Lucid Dream - grałam w demo. Co to właściwie są za sny?

Lucid Dream - grałam w demo. Co to właściwie są za sny?06.07.2018 17:41
Joanna Pamięta - Borkowska

Czyli moje wrażenia z przygód Lucy w Krainie Snów.

O tytule Dali Games (Finalista Pixel Awards 2018) pisałam przy okazji relacji z Pixel Heaven. Gra zrobiła na mnie wrażenie barwną szatą graficzną i zachęciła nawiązaniami do Gigera. Nie miałam jednak okazji w nią zagrać, więc trudno mi było ocenić grę. A omówmy się, nie szata zdobi cesarza (chociaż na pewno robi dobre wrażenie).

Lucid Dream to klasyczna gra przygodowa typu point and click. Myszkujemy po lokacjach, zbierając przedmioty, zestawiając je ze sobą albo oddziałując nimi na otoczenie - w tej kwestii obędzie się bez niespodzianek. Należy zaznaczyć, że jest to wczesny dostęp i do ogrania dostajemy kilka godzin gry. Wystarczy to jednak, by ocenić stopień trudności zagadek i to, czy historia nas wciąga. Podczas grania trafiłam na kilka technicznych niedoróbek, ale jest opcja, by zgłosić je deweloperom i szansa na to, że zostaną naprawione (jak np. kilka literówek czy brak podpisów pod przedmiotami w ekwipunku).

Lucid Dream znaczy świadomy sen. Główna bohaterka, Lucy, zwiedza świat snów w poszukiwaniu lekarstwa na cierpienie matki, ale przy okazji musi poradzić sobie z własnym bólem, spowodowanym utratą ojca. W pewnym momencie odkrywa, że potrafi śnić świadomie, nawet na jawie. Gra jest zatem podzielona na sekwencje ukazujące mieszkanie i nastawione na interakcje z matką oraz przygody we śnie. Co ciekawe, za każdym razem Lucy odkrywa inny sposób na wejście do dziedziny Morfeusza.

Tym, co mnie drażniło najbardziej, jest rzecz raczej trudna do zmiany. A mianowicie - język, którym posługują się postacie. Scenarzysta miejscami za bardzo silił się na nadanie mu pozorów baśniowości. Lucy mówi jak księżniczka, w sposób egzaltowany, który na pewno spodobałby się Ani z Zielonego Wzgórza (pamiętajcie, Ania, nie Anna). I jeśli ktoś się bawi formą, to nie ma problemu, ale tutaj niektóre zdania były przesadnie literackie i nie obyło się bez tanich cliche. Posłuchajcie tego: "To łzy radości, ulotna chwila uzdrowiła moje serce". Rozumiem, że akcja ma miejsce we śnie, który jest miejscem fantastycznym i poniekąd wymuszającym inną formułę. Lucy to poza tym oczytana dziewczynka i jej znajomość archaizmów nie powinna dziwić. Ale z tego, co pamiętam, w jej biblioteczce znajdują się klasyki literatury pięknej, pełne klasy, dobrze napisane. Dlaczego o sprawach tak dramatycznych, jak inwalidztwo czy utrata ojca, Lucy miałaby mówić w sposób tak górnolotny?

Na szczęście, sama fabuła krąży raczej wokół psychodelii i ponurej baśni dla dorosłych. Postacie, które spotykamy po drodze, to Onejromanta, mistrz snów czy, trochę przerażający, Metatron, opiekun magicznego lasu. Są odrealnieni, dziwaczni i bardzo mi się w nich podoba to, że mało przypominają znane z fantasy postaci. I dotyczy to nie tylko tych dwóch wspomnianych istot. Lucy wygląda jak Alicja w Krainie Czarów, ale jej historia jest inna. Przechodzi to świata snów przez lustro lub dzięki łapaczowi snów, ale nie wskakuje do króliczej nory. Twórcy pełnymi garściami czerpią z różnych tekstów kultury, łącząc je w czasami bardzo zaskakujący sposób, ale nie robiąc tego w sposób nachalny. Kiedy zauważamy, że w słoju pływa sobie facehugger, nie oznacza to, że w kolejnym pomieszczeniu wyskoczy na nas Obcy.

Grafika jest zdecydowanie najmocniejszą stroną gry i nie ma co się rozpisywać - wystarczy obejrzeć screeny. W całości jest za nią odpowiedzialny Jakub Terlecki, który włożył w poszczególne plansze wiele serca. Animacje są  wprawdzie uproszczone, ale mi jako osobie, która skończyła Dream Alone i Minita (i dobrze się przy nich bawiła) oszczędność ruchów naprawdę nie przeszkadza. Najważniejsze, że rzeczy aktywne są dobrze widoczne i nie musimy "lizać ścian". Brakowało mi tylko podpisów pod przedmiotami, ponieważ przez to, że zostały przedstawione w ekwipunku za pomocą szkicu, nie zawsze wiadomo, czym właściwie są.

Od strony zagadek nie jest źle. Dostajemy dwa stopnie trudności: na jednym aktywne przedmioty podświetlają się, istnieje też opcja podpowiedzi, zaś na trudnym nie ma żadnej z tych rzeczy. Zagadki bywają dość wymagające i nie zabraknie wśród nich skomplikowanych puzzli, chociaż nie spodziewajcie się czegoś wybitnie trudnego. Na raz w ekwipunku mamy może z 5 przedmiotów i góra cztery połączone plansze z zagadkami, więc nie trzeba zanadto kursować. I mimo tego, że twórcy w opisie wspominają o odwróconej logice snu, absurdalność niektórych rozwiązań jest daleka od tej znanej z Monkey Island.

Podsumowując - klimatycznych przygodówek nigdy za wiele, a Lucid Dream dodatkowo zapada w pamięć za sprawą niesamowitego klimatu. Póki co, jej historia nie jest zbytnio rozbudowana, ale też daleka od banału. Warto też dodać, że gra zostanie wydana w kilku wersjach językowych - z udźwiękowieniem i napisami - w tym po polsku. Pozostaje trzymać kciuki za Dali Games!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.