LocoRoco: Midnight Carnival - recenzja

LocoRoco: Midnight Carnival - recenzja12.11.2009 23:28
marcindmjqtx

LocoRoco: Midnight Carnival pojawiło się na tegorocznym Gamescomie kompletnie znikąd i w zasadzie nie zrobiło wielkiego wrażenia. W końcu jak miało to zrobić, skoro Sony na swojej konferencji pokazało jedynie logo gry. Na szczęście niedługo później ukazał się pierwszy trailer i wyjaśniło się, że nie możemy mówić o pełnoprawnej kontynuacji, a jedynie mniejszej grze przygotowanej na potrzeby cyfrowej dystrybucji.

Midnight Carnival zostało stworzone głównie z myślą o PSP Go, ponieważ LocoRoco jako jedna z niewielu gier może być obsługiwana jedynie za pomocą przycisków L i R, czyli na nowym wynalazku Sony moglibyśmy grać na złożonym ekranie. Oczywiście wyjadacze serii zapytają, a co ze złączaniem i rozłączaniem naszej kulki? Okazuje się, że tej umiejętności w grze nie wykorzystamy, a w zamian za to otrzymamy bardzo wysoki skok zwany Boing! Wykonując każdą następną akrobację zdobywamy coraz więcej punktów, więc naprawdę jest to ważny element rozgrywki wprawieni gracze będą potrafili przejść pewnie całą planszę nie tracąc mnożnika. Niestety, ponieważ Midnight Carnival skupia się tak silnie na skakaniu, to gra stała się dużo bardziej zręcznościowa i plansze również tworzono zgodnie z tą ideą.

Pamiętając, że nie jest to pełny pudełkowy produkt możecie liczyć na 16 mapek oraz 2 proste i przyjemne minigry. Gdybyście porównali to z LocoRoco lub LocoRoco 2 to wyszłoby Wam, że rozgrywki starczy na jakieś 2-3 godziny. Ja natomiast przeszedłem Midnight Carnival w troszkę ponad 6 godzin, co jest wynikiem całkiem przyjemnym jak na grę za 55 zł.

Tutaj jednak ujawnia się największa wada - niektóre plansze mają tak wyśrubowany poziom trudności, że zamiast przejść je za 2 czy 3 razem to spędzamy przy nich od 30 minut do nawet godziny. Poziom frustracji sięga zenitu i, co gorsza, czuć tutaj, że przechylanie ekranu nie daje nam pełnej kontroli nad rozgrywką i nie bardzo pasuje do wymagającej dokładnych odbić techniki Boing. Nasz radosny glut często będzie spadał w otchłań, a my nie będziemy w stanie nic na to poradzić. Najtrudniejszą planszę powtarzałem około 180 razy i powiem szczerze, że gdyby nie ambicja to dawno wyłączyłbym Midnight Carnival, bo groziło to rzuceniem PSP o ścianę.

Poprzednie LocoRoco skończyła bez problemu moja siostra, tego nowego nawet jej nie pokazuję, bo uważam, że to już nie jest to, co bawiło i relaksowało nas poprzednio. Na szczęście w kwestiach oprawy Midnight Carnival pozostał wierny charakterowi serii i nadal pokazuje, jak świetne gry można tworzyć na PSP. Grafika jest fenomenalna, a liczba drobnych detali na planszach i mnóstwo kolorów wręcz przytłacza. Świetnie wygląda również, gdy skaczemy, bo Boing pozostawia za nami łunę światła o kolorze i wielkości zależnej od mnożnika, a z której jeszcze sypią się malutkie kwiatki i gwiazdki. Pierwsze wrażenie to natychmiastowy uśmiech na twarzy. Tak słodko to wygląda.

Podobnie jest z muzyką, która tak jak była fenomenalna w poprzednich grach, tak również tutaj genialnie wpasowuje się w klimat i wierci dziurę w głowie. Oczywiście zależnie od charakteru planszy usłyszymy inne kawałki oraz zmierzymy się z innymi wyzwaniami. Mi osobiście najbardziej podobały się te ze śniegiem, chociaż muszę przyznać, że plansza karnawałowa, gdzie ciągle wybuchały fajerwerki też była niczego sobie.

Dodatkowo warto zaznaczyć, że gra obsługuje rozgrywkę ad-hoc, więc możemy pograć ze znajomymi, ale niestety wtedy panuje jeszcze większy chaos, a przy wysokim poziomie trudności przejście dalszych plansz jest jak dla mnie praktycznie niemożliwe, gdy gramy razem. Natomiast super, że dodano sieciowe tablice wyników, bo jak widzę niektórzy już się zabijają w pokonaniu plansz z jak największą ilością punktów czy pozostałego czasu. Gra na każdym kroku informuje nas jak dobrze nam poszło i przyznaje medale, co zapewne będzie dla niektórych niezłym motywatorem. Ja jednak szukałem w LocoRoco raczej relaksu i po tym jak udało mi się przejść wszystkie plansze, raczej nie będę śrubował wyników. Z mniej przydatnych rzeczy mamy jeszcze możliwość robienia obrazków z gry (po zdobyciu wirtualnej kamery) oraz sklepik, gdzie możemy zakupić naszym LocoRoco różne gadżety do ubrania - głównie czapeczki i okularki.

Werdykt: Powiedziałbym, że LocoRoco: Midnight Carnival jest grą dla masochistów. Jasne możecie mieć więcej szczęścia i już za piątym razem przejść najtrudniejsze plansze, ale to nie będzie raczej efekt umiejętności. Jasne, Midnight Carnival to wciąż dobra gra (taka na 4-), z świetną oprawą audiowizualną, ale niestety to przestał być produkt dla rodziny, rodzeństwa, dzieci czy towarzyszy życia, bo jest po prostu za trudny. Nie ma tu powolnej i mającej swój urok eksploracji, a pozostały tylko pułapki, przepaści i przeszkadzający w skokach przeciwnicy. Z drugiej strony jeśli jesteście hardkorowymi graczami i czuliście, że seria powoli staje w miejscu, to nowe LocoRoco może Was miło zaskoczyć, choć szykujcie się na sporo nerwów. Dla mnie to ciekawy, ale nie do końca udany eksperyment, który tylko rozbudził we mnie chęć na trzecią prawdziwą część.

PS Jeśli jeszcze nie graliście w LocoRoco to radzę dołożyć 14 zł i zakupić pierwszą część z serii na PS Store (69 zł).

Plusy:

  • Jeszcze więcej LocoRoco
  • Oprawa audiowizualna

Minusy:

  • Poziom trudności
  • Zbyt duży nacisk na elementy zręcznościowe
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.