Telewizor dla gracza? Na co zwrócić uwagę

Patrząc za okno, czy wybierając się do sklepu, jednego nie da się ukryć – idzie zima i święta. Zima to czas wyjątkowo dobry dla gracza – wieczory są dłuższe, pojawia się więcej nowych tytułów, a pogoda na zewnątrz nie przyprawia o wyrzuty sumienia, że zamiast spaceru wybieramy kanapę i skok w świat gry. Święta zaś to czas prezentów, więc jeżeli zastanawialiście się ostatnio nad zakupem nowego telewizora – ten tekst może okazać się przydatny. Zaczynajmy!

Patrząc na rynek różnego rodzaju akcesoriów dla graczy, czy raczej dla gamerów, czasami można dojść do wniosku, że taki sprzęt różni się głównie podświetleniem (koniecznie pełne RGB), wielkim napisem i… ceną. OK, czasami tak się zdarza, ale czy z telewizorami jest tak samo? Otóż nie tym razem… W ich przypadku sprawa ma się zupełnie inaczej. Jest kilka cech, na które szczególnie warto zwrócić uwagę, by nie żałować zakupu. A umówmy się – telewizor nie jest zazwyczaj dobrem, które zmieniamy przesadnie często, więc zadbajmy o dobry wybór. Od czego zatem zacząć?

Rynek telewizorów jest bardzo rozbudowany. Wielu producentów, technologii, modeli, skrótów. Wszystko duże, kolorowe, głośne… Nie śledząc specjalistycznych serwisów, ciężko być z tym wszystkim na bieżąco. W tym tekście skupimy się na rzeczach, które powinien posiadać telewizor dla gracza. Polecimy też Waszej uwadze kilka modeli producenta TCL. Dlaczego akurat TCL? No to od początku… Wiedzieliście, że to drugi (!) co do wielkości producent telewizyjny na świecie, mający za sobą przeszło 40 lat doświadczenia? Na całym świecie posiada 22 zakłady produkcyjne i 28 centrów badawczo-rozwojowych. W Polsce znajdziecie zarówno centrum R&D, jak i fabrykę. Przyznaję bez bicia – jak się o tym dowiedziałem, zrobiło to na mnie wielkie wrażenie i pokazało mi, w jakiej bańce żyłem do tej pory. Produkty marki mogą się pochwalić nagrodami od chociażby EISA, a mimo to nadal część znajomych, która radziła się mnie co do wyboru telewizora po zakupie nowej konsoli, nie do końca znała skalę i jakość tej firmy. Dla nas, konsumentów, to dobra wiadomość, bowiem wybierając TCL mamy do czynienia ze świetnym stosunkiem możliwości i ceny. Na koniec artykułu podam kilka modeli, na które warto zwrócić szczególną uwagę, jednak za nim to nastąpi, przyjrzyjmy się temu, co powinno cechować dobry telewizor dla gracza.

Rozdzielczość ekranu to nic innego, jak liczba pikseli, którą widzicie na ekranie. Tu sprawa jest bajecznie prosta. 4K to obecnie standard, poniżej którego nie warto schodzić. Jednak sama rozdzielczość to za mało, by mówić o pro-gamerskim TV. Równie ważna jest częstotliwość odświeżania liczona w Hz, czyli liczba klatek, którą w ciągu 1 sek. jest w stanie wyświetlić Wam telewizor. Mamy końcówkę 2021, konsole nowej generacji są już zdecydowanie łatwiej dostępne niż w momencie premiery. Planując kupno nowego telewizora, warto zainteresować się więc sprzętem, który uraczy nas czymś więcej niż 50/60Hz. Za to wartości od 100Hz w górę to już naprawdę płynny obraz, co szczególnie ucieszy fanów gier z szybką akcją. Jednak im więcej herców, tym więcej danych musi popłynąć z konsoli do odbiornika. By wykorzystać wszystko to, co dają nam konsole nowej generacji, warto pamiętać o wyborze TV z portami HDMI w standardzie 2.1, który pozwoli cieszyć się nam rozrywką nawet w rozdzielczości 4K przy 120FPS wspieranych przez wybrane tytuły (a tych oczywiście możemy spodziewać się w przyszłości jeszcze więcej). A gdy wspomnimy jeszcze o specjalnej technologii TCL Motion Clarity, która z wykorzystaniem zastrzeżonego algorytmu, daje nam jeszcze płynniejsze odzwierciedlenie ruchu, będziemy mogli pożegnać się z ulgą z migotaniem czy "klatkowaniem" obrazu.

Pamiętam swoje pierwsze "wow" po zobaczeniu technologii HDR (high dynamic range), która sprawia, że to, co jasne, jest jeszcze jaśniejsze, a intensywność obrazu przypomina obcowanie z prawdziwym światem. Flary słońca, ciemne sceny ze światłami zyskują nową głębię z HDR i pozwalają skutecznie zwiększyć poziom immersji w grze, a obraz wygląda jak żywy. Dodajmy, że telewizory od TCL obsługują wszystkie standardy HDR, w tym HLG, HDR10 i HDR10+, a także Dolby Vision obsługiwany przez Xbox Series X.

Przy grach, w przeciwieństwie do oglądania ulubionych filmów czy seriali, szczególnie istotne jest, by to, co widzimy, docierało do nas z najmniejszym możliwym opóźnieniem. Piękny obraz czy świetny design telewizora zdadzą się na nic, jak lagi zepsują nam satysfakcję z rozgrywki. I tu na arenę wchodzi tryb gracza, a wraz z nim tajemnicze z pozoru skróty VRR i ALLM. VRR (variable refresh rate) to tryb umożliwiający zmianę częstotliwości wyświetlania w czasie rzeczywistym. Nie wdając się w szczegóły – efekt to płynniejszy ruch, brak artefaktów i mniej szarpania. Z kolei tryb ALLM (auto low latency mode), wykrywając rozrywkę, automatycznie dostosowuje ustawienia telewizora, tak by opóźnienia były niedostrzegalne, a gracz mógł skupić na tym co najważniejsze – grze.

Do tej pory skupialiśmy się głównie na technologiach, które można zobaczyć, lecz warto pamiętać, że dobra gra to nie tylko obraz. By jeszcze lepiej zanurzyć się w świat gry, warto czerpać z niego również naszymi uszami. Wybierając nowy sprzęt, postawmy na ten zgodny ze standardem Dolby Atmos, by poziom immersji tak w grach, jak i filmach był jeszcze większy, a dźwięk odzwierciedlał akcję tak, jakbyśmy byli w samym jej środku. Dodajmy do tego dobre wbudowany soundbar i głośnik niskotonowy od Onkyo i recepta na sukces gotowa.

Przyszedł czas na to, by coś polecić ze stajni TCL. Graczy ucieszy z pewnością fakt, że TCL podjęło współpracę z Activision w ramach gry Call of Duty®: Vanguard, co ewidentnie pokazuje, że jest to sprzęt dla graczy. Postanowiłem wybrać więc trzy różne modele w różnych wariantach cenowych – począwszy od czegoś niewiele ponad 3000zł, przez model ze średniej półki cenowej, kończąc na high-endowym rozwiązaniu. Zaczynajmy!

Telewizor dla gracza już za około 3 000zł? Tak, to możliwe. Odświeżanie 4K przy nawet 120Hz, obsługa wielu formatów HDR, tryb gracza z VRR, ALLM, HDMI 2.1 – to wszystko znajdziecie na pokładzie. Wybierając ten 55 calowy model z serii C728, dostajemy sprzęt, który nieprzypadkowo został zwycięzcą prestiżowej nagrody EISA w kategorii BEST BUY LCD TV 2021-2022. Biorąc pod uwagę obecne ceny topowych kart graficznych – tutaj w tym budżecie możemy mieć telewizor i konsolę nowej generacji. Granie na wysokim poziomie nie musi być drogie.

Zwiększając nasze środki do niecałych 6000zł, zachęcam do przyjrzenia się dokładnie modelowi z serii C825. Ten 65-calowy telewizor również został bardzo ciepło przyjęty przez ekspertów i użytkowników. Świetna jakość obrazu w technologii QLED z podświetleniem miniLED, funkcje przyjazne dla graczy, oraz wbudowany soundbar od OKNYO i tak oto ponownie mamy na tapecie laureata nagrody EISA – tym razem w kategorii PREMIUM LCD TV 2021-2022, który po skończonej grze z powodzeniem dostarczy również świetnych wrażeń przy oglądaniu filmów czy seriali.

Jeżeli szukacie kompromisów – trafiliście w złe miejsce. 75 cali, już nie 4 a 8K, 120Hz, wbudowany soundbar od ONKYO. Telewizor na żywo – mówiąc kolokwialnie – robi ogromną robotę. Można by pisać, cytować specyfikację, ale tak naprawdę warto zobaczyć (i usłyszeć!) to na własne oczy i uszy. Dla właścicieli mniejszych salonów dostępna jest też 65-calowa wersja. Ten sprzęt posłuży nam na długo i dzięki niemu z wypiekami na twarzy obserwować będziemy to, co jeszcze deweloperzy wycisną z nowych konsol.

Podsumowując, jeżeli gry są bliskie naszemu sercu i chcemy w pełni wykorzystywać to, co oferują konsole nowej generacji, warto zadbać o właściwy telewizor. To co szalenie istotne – nie każdy telewizor będzie dobry dla gracza, ale szczęśliwie każdy telewizor dobry dla gracza spisze się także podczas oglądania seriali czy filmów. Wybierając modele TCL dedykowane graczom, wybieramy sprzęt o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny. Nie ważne, czy do dyspozycji mamy mały, średni czy też raczej większy budżet – znajdziemy coś dla siebie. I choć może trudno będzie zapakować 65-calowy sprzęt pod choinkę, to warto zrobić sobie i bliskim prezent, serwując wysoki poziom immersji. Pady w dłoń!