Don't Starve - rzeczy, które robisz w ciemnym lesie aby przetrwać

Don't Starve - rzeczy, które robisz w ciemnym lesie aby przetrwać14.01.2013 15:42
marcindmjqtx

W dzieciństwie, rodzice często zabierali mnie do lasu, bo wiadomo, powietrze, grzyby i moja piękna kolekcja szyszek. Wychodzi na to, że powinienem być wdzięczny, że mnie tam nie zostawili.

Co prawda w dzieciństwie, gdy wolałem siedzieć w domu i grać, rodzice wyciągający mnie dwór byli odbierani jako utrapienie, ale mimo wszystko, daleko im do demona, który porwał Wilsona, głównego bohatera Don't Starve i zostawił go gdzieś w leśnych ostępach. Skoro piszę do Was te słowa, to wiecie, że nie zostałem nigdzie zostawiony. Albo po prostu bardzo dobrze orientowałem się w terenie i wiedziałem, jak wrócić. Hmmmm....

Tak czy siak! Niczym w Minecrafcie, Wilson w kieszeniach ma kompletnie nic, a jedyne co go może uratować, to fakt, że w głowie ma zapamiętane szereg przepisów i instrukcji, które mogą przydać się w dziczy. Główny problem Wilsona polega na tym, że po pierwsze, został porwany, po drugie, jeśli nie zje, to umrze.

Zadaniem gracza jest pomóc Wilsonowi w przetrwaniu.

Don't Starve znajduje się obecnie w fazie beta, do której można uzyskać dostęp, jeśli zapłaci się już teraz twórcom za skończoną wersję. Muszę przyznać, że moje pierwsze zetknięcie z produkcją Klei Entertainment (to ci sami, którzy odpowiadają za Shanka czy Mark of the Ninja) nie wypadło zbyt pomyślnie. Pozbierałem jagódki, rozpaliłem ognisko, zatłukłem jakiegoś pająka i pomyślałem sobie: "zaraz, to już wszystko?".

Na początku gra generuje losowo świat. To rozległy las, w którego początkowych obszarach bardzo trudno jest zgłodnieć. Jedzenie jest praktycznie wszędzie. A to jakieś jagódki, a to marchewka, a to nasiona. Z krzemienia i gałęzi robi się siekierę, którą ścina się drzewo potrzebne do rozpalenia ogniska i podtrzymywania jego blasku przez całą noc (która trwa mniej więcej 1/5 dnia).

No i to było w sumie tyle mojej pierwszej przygody w Don't Starve. Mało przepisów, mało zagrożenia, nuda panie.

Następnym razem zorientowałem się, że aby móc robić bardziej zaawansowane rzeczy, trzeba zbudować specjalną maszynę. Tylko, że do jej konstrukcji potrzebne są kamienie. A ja nigdzie nie widziałem kamieni... no to trzeba ruszyć w głąb lasu. I nagle zaczyna robić się jakoś tak straszniej, gniazda pająków pojawiają się coraz częściej...

I nagle dookoła mnie zaczynają się rozgrywać różne historie.

Na przykład znalazłem w środku lasu dwóch świnioludzi. Jeśli ich nie zaczepiamy, to są nieszkodliwi. Pochrząkując przyglądają się jak kilofem rozbijam pierwszą napotkaną skałę w poszukiwaniu niezbędnego do zbudowania maszyny złota. Gdy nagle jedno z drzew ożywa i atakuje świnki. I je zabija. Ent, bo chyba tak mogę go nazwać, ignoruje mnie, więc jedyne co przychodzi mi do głowy, to capnięcie mięsa, które "wypadło" ze świnioludzi i ucieczka gdzie pieprz rośnie.

Może to obleśne, bo świnioludzie nie zrobili mi nic złego, ale byłem naprawdę głodny, to znaczy Wilson był, a ich mięso dosłownie leżało na ziemi. I po upieczeniu na ogniu było naprawdę pyszne (to znaczy, przywróciło mi dużo punktów życia i "głodu"). Osobną kwestią jest to, że po piątym noclegu w lesie, stałem się posiadaczem zarostu:

Wkrótce udało mi się znaleźć wystarczająco dużo kamieni aby zbudować maszynę, postanowiłem więc postawić ją w napotkanej wiosce świnioludzi. Byli całkiem zainteresowani. I słusznie, bo nagle otworzyły się przede mną zupełnie nowe perspektywy. Kilkadziesiąt nowych przepisów (między innymi na namiot!) czekały na zebranie dostatecznej liczby "punktów badań" i odblokowanie, nie mogłem się doczekać i zacząłem wrzucać do machiny co tylko miałem w ekwipunku.

Niestety, w świecie Don't Starve są dwie nieuchronne rzeczy: głód i noc. Myślałem, że będę bezpieczny w wiosce świnioludzi, w końcu widziałem wcześniej, jak walczyli z pająkami, a ich chatki wyglądały na solidne i na dodatek z ich okien wychodziło światło. Pojawił się jednak niespodziewany problem: wraz z przyjściem nocy, świnki pochowały się w domach, a ja zostałem sam na pustym placu razem ze swoją maszyną. A dookoła był las z naprawdę dużą liczbą pajęczych gniazd. Rozpaliłem ognisko, jednakże było ich tak dużo, ze musiałem uciekać.

Zadałem sobie jedno pytanie: a co się stanie, jeśli nie rozpalę ogniska na noc? Może rozpalałem wcześniej ognisko tylko dlatego, że uznałem to za naturalne?

Szybko zapadła noc i stało się ciemno. Bardzo ciemno. O tak ciemno:

I to było ostatnie zdanie, jakie wypowiedział Wilson. Coś nagle zawarczało złowieszczo, chapnęło paszczą i pojawił się ekran Game Over.

No ale przynajmniej nie umarłem z głodu.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.