David Cage o Fahrenheit z perspektywy czasu

David Cage o Fahrenheit z perspektywy czasu

David Cage o Fahrenheit z perspektywy czasu
marcindmjqtx
21.05.2009 23:01, aktualizacja: 08.01.2016 13:46

Kolejny dzień przynosi następny ciekawy wywiad z Davidem Cage'em z Quantic Dream. Tym razem został on praktycznie całkowicie poświęcony poprzedniej produkcji francuskiego studia - mowa oczywiście o Fahrenheit.

Cage po raz kolejny przyznał, że wplątanie wątków nadprzyrodzonych oraz typowego dla wielu produkcji ratowania świata było najsłabszą stroną Fahrenheita. Ale to dopiero teraz gry jako medium osiągnęły wystarczający poziom dojrzałości, taki, który pozwala na opowiadanie prawdziwych (czy prawdopodobnych) historii z prawdziwymi ludźmi. I taki właśnie będzie Heavy Rain. Mimo iż Cage na początku widział tę grę jako kontynuację Fahrenheita, szybko okazało się, że tamta historia jest zamkniętym rozdziałem, do którego już nie ma po co wracać. Natomiast na pewno w nowej grze Quantic Dream duch pierwowzoru przetrwa. Myślę, że Heavy Rain świetnie opisał Matt Leone z 1UP, który przeprowadził ten wywiad z Cage'em - to sposobem rozgrywki sequel Fahrenheita z historią napisaną od podstaw. Proste, ale jakże trafne!

Mnie zaciekawiło stwierdzenie, że Fahrenheit był sukcesem komercyjnym. Jakoś tak utrwaliło mi się, że ta gra pod tym kątem odniosła porażkę, ale najwyraźniej jednak było inaczej. Tym bardziej mnie to cieszy. Rewolucyjne podejście do narracji i sposobu rozgrywki pozwoliło wtedy po raz pierwszy Quantic Dream zaistnieć w branży na serio. I to właśnie po premierze Fahrenheita Sony zainteresowało się francuskim studiem. Po usłyszeniu o pracach nad demkiem technologicznym The Casting, japoński gigant zaoferował pomoc w postaci devkitów PS3 oraz możliwości przedstawienia efektów podczas targów E3. Co było potem, pamiętamy chyba wszyscy - The Casting został okrzyknięty najbardziej oczekiwaną grą na PS3. Co tylko potwierdziło, że gracze oczekują innej, nowej formy interaktywnych doznań.

Cage w wywiadzie zdradził też kilka nieznanych dotychczas faktów z produkcji Fahrenheita:

  • To on zagrał podczas większości sesji motion capture Lucasa Kane'a
  • Wszystkie animacje twarzy były wykonane przy wykorzystaniu specjalnej rękawicy. Osoba za to odpowiedzialna słuchała dialogów i poruszała odpowiednio palcami. I to we wszystkich językach...
  • W Stanach gra zmieniła nazwę z Fahrenheit na Indigo Prophecy ze względu na ewentualne skojarzenia z filmem Fahrenheit 9/11.

Ale to nie wszystko. Nie chcę zdradzać znowu wszystkiego - koniecznie odwiedźcie stronę 1UP i przeczytajcie pełny wywiad w oryginale. I wiecie co? Ja chyba sobie niedługo odświeżę Fahrenheita...

PS Być może jeszcze nie wszyscy mieli okazję sprawdzić naszą zeszłoroczną relację z zamkniętego pokazu Heavy Rain - gorąco zachęcam do lektury. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to były jedne z najlepszych 30 minut mojego życia spędzonych z jakąś grą.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)