Jak się gra w Borderlands? Świetnie

Jak się gra w Borderlands? Świetnie15.09.2009 13:30
marcindmjqtx

Twórcy określają Borderlands jako Role Playing Shooter. Co prawda to Role Playing  ogranicza się wyłącznie do zdobywania punktów doświadczenia i rozwijania swojej postaci (tak, wiem, że Diablo itd...), ale dwa główne elementy rozgrywki - strzelanie i zbieranie "skarbów" zostały zrobione wprost perfekcyjnie. Oj, jest na co czekać.

O samej grze pisaliśmy już wcześniej, zarówno opisując nasze wrażenia z pokazów na E3 , jak i na Gamescomie . Najprościej rzecz biorąc jest to połączenie Diablo z Halo. Schemat rozgrywki jest następujący - zdobyć questa, zastrzelić po drodze wszystko co się rusza, zebrać skarby, wrócić po punkty doświadczenia i kolejne zadania. W zasadzie to tyle. Gdzieś tam daleko w tle przewija się wątek poszukiwania zaginionej krypty z technologią obcych, jednak w trakcie kilkugodzinnej sesji z grą, nie był to silnie zarysowany element. Być może później się to zmieni. W każdym razie - w tej prostocie tkwi cała uroda Borderlands.

Postaci Jak już zapewne wiecie, do naszej dyspozycji oddano 4 klasy bohaterów. Mamy berserkera, żołnierza, myśliwego i syrenę. Każdy z nich ma inny schemat rozwoju, drzewko umiejętności, jak również specjalny atak.

Tak naprawdę do piątego poziomu zabawa dla wszystkich wygląda tak samo. Dostajemy zestaw misji, które uczą nas poszczególnych aspektów gry. Dodam, że na starcie zaczynamy bez broni, jednak to się szybko zmienia. Po nauce strzelania, rzucania granatami, poznania jak ważne są tarcze energetyczne, czy jak się robi zakupy, dostajemy nasz pierwszy punkt, dzięki któremu zdobywamy specjalną umiejętność i dopiero tu rozgrywka zaczyna się różnicować, w zależności od wybranego bohatera.

Specjalna umiejętność odpowiednio rozwijana może też oddziaływać na innych członków drużyny. Tak, tryb kooperacji to bardzo ważna część Broderlands, ale napiszę o nim dopiero za chwilę. W każdym razie myśliwy ma swojego sokoła, który atakuje na odległość, berserker wpada w szał i zaczyna walczyć na pięści, syrena staje się niewidzialna i może atakować z zaskoczenia, zaś żołnierz umie ustawić wieżyczki strzelnicze, które mogą też leczyć osoby znajdujące się w pobliżu. Całkiem prosty i przyjemny zestaw, który mówi nam, że grę można traktować jak mini-mmo z charakterystycznym dla tego rodzaju gier podziałem ról.

Za zdobyte punkty doświadczenia możemy rozwijać postać przydzielając punkty na wybrane przez siebie cechy. Dzięki temu mamy pewność, że napotkane postaci będą różnić się od siebie. Oprócz tego, wraz ze wzrostem poziomu, rośnie nam ilość punktów życia, a sprawność w korzystaniu z broni zdobywamy strzelając z niej. W ten sposób jesteśmy coraz lepsi w walce uzbrojeniem, którego faktycznie używamy. I dobrze.

Strzelanie

Skoro już jesteśmy przy walce Kojarzy mi się ona z najlepszymi wzorcami z Call of Duty i Halo. Strzelamy RT, pod LT mamy przybliżenie. LB służy do użycia specjalnej umiejętności, RB to rzucenia granatu. A skaczemy, Y zmieniamy bronie (myśliwy może mieć na raz dwie, z tego co widziałem, żołnierz na wyższym poziomie miał 3), B kucamy, X zbieramy przedmioty i używamy ich (jak sami możecie się domyśleć - graliśmy w wersję na 360).

Całość sterowania (no może poza przeniesieniem na żywca sterowania pojazdami z Halo) została wymyślona dla większej wygody gracza nastawionego na strzelanie i zbieranie skarbów. Dłuższe przyciśnięcie X zbierze nam wszystkie dostępne przedmioty w okolicy, z kolei przy broni spowoduje to automatyczne jej wyekwipowanie.

Nasza tarcza energetyczne odnawia się automatycznie (przy jej niskim stanie, tak jak w Halo, wydaje charakterystyczny dźwięk ostrzegawczy), bronie zachowują się różnie w zależności od ich cech. Co prawda podczas pokazu nie udało mi się do końca ustalić, co ma większy wpływ na naszą skuteczność - nasze umiejętności czy statystyki postaci, jednak zakładam, że jest to dobrze wypośrodkowane. W zasadzie tylko parę razy nie trafiłem z jakiegoś dziwnego powodu po dobrym wycelowaniu w przeciwnika. Za to zapewne lepiej rozwinięte cechy pozwolą nam lepiej celować, szybciej strzelać itd.

Przeciwnicy reagują dość standardowo. Dopóki nas nie zobaczą lub nie zaczniemy do nich strzelać, nie atakują nas. W innym przypadku rozpoczynają szarżę. Podczas rozgrywki walczyłem głównie z bandytami, skagami (wyglądają trochę jak zmutowane psy z Resident Evil) i szalonymi karłami. Co jakiś czas przyjdzie też nam przeżyć atak morderczych ptaków. Zapewne później pojawi się więcej rodzajów "przechodniej formy punktów doświadczenia". Mają też oni oczywiście swoje poziomy, jak również typy, które mówią nam o ich mocy (z najsilniejszymi badassami, urocza nazwa).

Co ciekawe, jeżeli zginiemy podczas walki, to poza standardowym odrodzeniem się w najbliższym respawnie (jest to jakoś tam wyjaśnione w świecie gry, należy też dodać, że są też one sensownie rozłożone i nie musimy biec, pół godziny by dojść do miejsca, gdzie zginęliśmy) mamy tak zwaną drugą szansę - jeżeli uda nam się kogoś zastrzelić w ciągu trzydziestu sekund, nasze zdrowie wraca i możemy walczyć dalej - pomysł super.

No właśnie, przejdźmy na chwilę do trybu kooperacji. Grać można online, jak również na jednej konsoli do czterech graczy. Dołączamy się do gry w każdym momencie, tak samo zresztą, możemy się odłączyć. Przeciwnicy stają się wówczas nieco trudniejsi, ale też noszą ze sobą lepsze skarby. Wydaje mi się, że to właśnie tutaj Borderlands rozwinie skrzydła i da nam najwięcej wrażeń. Należy też dodać, że poza wspólnym wykonywaniem zadań i laniem potworów, można też na specjalnych arenach zmierzyć się ze sobą i sprawdzić, czyje kung-fu jest lepsze.

Werdykt

Poza śliczną grafiką, którą możecie obejrzeć na zamieszczonych obrazkach, świetnie dobraną muzyką, w grze należy docenić też humor, który jest obecny już od samego początku naszej przygody. Mamy więc dowcipne dialogi, bohaterów niezależnych czy komentarze naszego protagonisty, który uwielbia to co robi, co zresztą sami już chyba wiecie. Należy dodać, że mamy też cykl dnia i nocy, zaś twórcy mówią również o innych warunkach pogodowych w dalszych częściach mapy.

Podsumowując - zapowiada się, że Borderlands będzie niesamowitym złodziejem czasu. Tryb kooperacji dla czterech osób, zarówno on-line, jak i na podzielonym ekranie, możliwość wielokrotnego (mierzy to odpowiedni współczynnik), wspólnego przechodzenia gry, dobra mechanika rozgrywki, różnorodność i ilość broni, których ma być gazylion (o podziale na zwykłe, rzadkie i legendarne, różnych dodatkowych efektach, takich jak chociażby obrażenia od elektryczności, nie wspominając) zapowiadają nam jeden z hitów tej jesieni. Co więcej, jak dla mnie nieco niespodziewany, bo przecież o grze tak naprawdę dowiedziałem się dopiero na E3. Fani wspólnego strzelania zdecydowanie mają na co czekać.

Piotr Gnyp

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.