powiedział:

Valve nie istniałoby, gdyby nie PC. Id Software, Epic, Zynga, Facebook i Google nie istniałyby gdyby nie otwartość platformy. Myślę, że istnieje mocna pokusa, aby zamknąć platformę. Jeśli ludzie spojrzą co mogą osiągnąć jeśli ograniczą dostęp konkurencji do ich platformy, powiedzą "wow, to naprawdę ekscytujące". Nawet niektórzy ludzie, którzy posiadają otwartą platformę, jak Microsoft, są naprawdę podekscytowani pomysłem, że Netflix musi płacić im czynsz za to, aby być w sieci. Netflix to internetowa usługa, dzięki której można wykupywać dostęp do filmów i seriali. Jest pewna usługa, która pozwala wykupywać dostęp do gier. Nazywa się Steam. Czy Valve może obawiać się, że będzie musiało płacić "czynsz" Microsoftowi?

Na słowa Newella zareagował m.in Rob Pardo, jeden z wiceprezesów Blizzarda, twierdząc, że jeśli wszystko poszłoby zgodnie z przewidywaniami szefa Valve:

nie byłoby to wspaniałe także dla Blizzarda I trudno się im dziwić, bo Blizzard także jest producentem platformy (Battle.net) w której można wykupić dostęp do szeregu popularnych wśród graczy usług (World of Warcraft, StarCraft 2 i Diablo 3). Po ucieczce przed marżami pudełkowych dystrybutorów, pewnie im też nie uśmiecha się ryzyko płacenia "czynszu", za możliwość oferowania swoich usług na Windows 8.

Widmo zamknięcia Windows 8 wywołuje komentarze także nieco mniejszych przedsiębiorców. Markus "Notch" Persson w niedawnym wywiadzie na Reddicie powiedział:

Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać wiele otwartych i darmowych platform. Jeśli Microsoft zdecyduje się zamknąć Windows 8, to byłoby bardzo, bardzo złe dla niezależnych gier i konkurencji w ogóle. Jeśli uda nam się utrzymać otwarte platformy, będziemy mieli wiele bardzo interesujących gier w ciągu 10 lat, wymieszanych z wielkimi tytułami AAA, które wszyscy kochamy. Czy Microsoft będzie chciał ograniczyć dostęp do swojego systemu tylko do tych, którzy będą chcieli podzielić się z nim zyskiem? Na pewno o tym myśli, każdy chciałby dostawać procent od pieniędzy płynących Steamem. A samo Valve pewnie też by nie narzekało, gdyby miało kompletny monopol na rynku cyfrowej dystrybucji.

Inna rzecz, czy byłoby to na rękę konsumentom.

Zamknięte platformy to coś obecnego na rynku od lat. Konsole były nimi, bez odpowiedniej opłaty licencyjnej, nie można było wydać na nie gier. Producenci właśnie na tym zarabiali - na sprzedaży gier, a nie produkcji samego sprzętu. Wraz z pojawieniem się internetu zaczęły się poszerzać. PlayStation Network obejmuje zarówno PlayStation 3 jak i PlayStation Portable i PlayStation Vita. Xbox Live to już dwa kolejne Xboksy. Appstore to tablety i telefony itd.

Spekulacje wskazują na to, że w następnym Xboksie też będzie Windows 8. Czy mając ten sam system na tabletach, komórkach i konsoli, Microsoft mógłby sobie pozwolić na pozostawienie otwartej furtki w postaci komputerów osobistych?

Warto jednak pamiętać, że przesiadka z jednej "Okna" na drugie to nie jest coś, co dzieje się od razu. Windows 7 ma się dobrze, a Microsoft miał już w swojej karierze kilka systemów operacyjnych, które nie przyjęły się zgodnie z jego załozeniami (Windows Me, Vista).

Musimy się jednak, jako konsumenci, pogodzić z tym, że producenci chcą mieć więcej kontroli nad tym, co dzieje się na ich sprzętach i w systemach operacyjnych. Na tym się po prostu zarabia.

Persson obawia się, że to może ograniczyć innowacyjność gier. Xbox Live, PSN, AppStore, to platformy zamknięte, ale cały czas pojawiają się na nim ciekawe gry. Być może rzeczywiście, Microsoft zdecyduje się kiedyś "zamknąć" Windowsy. Wtedy wszyscy ci, którzy cenili je za otwartość, będą musieli przenieść się na... Linuksa.

O którym sam Newell, mówi, że:

Próbujemy upewnić się, że Linux będzie żył. Naszym zdaniem, jednym z największych problemów powstrzymujących rozwój Linuksa jest brak gier. Myślę, że większość ludzi - w swoim myśleniu o platformach - nie zdaje sobie sprawy, jak kluczowe są gry jako zachęta do zakupu i używania. Będziemy więc kontynuować prace z ludźmi od linuksowych dystrybucji, wypuścimy Steam, nasze gry i sprawimy, aby wrzucenie na Steam działających pod Linuksa gier było jak najłatwiejsze dla wszystkich, którzy z nami współpracują. W skrócie: hej. słyszeliśmy, że nie lubicie zamkniętych platform, więc skorzystajcie z naszej zamkniętej platformy, aby być obecni na otwartej platformie.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.