Wszystkiego najlepszego, PlayStation 2

Wszystkiego najlepszego, PlayStation 2

marcindmjqtx
24.11.2010 17:02, aktualizacja: 15.01.2016 15:46

Dzisiaj mija dekada z PlayStation 2 w Polsce!

24 listopada 2000 roku miała miejsce polska premiera PS2. Początkowa cena wynosiła jedyne 2699zł, dostępne były całe trzy gry, w tym niejakie FantaVision.Na oficjalnej prezentacji konsoli poza grami przedstawiono też możliwości multimedialne PlayStation 2 i mówiono, że "w przyszłości platforma będzie świadczyć usługi sieciowe, pozwalające na przeglądanie stron WWW [...] lub importowanie gier bezpośrednio przez sieć." Sporo się od tego czasu zmieniło i nie sposób nie docenić, jak dużo dobrego dla rynku konsolowego w Polsce zrobiło Sony.

PS2 to przede wszystkim pierwsza w Polsce konsola, która była oficjalnie wspierana przez swojego producenta. Co prawda nigdy nie doczekaliśmy się polskiego menu, zaś na pierwszą zlokalizowaną grę na konsole też przyszło nam trochę poczekać, mimo to gry pojawiły się w sklepach, zaś sprzęt można było spokojnie kupić w normalnych sklepach. Czy kosztowała dużo? Jak na tamte czasy tak. Zresztą, cena startowa nowej platformy w Polsce przez tę dekadę w zasadzie się nie zmieniła - podobnie płaciliśmy za Xboksa 360 i PS3 na premierze.

Na początku, szczerze mówiąc, ilość gier nie powalała. W listopadzie 2000 roku dostępne były tylko Tekken Tag Tournament, Ridge Racer V i Fantavision. Dead or Alive 2 - gra z którą spędziłem naprawdę dużo czasu - pojawiło się miesiąc później (a tłumaczenie instrukcji tej gry zasługuje na osobną notkę).  Również dość boleśnie przekonałem się, że do zapisywania stanów gier z PSX w trybie emulacji potrzebna jest karta pamięci z poprzedniej konsoli. Po kilku ładnych godzinach z którymś z wcześniejszych Final Fantasy była to lekcja, którą bardzo dobrze zapamiętałem.

Potem zaczął się jednak festiwal naprawdę świetnych gier. Poza bijatykami i jRPG pojawiły się takie tytuły jak Devil May Cry, Ico, Frequency i REZ. Cały czas wydawano pozycje, które potrafiły zaskoczyć. Innowacyjne produkcje to przecież nie wszystko - poza nimi cały czas pojawiały się kontynuacje hitów z poprzedniej generacji i innych platform.

Cena PS2 cały czas spadała, pojawiały się nowe, odchudzone modele, z większą ilością bajerów (jak na przykład wbudowany czytnik podczerwieni), baza użytkowników rosła, pojawiało się coraz więcej świetnych gier w języku polskim i zlokalizowanych na Polskę. Nawet w momencie startu PS3 PS2 nadal świetnie sobie radziło i stało się swoistym Wii w naszym kraju. Nie należy też zapominać o EyeToyu, który starał się spopularyzować kontrolery ruchowe i stał się protoplastą Move.

PS2 na długo stała się moim domyślnym sprzętem do grania i to właśnie po jej zakupieniu praktycznie przestałem grać na PC. Poza grami PlayStation 2 było też moim pierwszym odtwarzaczem DVD. Co prawda nie idealnym, bo często mającym problemy z płytkami z wypożyczalni. Do słuchania na nim muzyki jakoś nigdy nie mogłem się przekonać, ale dzięki dobrodziejstwom DVD Region X bardzo szybko skompletowałem pokaźną bibliotekę filmów z różnych regionów.

Dziękujemy ci PlayStation 2 za te dziesięć lat z nami. Mamy nadzieję, że jeszcze trochę z nami pobędziesz i dzięki niskiej cenie i ogromnemu katalogowi gier, pozwolisz jak największej liczbie osób poznać świat elektronicznej rozrywki.

Prosiliśmy polskich deweloperów i przedstawicieli branży o wybranie ich zdaniem najważniejszych tytułów z PS2. A więc po kolei:

Grzegorz Szabla, Ubisoft:

  1. Prince of Persia: Sands of Time
  2. Driv3r
  3. Seria Tekken
  4. Seria Singstar

Konrad Rawiński, Cenega:

  1. Grand Theft Auto Vice City - praktycznie za wszystko, ale przede wszystkim za niesamowity klimat Człowieka z Blizną, humor i immersję. Po prostu nie chciało się z kolorowego Vice City wracać do otaczającej szarzyzny.
  2. Pro evolution Soccer 6 - za niezliczone godziny meczy w Cenedze, CDP, na branżowych mini turniejach i masterowanie gry.
  3. Tekken 3 - turnieje z kumplami, po i w trakcie szkoły, w domach i w centrach handlowych, za Eddiego (chyba po raz pierwszy capoeira w grach) i Hworanga (wtedy też ćwiczyłem Taekwondo i idealnie się zgrało:))
  4. Burnout Takedown - do tej pory jak dla mnie najlepszy arcade racer. Szybki, dynamiczny, bezkompromisowy, brutalny, z mocną muzą. Bez pierdół w stylu wielkiego miasta, tylko włączałem, leciałem wyścig, w razie co parę restartów i git. Czysta zabawa, zero bullshitu.
  5. God of War 1 - z poziom Desert of Lost Souls i wsłuchiwanie się w śpiew syren, aby wiedzieć gdzie iść. Ponadto, w swoim czasie poziom epickości przewyższał wszystko, co było do tego czasu.

Maciek Turski, LEM

  1. Eye Toy - to przecież były pierwsze gry ruchowe :). W zasadzie to pierwowzór Kinnecta  ;).
  2. Need For Speed Underground 2 - najlepszy NFS jaki powstał. Super klimat i muzyka i prezentacja miasta...  Raiders of the Storm po prostu wymiata :).
  3. Resident Evil 4 - co prawda nie skończyłem - ale pokazał na co stać stare poczciwe PS2.LEGO Star Wars 1 i 2 - za najlepszego co-opa w ogóle.
  4. Transformers - ten stary wydane przez Atari a zrobione przez Melbourne House. Chyba tak naprawdę najlepsza gra o TFach ...  i o dużych robotach, w ogóle.

Maciej Miąsik, deweloper

  1. God of War II
  2. God of War
  3. Shadow of the Collosus

Jacek Brzeziński, CD Projekt RED

  1. DMC 3
  2. Okami
  3. Final Fantasy X
  4. God of War 2
  5. Kingdom Hearts 2

Michał Sokolski, City Interactive

  1. Burnout 2 - za świetny model zniszczeń, grywalność i piękną grafikę
  2. Final Fantasy X - za story, grafikę i system walki
  3. Black - za efektowne strzelanie i mega rozwałkę
  4. Kill Zone - za "poważnego" shootera na PS2
  5. EYE Toy (Play) za pomysł

Błażej Krakowiak, Techland

  1. Ace Combat Zero: The Belkan War - Połączenie świetnego, zręcznościowego latania AC z ciekawą fabułą: mieszanką zimnowojenno-środkowoeuropejskich klimatów i legend arturiańskich.
  2. Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty - Moja ulubiona część MGS, mimo ciapowatego Raidena. Wyraźna kontynuacja motywów z genialnego Metala na PSX, kiedy "tactical" i "espionage" na pudełku miały takie same prawa, co "action". Długa, różnorodna, pogmatwana.
  3. Grand Theft Auto: Vice City - Niezapomniany klimat gdzieś między Scarface a Miami Vice, kultowa muzyka, niesamowite widoki.. Gra, która swoim klimatem wciągała nawet nie-grającą publiczność i zapewniała długie godziny doskonałej zabawy, owiniętej wokół bardzo solidnej, hollywoodzkiej fabuły.
  4. Burnout 3: Takedown - Szybki, agresywny i widowiskowy - nadzwyczaj udana część serii, jedna z gier, które w czasie zabawy wyzwalały ogromne emocje i motywowały do jeszcze bardziej spektakularnej jazdy. Zręcznościowa ścigałka w doskonałej formie.
  5. Okami - Tytuł, który wyprzedził swoje czasy. Artystyczne osiągnięcie i świetna pod każdym względem gra, która za sprawą swojej unikalności wymaga, żeby to gracz przyszedł do niej, a nie ona do gracza.

Adrian Chmielarz, People Can Fly

#1: Silent Hill 2 - Bez wątpienia jedna z najważniejszych pozycji w historii gier w ogóle. Nieprawdopodobny klimat i nieprawdopodobna muzyka. Moment, w którym odkrywamy, co naprawdę przydarzyło sie głównemu bohaterowi jest dla mnie porównywalny z najlepszymi twistami w historii kina. Mocna gra dla ludzi, którzy oczekują czasem czegoś więcej niż pew pew pew.

#2: God of War - To zapewne nie była pierwsza gra, która miażdżyła otwarciem, ale to ona właśnie zapoczątkowała modę na "walimy z grubej rury w pierwszej sekundzie, a potem tylko mocniej". To bardzo trudne zadanie, bo jak poprowadzić rozgrywkę, w którym bohater od samego początku jest megakozakiem? No i oczywiście wstrząsająca grafika, której na PS2 nigdy nikt inny nie doścignął. Wreszcie: umiejętne połączenia japońskiego gameplaya z zachodniąmentalnością.

#3: Final Fantasy X - Dzisiaj już na takie zabawy nie mam czasu, ale wtedy? 118 godzin na liczniku. Jak to u Japończyków, mętne story, ale i tak jedne z lepszych z całego cyklu Finali. Na końcu łzy może nie leciały, ale lewe oko lekko się zaszkliło. Do dzisiaj wyrzucam sobie, że jakimś cudem nie zdążyłem zagrać w sequela.

#4: Sly Cooper - Bezpretensjonalna, ale za to wycyzelowana i bardzo kreatywna platformówka. Nie osiągnęła takiego sukcesu, na jaki zasłużyła, ale i tak wystarczyło na kolejne części. Nie mogę się doczekać czwórki.

#5: Echo Night - Obiektywnie dość słaba gra, ale chyba nawet Fatal Frame nie miał takiego klimatu. Parę krzywych poligonów w niskiej rozdzielczości, a ja musiałem grać w pieluszce - horror pierwsza klasa. Pamiętam, jak jednego z wieczorów pękłem i zapaliłem światło, bo nie byłem w stanie grać dalej po ciemku.

Liczymy też, że w komentarzach napiszecie nam swoje historie z PS2. Kiedy kupiliście, dlaczego, jaka gra przekonała Was do tej platformy i które z gier uważacie za absolutnie przełomowe.

Piotr Gnyp

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)