Czerwoni w natarciu. W sklepach pojawił się Radeon RX 480 i już widać, że ostro namiesza

Czerwoni w natarciu. W sklepach pojawił się Radeon RX 480 i już widać, że ostro namiesza

Czerwoni w natarciu. W sklepach pojawił się Radeon RX 480 i już widać, że ostro namiesza
Bartosz Stodolny
30.06.2016 08:46

W skrócie: świetny stosunek jakości do ceny. Jeśli wierzyć benchmarkom nowe karty AMD mogą zwojować rynek.

O nowych Radeonach wiadomo już od jakiegoś czasu, a pierwszy raz mogliśmy je zobaczyć na PC Gaming Show podczas targów E3, gdzie AMD zaprezentowało linię swoich najnowszych grafik opartych o architekturę Polaris. Radeony RX mają zapewnić wysoką wydajność, niższe zużycie energii i mniejsze grzanie. Wszystko za cenę dużo niższą niż ta, której za swoje rozwiązania żąda nVidia.

Obraz

Nas jako graczy najbardziej powinien interesować najmocniejszy przedstawiciel, RX 480. Producent zapewnia, że karta bez problemu obsłuży wirtualną rzeczywistość, kosztując przy tym jedynie 200 dolarów (239 w przypadku wersji 8 GB VRAM). Przechwałki to standard w tej i każdej branży, a jak wygląda to w rzeczywistości?

Kartę na warsztat wziął serwis PC Lab i wnioski są proste – w większości przypadków wydajność na poziomie GTX-a 970, przy cenie wynoszącej około 1000 zł. W przypadku DOOM-a w rozdzielczości 1080p i ustawieniach ultra Radeon wyciąga 83 klatki na sekundę. Poprzednia generacja nVidii to co prawda 96 klatek, ale przy takich wartościach różnice nie są widoczne dla przeciętnego gracza.

Obraz
Obraz

Wyniki testów Radeona RX 480. Zdjęcia pochodzą ze strony pclab.pl

W przypadku The Division natomiast RX 480 deklasuje konkurencję w każdej rozdzielczości. Lepiej też radzi sobie z DirectX 12, a w Hitmanie pokonuje nawet GTX-a 980. To naprawdę dobre wyniki.

Obraz
Obraz

Wyniki testów Radeona RX 480. Zdjęcia pochodzą ze strony pclab.pl

AMD rusza też z kampanią o trochę niefortunnie brzmiącej u nas nazwie #BetterRed. W jej ramach producent promować będzie otwarte rozwiązania jak FreeSync czy GPUOpen oraz, jak sam twierdzi, „demokratyzację” VR – zapewnienie większej liczbie użytkowników dostępu do wirtualnej rzeczywistości za sprawą tanich i wydajnych kart graficznych.

Szczerze powiedziawszy nie wiem, czy VR wymaga „demokratyzacji”, bo przecież nie jest tak, że technologia ta działa tylko z jednymi słusznymi kartami. Jeśli już chcemy coś robić z wolnością wyboru, to skupmy się na walce z exclusive’ami, które próbowano przemycić na gogle i z którymi na razie szczęśliwie udało się wygrać.

Join The Radeon Rebellion

Niezależnie od marketingowych sloganów jedno trzeba przyznać – RX 480 może sprawić, że wirtualna rzeczywistość stanie się nieco bardziej przystępna. Obecna generacja gogli, choć całkiem fajna, nie jest pozbawiona kilku wad, a cena jest jedną z nich. Poza drogimi Vivem czy Riftem potrzeba też sporo pieniędzy na odpowiednio mocny komputer. AMD twierdzi, że 84% graczy nie zamierza wydawać na modernizację więcej jak 300 dolarów, a karta graficzna jest jednym z droższych elementów, na którym w tym przypadku oszczędzać nie można.

Obraz

Sugerowana cena referencyjnego RX-a 480 z 8 gigabajtami pamięci to 1170 zł. Dla porównania GTX 1070 kosztuje 2300 zł, a GTX 970, z którym nowy Radeon ma konkurować, to wydatek rzędu 1300 zł. Ta cena oczywiście spadnie, ale jeśli za podobne pieniądze można mieć nowszy sprzęt, robiony pod DirectX 12 i wykorzystujący nowsze technologie, to decyzja wydaje się oczywista.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)