Dobry pomysł, zły pomysł: Epic Mickey 2

Dobry pomysł, zły pomysł: Epic Mickey 220.09.2012 16:33
marcindmjqtx

Miałem okazję pograć wczoraj trochę przedpremierowo w Epic Mickey 2. Przeszedłem samouczek i przekonałem się, co zmieniło się w stosunku do pierwszej części. Co mi się podobało, a co nie?

Dobry pomysł. To ciągle ta sama gra. Epic Mickey było kolorową platformówką 3D (choć etapy 2D też się zdarzały) o momentami niebanalnym poziomie trudności, opartą na prostym, ale ciekawym pomyśle (domalowywanie i wymazywanie obiektów do i z otoczenia). Takich gier nie wychodzi już dziś za dużo. Choć dwa wymiary przeżywają renesans, platformery w trzech nie ukazują się bardzo często. Część pierwsza była bardzo staroszkolna i druga też się na taką zapowiada.

Zły pomysł. To ciągle ta sama gra. Magiczny pędzel, którym dysponuje Miki, to ciekawa mechanika, ale pierwsza część trochę ją już chyba wyczerpała. Przydałoby się coś nowego. Dodanie drugiej grywalnej postaci mnie jakoś nie przekonuje, bo ona wyposażona jest tylko w przycisk, którym można włączać i wyłączać prąd. Brakowało mi czegoś zupełnie nowego, odświeżającego, jakiegoś pomysłu, którego bym się nie spodziewał i który by mnie zaskoczył. Staroszkolność to jedno, ale z drugiej strony Epic Mickey 2 trochę trąci myszką (dowcip słowny stulecia).

Dobry pomysł. Kooperacja. Wspomniana druga grywalna postać to Królik Oswald - w pierwszej części przeciwnik, a teraz sojusznik Mikiego. W niego wcielić może się drugi gracz, bo Epic Mickey 2 to w istocie produkcja przeznaczona przede wszystkim dla dwóch osób. Chyba każda gra zyskuje na wspólnym graniu, więc nie sądzę, by tym razem miało być inaczej.

Zły pomysł. A co jeśli chcę grać sam? Cóż, wtedy za kierowanie Oswaldem bierze się sztuczna inteligencja. Która mogłaby działać lepiej, bo momentami ciężko było mi zmusić Królika do zrobienia tego, co od niego chciałem. Czasami natomiast zbyt szybko zaczynał rozwiązywać jakąś zagadkę, nie dając mi okazji na domyślenie się, co właściwie mam zrobić. Czułem się, jakbym tracił połowę zabawy - to poniekąd prawda, bo gra obliczona jest na kooperację dwóch osób, ale dobrze by było, żeby samotny gracz nie czuł się "gorszy".

Dobry pomysł. Już nie tylko na Wii! Pierwsza część ukazała się tylko na stacjonarnej konsoli Nintendo i prawdę mówiąc była to jej... największa wada. Wyglądała słabo, sterowanie było koszmarne, kamera pracowała absolutnie fatalnie, a przy okazji liczba osób, do których gra mogła trafić, była mocno ograniczona. Teraz na szczęście trafi też na PS3 i 360.

Zły pomysł. ...ale sterowanie i tak mogłoby być lepsze. W przedpremierową wersję grałem na PlayStation 3. Pad od tej konsoli był nieporównywalnie wygodniejszy od Wiilota, ale i tak nie wszystko było zrobione idealnie. Bohater poruszał się trochę zbyt wolno i jakby "płynnie" (momentami jakby brnął przez kisiel, a nie biegał), nie czułem przez to, żebym miał nad nim pełną kontrolę. A kamerze ciągle zdarzało się zachowywać dziwacznie - na szczęście teraz miałem już nad nią większą kontrolę.

Dobry pomysł. Klimat Disneya. Pierwsza część zachwycała pod względem tego, jak oddano w niej pierwsze disneyowskie animacje. W drugiej nic się nie zmieniło - miłośnicy takich klimatów znów dostaną wspaniałe scenki przerywnikowe (teraz w dodatku ze świetnymi piosenkami!), znane postaci i miejsca. Nie da się nie uśmiechać, grając w Epic Mickey 2.

Zły pomysł. Aaaale to już było. Patrz punkt pierwszy tego artykułu. Świat przedstawiony nie zmienił się specjalnie i jeśli ktoś grał w pierwszą część, to już nie będzie reagował na niego zachwytem, bo już to wszystko widział. Mam nadzieję, że w dalszej części gry będzie coś zupełnie nowego. Odwiedzanie znanych już lokacji jest fajne, ale bez przesady.

Dobry pomysł. Lokalizacja. Pełna, nie kinowa, z dubbingiem pełnym znanych aktorów. Przetłumaczono także piosenki - które aktorzy oczywiście zaśpiewali - i zrobiono to absolutnie rewelacyjnie. W rolach znanych postaci - chociażby Goofy'ego czy Mikiego - wystąpili też aktorzy, którzy już się w nie wcielali (a przynajmniej tak brzmią), więc jeśli ktoś oglądał lata temu Dobranocki na TVP1 w niedziele, to pewnie rozpozna niejeden głos.

Zły pomysł. Jaki zły pomysł, lokalizacja jest genialna.

Tomasz Kutera

PS Pomysł na "dobry i zły pomysł" pożyczyliśmy od zaprzyjaźnionego serwisu Z Czuba. Dajcie znać, jak Wam się podoba.

PS2 Niestety nie dano mi przetestować Move'a ani zagrać z drugą osobą w kooperacji, więc nie pytajcie.

Epic Mickey 2: Siła Dwóch (PC)

  • Gatunek: przygodowa
  • Kategoria wiekowa: od 7 lat
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.