Gramy w betę Torment: Tides of Numenera i trochę cierpimy na nadmiar udręki [WIDEO]

Gramy w betę Torment: Tides of Numenera i trochę cierpimy na nadmiar udręki [WIDEO]27.01.2016 09:16
Maciej Kowalik

Pokazujemy w akcji jeden z najbardziej wyczekiwanych erpegów tego roku. Choć stan techniczny bety pozostawia wiele do życzenia, wygląda na to, że pod grubą warstwą bugów kryje się ciekawa propozycja dla fanów Bezimiennego o ile będą w stanie zaakceptować zmianę uniwersum i systemu walki.

Torment: Tides of Numenera to drugi Kickstarterowy projekt dowodzonego przez Briana Fargo studia inXile (trzeci, jeśli liczyć zorganizowaną w międzyczasie zbiórkę na The Bard's Tale IV, również udaną). Projekt ambitny, bo w zamierzeniu ma stać się duchowym spadkobiercą legendarnego Planescape Torment. W obecnym stadium przypomina jednak kokon, z którego dopiero wykluje się piękny motyl. Albo i nie wykluje, bo choć widać już skrzydełka, wewnątrz zaległa się chmara robali, która pieczołowicie je podcina. To tyle kiepskich metafor, czas na konkrety.Początkowo spędziłem z betą Numenery 10 godzin, ukończyłem wszystkie dostępne zadania z głównego wątku, sprawdziłem kilka alternatywnych ścieżek i zrobiłem parę questów pobocznych. Oczywiście nie widziałem wszystkiego - mnogość ścieżek i niuansów wymagałaby spędzenia z grą jeszcze co najmniej kilku dni. Jestem w miarę zadowolony z warstwy fabularnej, mnogości opisów, długich dialogów i poruszanej tematyki.Nieco mniej podobają mi się realia wykreowanego przez Monte Cooka świata i system walki, który wydaje mi się zbyt ekscentryczny, niezrozumiały, przekombinowany. Na szczęście da się grać tak, by ominąć WSZYSTKIE pojedynki, przynajmniej w ramach udostępnionego w becie obszaru. A nawet jeśli zostaniemy wciągnięci w jakąś walkę i przegramy - nie trzeba jej powtarzać (tak, tu również bohater jest poniekąd nieśmiertelny), bo po powrocie na miejsce bitwy przeciwników już po prostu nie ma.Ominąć nie dało się za to problemów technicznych - jest ich tu całe barwne zoo, atakują stadami albo w pojedynkę, zazwyczaj zmuszają do wczytania poprzedniego stanu gry, albo ponownego jej uruchomienia. No, ale wiadomo - beta. Zacisnąłem żeby, często zapisywałem i jakoś przetrwałem. Pod koniec wydawało mi się nawet, że nie jest aż tak źle.A potem zacząłem zabawę raz jeszcze, by nagrać 30-minutowy materiał z początkowej fazy rozgrywki. Traf chciał, że tym razem podążyłem nieco inną ścieżką niż wcześniej. Jak się okazało - bardziej bolesną ścieżką. Efekt jest taki, że na liczniku mam 15 godzin, a nie 10 i pół, a na dysku 7 dłuższych bądź krótszych klipów kończących się kolejno niespodziewaną wysypką do pulpitu, zwieszeniem skryptów, zwieszeniem menu jeszcze przed rozpoczęciem zabawy, odcięciem możliwości korzystania z klawiatury, ponownym zwieszeniem skryptów, jeszcze jednym zwieszeniem skryptów oraz odwróceniem ekranu do góry nogami. I zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy twórcom uda się doprowadzić Numenerę do porządku w sensownym czasie.

Nie zrozumcie mnie źle - daleki jestem od stwierdzenia, że gra okaże się wtopą i mocno jej kibicuję. Kiedy wszystko działa tak jak należy, Tides of Numenera wydaje się produkcją przyjemnie dziwną, intrygującą, na tyle ciężką, by spełnić pokładane w niej nadzieje. Tyle, że w tej chwili rzadko kiedy cokolwiek działa w niej jak należy.

Póki co jestem więc trochę zawiedziony i odradzam rozpoczynanie przygody osobom nieprzyzwyczajonym do brania czynnego udziału w procesie szlifowania gry, raportowania istniejących błędów i eksperymentowania z wywoływaniem coraz to nowych. Szkoda psuć sobie frajdę, lepiej poczekać na premierę, albo chociaż serię patchy do bety które, miejmy nadzieję, wyeliminują najbardziej wkurzające bugi.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.