Podsumowanie: zobacz gry grudnia, wybierz najlepszą

Podsumowanie: zobacz gry grudnia, wybierz najlepszą

Podsumowanie: zobacz gry grudnia, wybierz najlepszą
marcindmjqtx
02.01.2012 15:05, aktualizacja: 15.01.2016 15:43

Grudzień to czas na zrobienie dwóch rzeczy: nadrobienie zaległości z kończącego się roku i rozpoczęcie przygotowań na falę hitów roku przyszłego; głośne premiery można podczas tego miesiąca policzyć na palcach jednej ręki. Niemniej jednak swojego faworyta powinniście znaleźć, bo parę gier w grudniu zrecenzowaliśmy.

W pudełkach:

Platformy: PS3, 360

Marzy mi się porządna gra o Spider-Manie, moim ulubionym komiksowym bohaterze. Z otwartym światem, mnóstwem przeciwników, bardziej pasującym do Pająka modelem walki, dużą ilością bujania się na sieci i odpowiednio zakręconymi elementami platformowymi. „Edge of Time” nie jest taką produkcją. To mierny slasher, który zainteresuje jedynie największych fanów tej postaci. A nie zachwyci nawet ich. Ocena: 2

Platforma: 3DS

Miałem wobec „Super Mario 3D Land” ogromne oczekiwania i z ręką na sercu przyznaję, że zostały zaspokojone. Dla tej gry, podobnie jak dla odświeżonej „Okaryny czasu”, warto kupić 3DS-a. Jest tu wszystko, co powinno się znaleźć w kieszonkowej platformówce, mamy też przeuroczego Mario, którego kocha cały świat. Jest też odpowiedni dla serii humor, nie ma błędów i co najważniejsze - gra daje ogromną przyjemność z zabawy. To najlepsza przenośna platformówka, w jaką grałem, więc ocena nie może być inna. Ocena: 5

Platformy: PS3, 360, Wii, PC

„LHP5-7” to trzecia legogra w tym roku, a dziesiąta z tego stworzonego przez Traveller's Tales podgatunku. Jest tak samo dobra jak poprzednie, ze swoim własnym bagażem drobnych wad, której nie ustrzegły się poprzednie produkcje. Jeżeli jakimś cudem Wy albo Wasze dziecko / młodsze rodzeństwo nie grało w nie wcześniej - bierze tę i bawcie się dobrze.

Jeżeli podobał Wam się „LHP1-4” - to bierzcie i cieszcie się kolejną dawką tego samego, po części w tych samych lokacjach. Można słusznie zarzucać twórcom odcinanie kuponów, liczba nowych rozwiązań jest minimalna, ale jednocześnie gra się w to tak samo dobrze. Jeżeli jednak odczuwacie znużenie serią, to niestety, nie macie tu czego szukać - Traveller's Tales ciągle korzysta z tej samej formuły, którą znacie od lat. Ocena: 3

Platforma: Wii

Można narzekać na wtórność nowych przygód Kirby'ego, można mówić, że to tylko nieskomplikowana platformówka, jednak nie można odmówić jej magii oraz frajdy, jaką sprawia. Znana od lat klasyczna receptura na platformówki, którą wykorzystali twórcy, cały czas działa i wciąga, szkoda tylko, że zabrakło w niej wartości dodanej. To po prostu dobrze wykonana, rzemieślnicza robota.

Lubicie platformówki? Kupujcie, zwłaszcza jeśli macie kilkuletnie dziecko. W przeciwnym razie poczekajcie, aż cena gry spadnie albo po prostu nie zwracajcie na nią uwagi. Nie tylko z tego względu, że tej jesieni ukazała się cała masa znakomitych tytułów, i to na nie lepiej wydać swoje pieniądze - również dlatego, że nowemu Kirby'emu brakuje iskry geniuszu znanej z innych platformówek Nintendo. Włączając w to „Kirby's Epic Yarn”. Ocena: 3

Platforma: DS

„Professor Layton and the Spectre's Call” to dokładnie to samo, co poprzednie części serii - zbiór różnorodnych łamigłówek, spięty dość infantylną fabułką. Powiela wszystko to, co było dobre we wcześniejszych odsłonach, ale także wszystko to, co było złe. Grę poleciłbym raczej tylko fanom cyklu i/lub rozwiązywania zagadek, którzy gdzieś w szafie mają jeszcze zakurzonego DS-a. Reszta graczy nic nie straci, jeśli tę produkcję ominie. Ogromna szkoda, że tytuł ten nie jest dostępny w polskiej wersji językowej - wtedy mógłby być świetnym prezentem dla dziecka. Może w przyszłości, jeśli Nintendo zacznie traktować Polskę poważnie... Ocena: 3

Platforma: 360

„Halo: Combat Evolved Anniversary” jest skierowane do dwóch rodzajów odbiorców. Pierwsi to fani serii, którzy doskonale znają jedynkę i już w dniu premiery postawili odświeżoną wersję na półce. Drudzy to młodsi gracze, dla których to najlepsza okazja do zapoznania się z tym niezwykle popularnym tytułem. Niezależnie od tego, do jakiej grupy się zaliczacie, warto po odświeżone „Halo” sięgnąć, chociażby po to, aby przypomnieć sobie, jak kiedyś zrobiono przełomową dla gatunku FPS strzelankę. To również okazja do przekonana się, jak należy robić odświeżone wersje starych hitów. Gra trochę odstaje wykonaniem od dzisiejszych pozycji, ale nie przeszkadza to w zabawie. Ocena: 4

Platforma: PS3

„Medieval Moves” rozczarowuje pójściem po linii najmniejszego oporu. Kilka elementów, które sprawdziły się w „Sports Champions”, ubrano tu w kolorowe, fabularne ciuszki i chciano nazwać przygodą. Tymczasem automatyczny chód Trupazego prowadzi nas pomiędzy kolejnymi lokacjami, w których czujemy się jak na najbardziej statycznej strzelnicy świata. Czasem to my jesteśmy celem, sfrustrowanym brakiem mobilności i opcji ofensywnych, kiedy indziej ziewamy pomiędzy kolejnymi machnięciami kontrolerem. Bajkowy urok znika po godzinie, a gra zmienia się w męczące déja vu bez nadziei na poprawę tego stanu rzeczy. Ocena: 2

Platforma: 3DS

Każdy występ Mario na 3DS-ie sprzeda się bardzo dobrze - to pewnik, z którego doskonale zdaje sobie sprawę Nintendo. „Mario Kart 7”, podobnie jak „Super Mario 3D Land”, powinien był pojawić się wraz ze startem konsoli. Czy przekona graczy do zakupu 3DS-a? Tego nie można być pewnym, ale teraz nie mam wątpliwości, że Nintendo świetnie radzi sobie ze swoją nową konsolą, i to właśnie japoński koncern będzie na nią tworzył największe hity. Nikogo nie powinno to dziwić, podobnie jak fakt, że „Mario Kart 7” to solidne wyścigi, w które powinien zagrać każdy fan serii. Jeśli nie mieliście nigdy do czynienia z serią, to właśnie nadarzyła się świetna okazja do nadrobienia zaległości. Ocena: 4

Platforma: 3DS

Fani Pokemonów zapewne zainteresują się tym tytułem i wcale im się nie dziwię. To w końcu pierwsza i jak na razie jedyna gra o tej tematyce, jaka pojawiła się na 3DS-ie. Chciałbym jednak ostrzec ich przed monotonią, średnim wykonaniem i nudą, jaka wieje z tego tytułu. Kupowanie „Super Pokemon Rumble” za pełną kwotę, podczas gdy wydano niedawno świetne „Super Mario 3D Land”, wciągającą „Okarynę czasu” czy naprawdę fajne „Mario Kart 7” jest zwyczajnie nielogiczne. To raczej czerstwy i niedosmażony kotlet, którego Umbrella nie potrafiła dobrze doprawić. A jeśli koniecznie chcecie pograć na 3DS-ie w jakieś Pokemony, to raczej uzupełnijcie kolekcję na DS-a, w końcu wsteczna kompatybilność to bardzo ważna opcja konsoli 3DS. Ocena: 1

Platforma: Wii

Szkoda zaprzepaszczonego potencjału tej gry. Gdyby tylko „Go Vacation” potrafiło bawić, mogłoby być jednym z najfajniejszych zbiorów minigier na Wii, który rywalizowałby z „Wii Sports Resort” jak równy z równym. Ale „Go Vacation” nie bawi. „Go Vacation” męczy, irytuje i nuży. Byłaby jedynka, gdyby nie moje współczucie dla twórców i ich zmarnowanego wysiłku włożonego w proces produkcyjny. Ocena: 2

Z dystrybucji cyfrowej:

Platforma: PC

Trudno mi ukryć, że „Terraria” to w tej chwili moja ulubiona „piaskownica” - gra, którą włączam zwykle na chwilkę, żeby sobie pokopać i zrobić jakiś nowy miecz, co potrafi przeciągnąć się do późnych godzin nocnych. Gra, przy której mogę się odprężyć, przebudowując swoją twierdzę albo irytować i ekscytować, walcząc z latającym okiem Cthulhu. Nowa wersja zapowiada się fantastyczne, ale też przeraża - kiedy będę miał czas, by to wszystko odkryć? Jeśli nie przeszkadza Wam brak konkretnego celu w grze, a potraficie czerpać radość z odkrywania, budowania (i niszczenia) świata dookoła, to będziecie się świetnie bawić. Oozi: Earth Adventure

Platforma: 360

Osobiście od gier niezależnych oczekuję przede wszystkim pomysłu. Oczekuję, że będą demonstracją czegoś nowego, co może wzbogacić nasz kolorowy świat gier wideo. Oozi: Adventure Earth takiego błysku nie posiada. To kalka tysiąca kalek przygód Mariana i innych platformerów z minionej epoki. Ładna, to na pewno, ale zabawić nie potrafi. Fusion: Genesis

Platforma: 360

„Fusion: Genesis” to dziwna gra. Z jednej strony to bardzo ambitny projekt, łączący elementy wielu typów gier, a z drugiej niepotrafiący zgłębić żadnego z nich w stopniu, który przysporzyłby mu chwały i sławy. Nietypowa kombinacja otoczki symulatora kosmicznego z mechaniką twin stick shootera nie nie jest w moich oczach najszczęśliwszym połączeniem, zwłaszcza że, jak już wspomniałem, żaden z aspektów nie góruje nad drugim. Proces poznawania „FG” obejmuje etapy: twin stick shooter, symulator kosmiczny, rozbudowany twin stick shooter. Co oznacza, że pierwszy kontakt jest mylący, drugi to miła niespodzianka, a lepsze poznanie sprowadza na ziemię. Nie oznacza to, że „FG” jest grą złą. Biorąc pod uwagę jej rozmach i fakt, że wylądowała w grupie gier (XBLA), które kojarzymy z krótką i niezbyt skomplikowaną rozrywką, jest dość zaskakujący. Większym zaskoczeniem jest chyba tylko jej cena; 800 MSP. Najlepszą rada, jaką mogę Wam dać, to pobranie dema i sprawdzenie, czy wystarczy Wam cierpliwości do jego skończenia. Już w tym mikroskopijnym wycinku gry odnajdziecie wszystkie elementy, które ja uznałem za kulejące. Jeżeli tylko będziecie w stanie przymknąć na nie oko, to wiedzcie, że macie przed sobą chyba największą grę, która wylądowała w zakładce Arcade. Dodatki:

Platforma: 360

Przejście dodatku na poziomie hardcore zajęło mi dokładnie 3 godziny i 20 minut. Za ten czas spędzony w towarzystwie Drużyny Zeta, Microsoft i Epic Games życzą sobie 1200 MSP. Oprócz fabularnej przygody dostajemy również sześć skórek postaci do trybu rozgrywki wieloosobowej oraz zestaw czekoladowych skórek broni. „RAAM's Shadow” to także dodatkowe 250 GS. Eksperyment z tego typu dodatkową zawartością wyszedł Epicowi bardzo dobrze. Bawiłem się świetnie i mam nadzieję na więcej tego typu dodatków. Warto się zaopatrzyć w punkty i zrobić sobie taki prezent na któryś chłodny, jesienny lub zimowy wieczór. Obowiązkowy zakup zarówno dla graczy, którzy wciąż walczą w sieci, jak i tych, którzy odstawili już „Gears of War 3” na półkę. Adrian Palma

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)