Daj ludziom Pokémon Go i zaraz będą włazić na posterunek policji w poszukiwaniu Poké Balli

Daj ludziom Pokémon Go i zaraz będą włazić na posterunek policji w poszukiwaniu Poké Balli07.07.2016 15:37
Patryk Fijałkowski

Przy okazji pewnie nie rozejrzą się nawet przed wejściem na jezdnię.

Pokémon Go wciąga. Wie to już pewnie każdy, kto dorwał grę - czy to bawiąc się plikami Androida, czy zakładając australijskie konto Apple ID. Niektórzy jednak tak wsiąkają w świat kieszonkowych stworków, że ewidentnie robią dosyć głupie rzeczy. Oto post zamieszczony przez Northern Territory Police, Fire and Emergency Services:

Trzeba przyznać, że wiadomość napisana jest z wyczuciem i znajomością tematu. PokéStopy to miejsca, gdzie można za darmo zdobyć różne przedmioty, jak np. Poké Balle czy jajka, z których po przebyciu kilku kilometrów wykluwają się stworki. Gra umieszcza te punkty w charakterystycznych punktach na mapie - miejscach pamięci w rodzaju pomników, galeriach handlowych, dworcach czy... posterunkach policji. "Początkujący trenerzy Pokémon" musieli być jednak dosyć nierozgarnięci, chcąc wchodzić do budynku - wystarczy bowiem, że jesteśmy w okolicy tych punktów, by móc z nich skorzystać.

Ostrzeżenie policjantów dotyczące rozglądania się przed wejściem na jezdnię nie bierze się znikąd - Pokémon Go to bardzo absorbująca gra i łatwo zagapić się w wirtualną mapę, gdy aplikacja zdradza, że gdzieś obok czai się Jynx czy inny Psyduck. Każdy ekran ładowania przypomina nawet, by orientować się, co nas otacza, choć obrazek towarzyszący komunikatowi zdaje się mówić: pieprz prawdziwy świat i zobacz, jaki czadowy Gyarados - może zaraz go gdzieś znajdziesz?! Na reddicie ktoś już podzielił się historią, jak potłukł siebie i telefon, jadąc przez osiedle na deskorolce w poszukiwaniu nowych stworków.

Mało tego, wygląda na to, że popularność i potencjalne niebezpieczeństwa wynikające z grania w Pokémon Go zadziałały niektórym na wyobraźnię. W sieci pojawiły się doniesienia o Meksykaninie, który zabił się, próbując złapać Pokémona na moście. Czytając to po raz pierwszy, pomyślałem: Chryste, nie minęły nawet 24h i już są ofiary śmiertelne? Jedynym źródłem tej informacji są jednak tylko zdjęcia pokazujące Twittera hiszpańskiej stacji z wiadomościami - po przeszukaniu ich profilu nie ma natomiast śladu tej historii, podejrzewam więc, że to - na szczęście - kiepski żart internautów.

W innym miejscu mówi się o 17-latku, który tak się zapatrzył w Pokémon Go, że wkroczył ze swoim iPhonem do bardzo niebezpiecznej dzielnicy Chicago. Tam dźgnięto go nożem i ukradziono telefon. Ale znowu - rzekomy news jest biednie napisany i został umieszczony na dosyć szemranej stronie. Na dodatek nigdzie indziej nie da się znaleźć informacji na ten temat. Wygląda zatem na to, że w związku z premierą długo wyczekiwanej gry mobilnej wszystkich ponosi fantazja - miejmy nadzieję, że tego typu makabryczne historie pozostaną tylko radosną twórczością znudzonych internautów.

Ale Pokémon Go to nie tylko nierozgarnięci gracze wparowujący na posterunek policji w poszukiwaniu Poké Balli i zestaw zmyślonych historyjek o napadach czy zgonach. Inna część społeczności zajmuje się na przykład humorystycznym wykorzystywaniem rozszerzonej rzeczywistości aplikacji. Opcja aby Pokémony łapać z wykorzystaniem kamerki w telefonie zaowocowała w kilka fenomenalnych zdjęć. Czy nadchodzi nowe Play of the Game?

Swoje trzy grosze do śmieszków dorzuciło też Square Enix, które zauważyło pewną interesującą zbieżność:

Osobiście miałem radochę, łapiąc Drowzee'ego na warszawskiej Patelni czy Rattata na biurku. Po dniu z Pokémon Go nadal bawię się świetnie, choć trudno wyzbyć się obaw, że gra szybko może się znudzić z powodu zbyt małego zróżnicowania i niecelnych rozwiązań. Ale to na razie gdybanie. Przede mną jeszcze przejmowanie Gymów, walka... 5. poziom wbity, a przy metrze widziałem punkt, który zdobyła wroga ekipa... No, no. Po wyjściu z redakcji krew się poleje.

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.