Tak, wiem - to tylko patent. I tak, podobne rozwiązanie Sony opatentowało już w 2008 roku, co finalnie nie dało życia nowemu kontrolerowi.
Więc i tym razem można spojrzeć na pomysł z przymrużeniem oka. W myśl zasady - lepiej opatentować wszystko niż potem mieć problemy, Sony pokazuje w którą stronę idą ich pomysły.
Hybrid Separable Motion Controller - tak nazywa się patent, został wypełniony w maju ubiegłego roku, a opublikowany 13 listopada 2012 roku. Urządzenie wygląda jak zwykły DualShock 3, na każdym z ramion ma jednak kule przypominające te znane z PlayStation Move. Można go również rozdzielić na dwie prawie identyczne części. Każda z nich ma zaimplementowaną technologię wykrywania ruchu - żyroskop, akcelerometr i magnetometr. Wygląda na to, że oprócz analogowych przycisków, znalazł się na nich również mikrofon. Pad wydaje się również trochę dłuższy, co miałoby zapewne ułatwić podobne jak w przypadku Move sterowanie w grach. Jeszcze więcej analogii? Proszę bardzo - sznurki na nadgarstki, aby urządzenie nie spadło na podłogę jeśli wysunie się z rąk.
Brzmi ciekawie, choć na pewno ładnie nie wygląda. Zapewne to kolejny patent do szuflady, bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić granie na padzie z dwoma świecącymi kulkami. No i nie można nim rzucać, bo potem trzeba będzie urządzenie złączyć. Ale w ramach ciekawostki warto rzucić okiem na projekt.
źródło: thesixthaxis
Paweł Winiarski
