inFAMOUS - recenzja

inFAMOUS - recenzja25.05.2009 21:46
marcindmjqtx

Gra inFAMOUS to najnowsza produkcja Sucker Punch, dewelopera kojarzonego dotychczas z platformową serią Sly Cooper. Tym razem jednak szopa jako głównego bohatera nie uświadczymy. Nie ma też kolorowej grafiki w konwencji cell-shading. inFamous to mroczna gra akcji z perspektywy trzeciej osoby osadzona w otwartym mieście Empire City.

Gracz

W dużym uproszczeniu, inFAMOUS skupia się wokół strzelania i pieszego poruszania się po wirtualnej metropolii. Ten tytuł powinni polubić wszyscy fani gier akcji i piaskownic w stylu GTA, Assassin's Creed czy Crackdown. Ale i miłośnicy Mirror's Edge znajdą coś dla siebie - w końcu w inFamous duży nacisk położony został na parkur. Wreszcie, zaimplementowany system karmy spodoba się wszystkim tym, którzy cenią sobie w grach coś więcej niż tylko czystą jatkę. Reasumując, inFAMOUS powinien przypaść do gustu naprawdę szerokiemu gronu odbiorców.

Wcielamy się w postać Cole'a McGartha, zwykłego śmiertelnika, dorabiającego jako miejski kurier. Pewnego dnia nasz bohater przewozi przesyłkę, która niespodziewanie eksploduje w centrum miasta. Cole jednak nie ginie. W wyniku incydentu zostaje obdarowany mocą, która umożliwia mu wchłanianie energii elektrycznej i wykorzystywanie jej na różne sposoby. Właściwa gra rozpoczyna się 14 dni po wybuchu - miasto zostało kompletnie odcięte od świata,  wszędzie szerzy się tajemnicza zaraza, a gangi kontrolują ulice. Do tego ktoś wmówił mieszkańcom, że winny zaistniałej sytuacji jest Cole. I w takich oto okolicznościach zaczynamy przygodę w inFAMOUS.

Rozgrywka

Gry o podobnej do inFAMOUS mechanice, mają to do siebie, że po pewnym czasie potrafią znudzić gracza. Wielki teren okazuje się pusty, a jego przemierzanie wzdłuż i wszerz - bezcelowe. Na szczęście  Sucker Punch stworzył skuteczny system rozgrywki, który wciąga niemiłosiernie.

Empire City składa się z trzech połączonych ze sobą wysp - wszystkie opanowane przez przeciwników, a dodatkowo pozbawione prądu. A jak wiadomo, ten ostatni Cole'owi do życia jest niezbędny. Dlatego też uruchomienie generatorów znajdujących się pod ulicami każdej z wysp jest podstawowym zadaniem gracza. Przy okazji jest to pretekst do dania bohaterowi za każdym razem nowej umiejętności. A te z kolei można udoskonalać dzięki zakumulowanym punktom doświadczenia.

Punkty zdobywa się poprzez wykonywanie głównych oraz pobocznych misji (swoją drogą, naprawdę ciekawych). Ale nie tylko. W inFAMOUS każdy ruch gracza jest oceniany przez system karmy - w zależności od naszych poczynań stajemy się lepsi lub gorsi. Na naszą ocenę wpływ ma nawet przypadkowe zabicie przechodnia w ferworze walki. Sposób w jaki postępujemy jest o tyle istotny, że ma on wpływ na wygląd bohatera, postrzeganie przez mieszkańców, ale także na dostępne nowe moce oraz - najważniejsze - na fabułę!

Warto wykonywać misje poboczne z dwóch powodów: po pierwsze - jak wcześniej wspominałem - dają one punkty doświadczenia. Po drugie każde wypełnienie zadania oczyszcza kawałek miasta z przeciwników. Dzięki temu poruszanie się po mieści staje się o wiele przyjemniejsze.

Co prawda w inFAMOUS broni jako takiej nie uświadczymy, to jednak nie trudno odnaleźć jej odpowiedniki w mocach Cole'a. I tak oto podstawowy piorun można porównać do pistoletu z nieskończonym magazynkiem, rzucana kula prądu to nic innego jak granat, a mocne impulsy przypominają strzały z rakietnicy. Dodatkowo Cole potrafi wytworzyć tarczę energetyczną, prąd przydaje mu się też do szybowania między blokami i ślizgania się po torach kolejki miejskiej. Prawie wszystkie rodzaje mocy zużywają zakumulowany w ciele Cole'a prąd, więc konieczne jest co jakiś czas podładowanie akumulatorów. Energię można czerpać dosłownie ze wszystkiego, co ją posiada, nawet z ludzkich ciał!

Ostatni ważny element rozgrywki to parkour. Miejska wspinaczka w inFAMOUS została wykonana w sposób niemalże perfekcyjny, o czym zresztą pisałem przy okazji wrażeń z dema. Wszystko odbywa się przy pomocy przycisku X i gałki analogowej. Prosty system umożliwia naprawdę widowiskowe poruszanie po wszelkich zakątkach metropolii. Zwinność Cole'a przyda się bardzo często - a to żeby przemieścić się sprawnie z punktu A do punktu B, a to żeby zaskoczyć przeciwników lub nie zostać w ogóle zauważonym. W połączeniu z szerokim wachlarzem mocy wycieczki po Empire City będą niezapomniane.

Oprawa

Gry piaskownice muszą iść na pewien kompromis graficzny wynikający z rozpiętości generowanego świata. W inFAMOUS nie jest inaczej - gra wygląda naprawdę dobrze, ale nie powoduje tzw. opadu szczęki. Na plus należy zaliczyć bardzo ładne efekty świetlne (błyskawice prezentują się niebywale okazale) i animację głównego bohatera - to jedna z najlepszych, jaka kiedykolwiek powstała. Całość nie ocieka aż tyloma detalami jak w GTA IV, ale Empire City jest całkiem przyjemnym i zróżnicowanym miastem.

Kłują nieco w oczy wyskakujące raptem w oddali obiekty. Gra potrafi też przyciąć, kiedy na ekranie dzieje się zbyt wiele (poza tymi chwilami jest płynnie). I o ile można piać z zachwytu nad ruchami Cole'a, tak już zdecydowanie gorzej prezentuje się animacja twarzy, zarówno postaci drugoplanowych, jak i głównego bohatera.

Muzyka zapada w pamięć i dziwię się, że oddzielna ścieżka dźwiękowa nie została dołączona do limitowanej edycji gry. Jak już przystało na nowoczesną produkcję, podkład zmienia się dynamicznie w zależności od tego, co dzieje się na ekranie.

Pozostaje ostatnia kwestia - tłumaczenie. Mówiąc delikatnie, jest ono średnie. Jeszcze głos Cole'a ujdzie (chociaż jego barwa wydaje się ciut za niska), ale pozostałe występy wołają momentami o pomstę do nieba. Nienaturalne sformułowania tłumaczone bezpośrednio z języka angielskiego, nijak brzmią jak mowa potoczna. Do tego kwestie bardzo często są nie odgrywane, ale czytane z kartki - to niestety słychać. Podsumowując, całe tłumaczenie wygląda, jakby było robione na ostatnią chwilę. Zabrakło tego szlifu. Szkoda.

Werdykt

Sucker Punch udało się stworzyć naprawdę ciekawy tytuł, ze spójnym światem oraz mechaniką, która z niego wynika (i vice versa). To taka mieszanka konkretnej akcji, RPG-owego rozwoju postaci, świetnych elementów platformowych i udanego sterowania.

inFAMOUS to po prostu bardzo dobra gra, wciągająca i wraz z jej przechodzeniem coraz ciekawsza. Jest też wymagająca. Dawno nie miałem okazji bawić się w tytuł, w którym przeciwnicy potrafią dać w kość nawet na niskim poziomie trudności. Zabawy starcza spokojnie na kilkanaście godzin, a nawet więcej, jeśli zdecydujemy się przejść wszystkie misje poboczne. Co więcej, to jeden z tych tytułów, który warto przejść dwukrotnie - raz jako bohater, raz jako bandyta. Drobne błędy (czasami jakiś przechodzień zachowuje się dziwnie) i niedociągnięcia graficzne (dorysowywanie się obiektów) w żaden sposób nie przeszkadzają w dobrej zabawie.

Nie mogę natomiast przeboleć słabego tłumaczenia na język polski. Przez swoją sztuczność ono naprawdę potrafi momentami popsuć radość z zabawy. Oczywiście warto docenić wysiłek SCEP-u, który polonizuje każdy duży tytuł wydawany przez siebie, ale jeśli kolejne hity mają przedstawiać podobny poziom jakości tłumaczenia (Killzone 2 też pod tym względem nie zachwycił), to chyba nie tędy droga. Lepszym rozwiązaniem mogłoby okazać się tłumaczenie kinowe lub udostępnienie na płycie oryginalnej ścieżki. I tylko z powodu tego nieszczęsnego tłumaczenia gra nie zasłużyła na szkolną piątkę.

Aleksander Lemlich

Wybrane dla Ciebie
Trailer: inFamous
marcindmjqtx
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.