Fani wściekli na nową książkę ze świata Mass Effect. Palą jej egzemplarze w internecie

Fani wściekli na nową książkę ze świata Mass Effect. Palą jej egzemplarze w internecie31.01.2012 11:50
marcindmjqtx

Fani to bezwzględne bestie. Gdy dopatrzyli się w najnowszej książce ze świata Mass Effect błędów, sięgnęli po pochodnie i widły i ruszyli na zamek.

"Mass Effect: Deception" to najnowsza, czwarta już książka oparta na motywach gry BioWare, pierwsza napisana przez Williama C. Deitza, który zastąpił Drew Karpyshana, jednego ze scenarzystów przygód komandora Sheparda. Deitz ma na swoim koncie zdecydowanie więcej napisanych książek, ale cóż po dorobku i doświadczeniu, gdy fani są w stanie wytknąć ponad 70 błędów świadczących o nieznajomości świata, który opisujesz?

W poniższym dokumencie owładnięci nagłym atakiem nerdozy fani wypunktowują kolejne błędy Deitza, m.in:

Cytadela jest przedstawiona, jakoby miała kształt gwiazdy - co jest błędem, bo choć ma pięć ramion znajdujących się dookoła pierścienia, to nawet przy pełnym otwarciu nie są one na tej samej płaszczyźnie co centralny pierścień, ale raczej skierowane do przodu To poważne niedopatrzenie. Ale idziemy dalej:

Kai Leng [jeden z bohaterów książki] odwiedza Chora's Den - co jest błędem, bo lokal został zamknięty po ataku Suwerena i nigdy ponownie nie otwarty Albo

Brak kinetycznych barier - co jest błędem, bo w grach ME, a także poprzednich książkach, wszystkie kombinezony miały Bariery Kinetyczne, które musiały zostać złamane, zanim można było zabić przeciwnika z broni dystansowej. W Deception wspomina się jedynie o broniach przebijających się przez pancerz lub słabe nawiązania do Barier Biotycznych przy postaciach w stylu Nicka, które noszących kombinezony Być może śmieszne, ale skoro te książki są tworzone dla fanów serii (bo nikt inny przy zdrowych zmysłach nie chciałby po nie sięgać), to można wymagać, aby były jak najbardziej zgodne ze szczegółami.

Fani wydali wyrok - Deception jest złe. Wątek na oficjalnym forum gry ma już ponad 240 stron, gdzie wściekli czytelnicy nakręcają się jeszcze bardziej i organizują akcje w stylu obniżania ocen recenzjom książki w internecie itd.

I teraz nie ma za bardzo co z tym zrobić, książka została wydrukowana, błędy pozostaną. Chyba, że znajdzie się więcej osób w stylu tego fana, który postanowił spalić swój egzemplarz książki:

Co zawsze budzi niezbyt pozytywne skojarzenia.

Źródło: Kotaku

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.