GTA Online - falstartu nie było, ale zadyszka na 10. metrze owszem. Pierwsze wrażenia

GTA Online - falstartu nie było, ale zadyszka na 10. metrze owszem. Pierwsze wrażenia01.10.2013 20:00
marcindmjqtx

Rockstar wciąż próbuje zgasić pożar, ale i tak udało nam się choć trochę liznąć świata GTA Online.

GTA Online miało wystartować dziś po 13, ale Rockstar zwodował sieciowy fragment swej gry blisko dwie godziny wcześniej. Jeśli to miało być łagodne odpalenie gry - bo wszyscy czekali na umówioną 13 - to udało się nieźle. Zdążyłem zapoznać się z trybem i rozegrać kilka meczów.

Później nastąpiła katastrofa. Z godziny na godzinę gra sprawiała coraz większe problemy. Od zwiech, przez niekończące się loadingi, po różnorakie ekrany informujące, że coś nie działa. Teraz wydaje się, że wróciła do względnej stabilności, ale na jak długo? Zresztą i tak jestem szczęściarzem, bo fora wręcz kipią od głosów zawiedzionych graczy. Okazuje się, że problemy z wrzucaniem zdjęć do sieci w singlowym GTA V oraz niestabilna aplikacja na komórki były zwiastunem technicznych niedogodności, z którymi nie poradziło sobie Rockstar. Od rana problemy sprawia też strona internetowa Social Club, gdzie można dołączyć do jednej z drużyn w grze (na przykład do naszej, zapraszamy - jak już uda się połączyć).

Są skarpety, jest Kubota. W sieci warto wyglądać wyjściowo

Tym, co w tych szarpanych podejściach udało mi się zobaczyć, nie jestem szczególnie zachwycony. Owszem, długie loadingi i wyrzucanie z gry robią swoje i wpływają na negatywne nastawienie. Ale póki co mam wrażenie, że potencjał dużego miasta pozostanie niewykorzystany. Nie bardzo widzę powód, dla którego mam jeździć po Los Santos i okolicach. Graczy niewiele - nawet 16 na cały stan to śmiesznie mało, a bywało, że trafiałem do pokojów z ośmioma. I co z nimi robić? Jeździć i zabijać? Średnio fajne, zwłaszcza że w opcjach można wyłączyć możliwość robienia innym (i sobie przez innych) krzywdy. Fajnie, że można sobie w mieście kupić dom lub garaż, ale zapewne grając w normalny sposób będziemy na to ciułali długie godziny, bo wydawca wolałby, żebyśmy za wirtualną gotówkę zapłacili tą prawdziwą.

GTA nigdy nie było fenomenalną strzelanką ani fenomenalnymi wyścigami, dlatego drużynowe deatmatche czy wyścigi nie porywają jeśli chodzi o grywalność. Podobne wrażenia miałem w GTA IV. Co gorsza, Rockstar nie zachwyca jeśli chodzi o mapy, czy właściwie fragmenty miasta, gdzie toczą się boje. Długich i prostych korytarzy jest tu mnóstwo, a żadna ze stron nie chce pierwsza wyściubiać nosa poza bezpieczny azyl. Z wyścigami tak jak w "czwórce" - jeśli popełnisz błąd na pierwszym zakresie, zawody możesz spisać na straty.

Lepiej wygląda sytuacja z misjami, polegającymi na przykład na przejęciu przesyłki zanim zrobi to druga drużyna i dostarczeniu jej w wyznaczone miejsce. Tutaj faktycznie liczy się współpraca i gdy jeden kolega prowadzi auto, a my się z niego ostrzeliwujemy, można poczuć klimat GTA.

GTA Online

W sieciowym Grand Theft Auto podoba mi się elastyczność - misje możemy wprawdzie wybierać z mapy, ale po co jeździć, skoro można odpalić lobby w dowolnym miejscu z użyciem komórki? Możemy wówczas dołączyć do zawodów dowolnego typu lub losowych. Możemy też sami założyć pokój i zaprosić kogo chcemy - graczy z sesji, znajomych lub ludzi z naszego "crew" założonego przez stronę Rockstara.

Multi jest lekko fabularyzowane - na początku naszego stworzonego od podstaw koleżkę Lamar odbiera z lotniska. Kreator postaci to w ogóle zabawna sprawa, nie tworzymy bowiem siebie bezpośrednio, a... naszych dziadków, od wyglądu których będzie zależał wygląd rodziców, a wyjściowo i nas. Można nawet ustalić, która płeć będzie miała dominujący wpływ na to, jak wyglądamy.

Rockstar nie udźwignął ciężaru premiery GTA Online mimo dodatkowych tygodni po premierze GTA V. Mam nadzieję, że udźwignie jak najszybciej, a sama gra rozwija skrzydła na kolejnych poziomach. Na razie na 7. levelu nie jestem zachwycony. Za dużo czekania, miasto po którym nie ma po co jeździć i średnio zabawne tryby. Liczę, że dalej będzie już tylko lepiej.

Marcin Kosman

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.