Stellaris – wybieramy najlepsze DLC

Stellaris – wybieramy najlepsze DLC25.07.2022 15:47
Recenzujemy najlepsze dodatki do Stellaris
Źródło zdjęć: © Paradox Interactive

Dotychczas Paradox wypuścił aż 15 różnych DLC do Stellaris, w tym sześć dużych expansion packs, wprowadzających nowe mechaniki i wydarzenia. Tempo prac nad grą jest imponujące, jednak nie wszystkie dodatki spotkały się z ciepłym przyjęciem wśród graczy. Wybraliśmy najlepsze DLC do Stellaris – dzięki nim zbudujesz galaktyczne imperium lub wcielisz się w chciwą megakorporację.

Utopia – pierwszy i najlepszy DLC

Wydana w 2017 roku Utopia wprowadza superkonstrukcje, stacje orbitalne, nowy rodzaj cywilizacji - umysł zbiorowy oraz mechanikę korzyści z rozwoju, dostępnych za ukończenie poszczególnych drzewek tradycji.

Te ostatnie to miły dodatek, ale najważniejsza zmiana to wspomniane superkonstrukcje. Stanowią one ważny cel w środkowej i późnej fazie rozgrywki. Podobnie jak stacje orbitalne, które umożliwiają dalszy rozwój państwa i przyśpieszenie wzrostu jakże cennej populacji. Nie zostałem wielkim fanem nowego rodzaju cywilizacji, ale gra rojem to na pewno ciekawe wyzwanie, głównie dzięki zestawowi unikatowych mechanik.

Utopia to najlepszy z dodatków do Stellaris, Źródło zdjęć: © Paradox Interactive
Utopia to najlepszy z dodatków do Stellaris
Źródło zdjęć: © Paradox Interactive

Trudno znaleźć jakieś wady Utopii. Dodatek ten wprowadził do gry dużo świeżości, a nowe mechaniki są obecnie zasadniczą częścią gry. Na pewno warto sięgnąć po Utopię, szczególnie że od jej premiery minęło już dużo czasu, a DLC można nabyć w naprawdę atrakcyjnej cenie.

Nemezis – zostać władcą galaktycznego imperium

Najbardziej reklamowanym elementem Nemezis jest możliwość stworzenia galaktycznego imperium i ogłoszenia się imperatorem. To fajna opcja, ale w trakcie moich rozgrywek w Stellaris nie wykorzystałem jej ani razu. Natomiast znacznie ciekawsze jest znaczące rozbudowanie mechanik związanych z kryzysem galaktycznym.

Gracz może zostać opiekunem galaktycznym, co odblokowuje dostęp do nowego drzewka zawierającego ciekawe bonusy i mechaniki... Albo samemu stać się zagrożeniem i rozpocząć eksterminację reszty galaktyki. Nie oszukujmy się – ta druga opcja jest znacznie ciekawsza. Rozgrywka jako Zmora faktycznie ekscytuje, a nowowprowadzone mechaniki zapewniają zupełnie nowe wyzwania.

Stellaris: Nemezis pozwala zostać galaktycznym kryzysem, Źródło zdjęć: © Paradox Interactive
Stellaris: Nemezis pozwala zostać galaktycznym kryzysem
Źródło zdjęć: © Paradox Interactive

Nemezis ma jednak jeden duży minus – system szpiegostwa. Działa on poprawnie, ale ma raczej niewielką użyteczność. Grając jako wojownicze imperium gwiezdne, próbowałem budować siatki szpiegowskie i dokonywać sabotaży. W teorii brzmi to nieźle. W praktyce szpiegostwo nie miało żadnego przełożenia na rozgrywkę. Ot, znałem siłę floty i liczebność populacji moich sąsiadów. Niby fajnie, ale to po prostu się nie opłaca. Posłowie są cenni i można ich lepiej wykorzystać w galaktycznym senacie.

Federations – coś dla miłośników pokoju

Miłośnicy pokojowej rozgrywki powinni sięgnąć po dodatek Federations, który znacząco rozszerza system federacji, a także wprowadza wspomniany już galaktyczny senat. Jest to miejsce, gdzie głosuje się na ustawami obowiązującymi wszystkie imperia... Oczywiście poza tymi, które z założenia nie prowadzą żadnej dyplomacji. To zaskakująco przyjemna mechanika, a przepychanki nad ustawami są zawsze bardzo emocjonujące, szczególnie gdy korzysta się z systemu zasług i buduje koalicje mającą uchwalić ustawy lub je zablokować.

Zaawansowane federacje przydają się głównie tym, którzy lubią grać w pokojowy sposób. Dużą zaletą Federations jest wprowadzenie mechaniki genezy. Od strony fabularnej opisuje ona historię państwa, natomiast w praktyce zapewnia różny zestaw bonusów na start. Niektóre są bardzo proste, inne całkowicie zmieniają rozgrywkę.

Stellaris: Federations pozwala tworzyć różne rodzaje federacji., Źródło zdjęć: © Paradox Interactive
Stellaris: Federations pozwala tworzyć różne rodzaje federacji.
Źródło zdjęć: © Paradox Interactive

Uważam, że Federations to niezbędny dodatek właśnie ze względu na mechanikę genez. Natomiast nowy system federacji oraz galaktyczny senat stanowią jedynie miły, nomen omen, dodatek. Docenią go ci gracze, którzy stawiają na pokojowy rozwój, a nie ekspansję za pomocą siły laserów i rakiet.

MegaCorp – korporacje i ekumenopolis drogą do sukcesu

MegaCorp to mój ulubiony dodatek. Wybór nowej formy państwa, megakorporacji, prowadzi do interesującej rozgrywki. Można zakładać filie korporacyjne w innych imperiach i zostać królem galaktycznego handlu. Na papierze brzmi to świetnie, ale w praktyce ta forma rządów daje naprawdę słabe bonusy. Gracz powinien sobie jakoś poradzić, ale megakorporacje kontrolowane przez AI zawsze radzą sobie gorzej niż inne imperia.

Najciekawszym elementem MegaCorp jest ekumenopolis, czyli miasto zajmujące całą powierzchnię planety. Przypomina to trochę Corusant ze świata Gwiezdnych Wojen. Budowa i rozwój ekumenopolis wprowadza dużo świeżości w zarządzanie imperium w późnej fazie rozgrywki, jednak trzeba uważać, by nie rozregulować ekonomii państwa. Satysfakcja z obserwowania, jak gigantyczne miasto zasiedlają mieszkańcy z różnych gatunków, jest jednak ogromna. MegaCorp wprowadziło też floty wędrownych handlarzy – z ich usług korzystałem rzadko, ale dwukrotnie uratowali mi skórę. Kupiłem u nich rzadkie surowce, ale w ich ofercie są też artefakty, a czasami nawet niewolnicy.

[1/2] Stellaris: MegaCorp pozwala zagrać jako megakorporacja, Źródło zdjęć: © Paradox Interactive
[2/2] Stellaris: MegaCorp to nowe superkonstrukcje, Źródło zdjęć: © Paradox Interactive

Pozostałe dodatki, Apocalypse oraz wydany niedawno Overlord, też wprowadzają do gry wiele ciekawych funkcji i mechanik, ale nie zmieniają aż tak wrażeń z rozgrywki. Zapaleni miłośnicy Stellaris na pewno powinni po nie sięgnąć, zresztą tak samo jak po pozostałe, mniej znaczące DLC. Natomiast resztę graczy powinna zadowolić podstawowa wersja gry wzbogacona o MegaCorp, Federations, Utopię oraz Nemezis.

Tomasz Bobusia, dziennikarz Polygamii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.