Gdy w zeszłym tygodniu publikowaliśmy okładkę kolekcjonerskiej edycji Alan Wake, gra nie miała jeszcze wyznaczonej przez ESRB kategorii wiekowej. Teraz już ma - T jak Teen, czyli dla nastolatków. Co to oznacza?
Według oficjalnej klasyfikacji ESRB, kategoria T oznacza tytułu nadające się dla osób od 13 lat. Mogą zawierać w sobie przemoc, lekką dawkę erotyki, prymitywny humor, nieco krwi, hazardu oraz przekleństw.
Co to oznacza dla tytułu w rodzaju Alan Wake? Że raczej nie będzie w nim scen z piłą łańcuchową. Albo wiertłem. Bo to, że te z siekierą będą, jest wiadome po ostatnim zwiastunie. Jak dla mnie jest to dobra wiadomość - masa krwi jakoś nie pasuje mi do klimatu gry, jaki wyłania się z dostępnych materiałów prasowych.
Inna sprawa, że tak niska kategoria wiekowa Alana ułatwia w tak zwariowanym kraju jakim są Stany jego sprzedaż - sklepy niechętnie patrzą na gry oznaczone literką M, bo oznacza to w teorii, ze może sięgnąć po nie mniej osób. Nie mówiąc już o kategorii A. Można też spojrzeć na to z drugiej strony: może Remedy celowo zrezygnowało z tworzenia gry o wyższej kategorii wiekowej, aby dotrzeć do szerszej rzeszy potencjalnych nabywców?
Niżej od T jest jeszcze E. Gdyby Alan Wake taką dostał, to zamiast świecić latarką i strzelać, skakałby upiorom po głowach, zbierał wypadające z nich monety i zjadał znalezione w lesie grzybki.
[via 1up]
