Guild Wars 2 - wrażenia z bety świetnie zapowiadającego się MMO, głównie dzięki trybowi WvWvW

Guild Wars 2 - wrażenia z bety świetnie zapowiadającego się MMO, głównie dzięki trybowi WvWvW30.04.2012 20:12
marcindmjqtx

Przez ostatni weekend grałem w Guild Wars 2, starając się dociec, czy będzie to tytuł wart uwagi. Teraz jestem pewny, że tak.

Poniższy tekst w niektórych miejscach będzie się pokrywał z wrażeniami Sławka. Dlaczego? Bo przeprowadzając relację wideo podczas weekendu zauważyłem, że sporo osób nadal ma dość mgliste pojęcie o tym, czym konkretnie GW2 jest.

Wprowadzając do tematu

Beta Weekendowe testy Guild Wars 2 są dostępne dla tych, którzy zostali zaproszeni przez wydawcę gry i tych, którzy zakupili grę przed premierą

Czym jest Guild Wars 2? To MMO, za które płacimy tylko raz - kupując pudełko w cenie ok. 200 zł. Odmiennie niż w innych produkcjach tego typu, w Guild Wars 2 nie ma abonamentu. Są za to mikrotransakcje. Nie jednak takie, jakich się spodziewacie. Raz, że nie będziemy mogli kupić prawdziwej przewagi, a jedynie rzeczy poprawiające wygląd czy bonusy do zdobywanych punktów doświadczenia. Dwa, że diamenty, walutę za którą płacimy w systemie mikrotransakcji, możemy zakupić zarówno za prawdziwe pieniądze, jak i za wirtualne złoto

Tworząc postać na jednym z serwerów będziemy mieli do wyboru 5 ras i 8 klas. Rasy mają znaczenie głównie wizualno-fabularne i oprócz kilku unikalnych umiejętności nie wpływają na rozgrywkę. Co innego klasy - te determinują znacząco naszą przyszłą grę, chociaż, co trzeba zaznaczyć, słabiej niż w innych produkcjach tego typu. Podczas kreacji bohatera będziemy mogli dopasować jego wygląd do naszych oczekiwań, pokolorować pancerz, a także zdecydować o tym, jaką historię przeszedł nasz heros przed wydarzeniami opowiedzianymi w grze. Te decyzje mają na celu nadanie unikalnego charakteru opowiadanej historii.

Fabuła ma być jedną z głównych przyczyn, dla których będziemy grali w trybie PvE, Gracz vs Otoczenie, i przemierzali świat Tyrii. Każda rasa ma swoją własną opowieść, w której my gramy znaczącą rolę. Jest ona uatrakcyjniona przez ładne stylistycznie przerywniki filmowe, efektowne walki i rozmowy z nagranymi przez aktorów kwestiami. Brzmi trochę jak The Old Republic, prawda? Rasy mają swoje oddzielne lokacje startowe, więc jeśli chcemy grać od samego początku z przyjaciółmi, to warto zawczasu uzgodnić co i jak.

Walcząc z otoczeniem

PvE to dość drażliwa kwestia w MMO. Stosunkowo łatwo można bowiem zepsuć ten element i przemienić miłe siekanie stworków sterowanych przez SI w monotonne ubijanie kolejnych fal przeciwników, czyli w tzw. grind. Grind to element, który odrzucił mnie od sporej ilości MMO, miło mi więc poinformować Was, że w Guild Wars 2 sprawy nie mają się tak źle. A to dzięki systemu zadań pobocznych, który jest niezwykle płynny.

W tym systemie nie musimy zawczasu udawać się do bohatera niezależnego po misję. Nie musimy także po jej wypełnieniu podróżować w konkretne miejsce po nagrodę. Jedyne, co musimy, to być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze i zadanie samo nas dopadnie. Nieraz przemierzając Tyrię gra poinformuje nas, że obok właśnie rozgrywa się misja, do której możemy w każdym momencie dołączyć i, w razie czego, porzucić (nie tracąc zależnej od naszego zaangażowania nagrody!). Jeśli wypełnimy misję, to możemy przeskoczyć do kolejnej.

Widzicie bowiem, zadania poboczne w Guild Wars 2 są często powiązane w spore łańcuchy. Koniec jednego zadania może oznaczać początek drugiego. Żeby podać przykład - grając wojownikiem Nornem przemierzałem raz górzyste tereny i zauważyłem, że w pobliżu rozgrywa się misja. Bohater niezależny wyruszał na poszukiwania Yeti i poszukiwał pomocy. Postanowiłem mu jej udzielić. I tak wypełniałem kolejne zlecane przez niego misje - razem przedarliśmy się na drugi szczyt i zwiedziliśmy kilka pobocznych miejsc. W końcu znaleźliśmy Yeti. Jego ubicie było ostatnim ogniwem w całym łańcuchu zadań, które dotyczyły tego BN-a. Po jego skończeniu cykl zaczynał się od początku.

Może to brzmieć prostacko, bo przecież twórcy tym sposobem odarli system zadań ze wszystkiego oprócz... no, samych zadań. Może faktycznie, jest to trochę prostackie. Ale dzięki jednej cesze jest to także niesamowite - zadania te są wspólne dla wszystkich pobliskich graczy. W efekcie, powyższego łańcucha misji wcale nie wykonywałem sam - o nie, towarzyszyło mi paru graczy, których nigdy wcześniej nie spotkałem. Fakt ten nie przeszkodził nam jednak we współpracy. Guild Wars 2 to moje pierwsze MMO, w którym podczas grania w PvE bez znajomych poczułem, że rzeczywiście gram w MMO - grę wieloosobową, w której wszyscy ze sobą współpracują. Wreszcie nie czułem się jak samotnik w wielkim tłumie, jak to często bywało w innych tytułach.

Warto wspomnieć, że silnik gry skaluje trudność misji w zależności od ilości uczestniczących w niej graczy, więc im będzie ich więcej, tym np. stworów także będzie więcej. Nie ma także mowy o tym, żeby "80-tki", gracze na maksymalnym poziomie, psuli zabawę innym wchodząc na rejony ze słabszymi stworami i siekając je jednym ciosem. Gra skaluje także ich, obniżając wskaźniki ich herosów do poziomu adekwatnego na danym terenie. Po co? Po części właśnie dlatego, żeby nie psuć zabawy innym (i wyeliminować specyficzny rodzaj turystyki, gdzie silniejszy gracz pomaga słabszemu w wykonywaniu zadań), ale także po to, żeby nawet na wyższych poziomach mieć powód do zaglądania w rejony dla tych z niższym. Zabijając bowiem stwory dostajemy łup adekwatny do naszej postaci (chociaż słabszy niż przy przeciwnikach nam dorównujących).

Walcząc z innymi graczami...

Tryb PvP, Gracz vs Gracz, dzieli się na dwa główne rodzaje - standardowy PvP i WvWvW, Świat vs Świat vs Świat. Zacznijmy od standardowego PvP. Jest to tryb, w którym następuje spora unifikacja, głównie po to, żeby podczas walk znaczenie miały nasze umiejętności, nie zaś staż w grze. I tak poziom wszystkich postaci zostaje automatycznie podniesiony do 80, ze wszystkimi tego zaletami. Otrzymujemy także specjalny ekwipunek do trybu PvP. Za zbieranie podczas walk punkty chwały możemy dokupić kolejne przedmioty, ale nie tyle mają one nam dać przewagę nad innymi, co mają pozwolić na dopasowanie sprzętu do swojego stylu gry.

W becie standardowe PvP oferowało rozgrywki dla 16 graczy, którzy w grze byli podzieleni na dwie drużyny. Stosunkowo niewielkie mapy mieściły po kilka miejscówek, których opanowanie sprawiało, że licznik punktów jednej ze stron zaczynał rosnąć szybciej niż tej drugiej. Brzmi jak klasyczny tryb Podboju z Battlefielda. Chociaż jest to fajny tryb, pełen rywalizacji na wyrównanym (sprzętowo, bo z umiejętnościami bywa różnie) poziomie, to jednak nie porwał mnie tak jak WvWvW.

... z innych światów

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.