Krótki i pokraczny żywot emulatora N64 na Xboksie One

Krótki i pokraczny żywot emulatora N64 na Xboksie One28.09.2016 12:42
Adam Piechota

"Co ty zrobiłeś?! Zmieniłeś historię. Spowodowałeś Paradoks Czasu!"

Dzisiaj kolejna historyjka z tomiku "Pojawiają się przez przypadek, robią szum i znikają". Nie tak dawno czytaliśmy o szemranym emulatorze NES-a (i kilku innych retrosprzętów Nintendo) na Xboksie One, który najpierw jakimś cudem przeszedł proces certyfikacji, by za chwilę oberwać młotem od Microsoftu. Ktoś jednak wyczuł możliwość i voilà - chwilkę później świat obiegła wieść o Win64e10 - kolejnym emulatorze, tym razem gierek z Nintendo 64. Jeszcze raz, oczywiście (i Maciu o tym w jednym momencie wspomniał), na pokładzie One'a, chociaż aplikacja wcześniej pojawiła się na Windows Phone'ach i dziesiątym Windowsie.

Z tym że ten emulator był płatny i gdy jeszcze pyrkał, kosztował niecałe dziesięć dolarów. Ładna sumka za chęć sprawdzenia, jak dziwnie byłoby pociągać Mariana za wąsy w Super Mario 64 odpalonym na Xboksie. Do sklepu wszedł podczas weekendu i znaleźć go można było wyłącznie dzięki wyszukiwarce. Oczywiście, osoby, które zdążyły to zrobić - bo Microsoft zabrał się do roboty, gdy tylko nastał nowy tydzień - nadal mogą używać Win64e10 na swoich konsolach. Jak wielu się pokusiło? No jasne, że przynajmniej kilku maksymalnych zajawkowiczów, chociażby redakcja Nintendo Life. Na ich kanale możecie zobaczyć hulającego Donkey Konga 64, F-Zero czy wspomnianą już maskotkę Ninny.

Win64e10 N64 Emulator for Xbox One Test Footage Reel

Wygląda na to, że nikt za Win64e10 nie będzie jednak tęsknić, bo emulator działał koszmarnie. Przekonacie się, sprawdzając chociażby powyższy filmik. Może przemawia we mnie kolekcjoner albo leniuch, któremu do szczęścia często wystarczy Virtual Console, ale wygląda to bardzo słabo. Problemy z płynnością i szarpiący dźwięk? Jak gdybym znowu był dzieckiem i próbował odpalić grę z PlayStation 2 na pececie kumpla. Zacytuję jeden z komentarzy na YouTubie: "Nawet na moim ziemniaku by to lepiej działało". Niech ginie zatem, zasłużył.

W każdym razie dość zabawnie brzmi oficjalne stanowisko Microsoftu, zapytanego o przyczyny ściągnięcia emulatora z xboksowego sklepiku. Czytamy na GameSpocie:

Powinno być jeszcze podpisane: "Kapitan Oczywistość". Emulator można nadal sprawdzić na pozostałych urządzeniach z Windowsem. Jeszcze. Jeżeli już, to polecam raczej pójść dookoła z Nesboxem - o wiele lepszym dziełkiem.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.