Atreus to trudne dziecko - o kulisach powstawania jednego z najlepszych towarzyszy w grach wideo

Atreus to trudne dziecko - o kulisach powstawania jednego z najlepszych towarzyszy w grach wideo15.05.2018 15:40
Joanna Pamięta - Borkowska

Opowiada Cory Barlog ze studia Santa Monica.

Stworzenie dobrego towarzysza to nie lada wyzwanie. A powołanie do życia takiego, który nie tylko nie będzie przeszkadzał, a wręcz pomagał - to już wyższa szkoła jazdy, obiekt marzeń wielu graczy, którzy, jak ja, musieli mierzyć się z kiepsko oskryptowanym zachowaniem.

Wchodzą w drogę ("Serana, czy mogłabyś z łaski swojej przesunąć się o kilka centymetrów?"), stają na linii strzału (ile razy zastrzeliłam Dogmeata?), rzucają cały czas te same gadki, a podczas walki, miast skupić się na taktyce, musimy o nich dbać, bo szybko giną (najgorzej, gdy trzymamy ich z samej sympatii, jak było np. z Xanem w Baldur's Gate). Podczas spacerów po cmentarzach, ruinach i innych lokacjach potrafią zablokować się między patykiem a zeschłym listkiem i stać w miejscu, a my w tym czasie radośnie przemy do przodu. Potrafią zapomnieć o tym, że w ogóle trzeba walczyć (miałam ten problem z wojownikami w Tower of Time, recenzja tutaj). Zachowują się jak opite mlekiem makowym dzieci.

Może o to chodzi, może miały wzbudzić w nas rodzicielskie odruchy? Takie to małe, nieporadne i wołające o pomoc? Szkoda tylko, że wygląda jak ork i żre jak troll.

Atreus, syn Kratosa, bohatera najnowszej odsłony God of War, jest chlubnym wyjątkiem.

W God of War (którego recenzję autorstwa Adama Piechoty możecie przeczytać tutaj) chłopak gra niebagatelną rolę. Cory Barlog, dyrektor studia Santa Monica przyznaje, że postać chłopca była jedną z najczęściej dyskutowanych spraw w grze. Wielokrotnie producent poddawał w wątpliwość nie tylko jego poszczególne zachowania, ale też samo istnienie.

Barlog przyznał, że celem studia nie było zrobienie kolejnej gry o wkurzonym Kratosie. Atreus to postać, która potrafi sprzeciwić się Kratosowi oraz skłonić do mówienia - nie tylko podczas przerywników filmowych, ale też w czasie walki. Barlog porównał duet Kratos-Atreus do Butcha Cassidiego i Sundance'a Kida, którzy idealnie się uzupełniają.

Obecność chłopca jest też istotna dla gry jako takiej. Barlog uznał, że nowy God of War nie może być kolejnym z cyklu o Kratosie szukającym zemsty i wyżynającym członków danego paneonu. Stwierdził, że w serii dość już było zdrad i niekończących się zadań polegających zadośćuczynieniu. Atreus miał być sposobem na przełamanie tej konwencji.

Proces jego implementowania był skomplikowany z punktu widzenia programowania SI. Jego aktywny udział w walce sprowadza się wszak nie tylko do reagowania na "klawisz dziecka", czyli atakowania na polecenia Kratosa. Atreus obserwuje pole bitwy z pewnej odległości i potrafi ostrzec Kratosa, jeśli ktoś go flankuje albo zachodzi od tyłu. Według słów Barloga, wiele czasu poświęcono na zaprojektowanie zachowania Atreusa - na szczęście jednak, prace studia były hojnie finansowane.

Co jednak zrobić, gdy ktoś ma ambicje stworzenia dobrego kompana, ale jednocześnie nie może liczyć na wsparcie finansowe? Barlog radzi wszystko upraszczać, kiedy tylko jest to możliwe. Jako przykład udanego projektu towarzysza przy jednoczesnym ograniczonym budżecie podaje Brothers: A Tale of Two Sons oraz księżniczkę Yordę z Ico.

Przede wszystkim jednak - i tutaj słowa Barloga można zastosować do każdej ludzkiej czynności - tworzenie Atreusa wymagało wielkich nakładów pracy, miłości i wiary w projekt. Hayato Yoshidome, projektant, który pracował nad Atreusem od samego początku, miał na biurku mały portret chłopaka, na który patrzył każdego dnia. Zupełnie jakby trzymał fotografię członka rodziny, która przypomina mu, co jest dla niego ważne.

Adam Piechota był z Atreusa zadowolony. Chłopakowi trzeba dać czas, by stał się przydatny w walce - w końcu God of War opowiada też proces stawania się wojownikiem - ale suma summarum okazuje się on godzien, by stanąć u boku ojca.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.