Sekretne drzwi w Demon's Souls to nowa obsesja fanów gry

Sekretne drzwi w Demon's Souls to nowa obsesja fanów gry

Demon's Souls
Demon's Souls
Barnaba Siegel
18.11.2020 13:21, aktualizacja: 02.03.2022 10:41

Remake Demon's Souls na PS5 okazał się (spodziewanie) jedną z najgorętszych produkcji sezonu. Jak się okazuje, Bluepoint trochę zmieniło grę w stosunku do oryginału. I dodało zagwozdkę, nad którą głowią się ultrasi "soulsów".

"Ukryte drzwi, których nie możemy otworzyć" - tak zatytułowany filmik na YT z kanału Distortion2 nabił już prawie 150 tys. wyświetleń. Tak, w odświeżonym Demon's Souls znalazł się nowy element, który zagiął fanów gry.

Na jednej z uliczek, na jej niepozornym, zawalonym skrzyniami i beczkami krańcu, kryje się ściana. Ścianę należy zaatakować, by ta stwierdziła, że nie jest ścianą, tylko pustą przestrzenią ze schodami, które prowadzą do drzwi. A drzwi są zamknięte.

Totalnie nie wiem, jaka jest w grach "From Software" logika szukania sposobów na otworzenie drzwi, ale domyślam się, że trzeba wchodzić, gdzie się da, rozwalać co się da i zabijać kogo się da, żeby znaleźć klucz.

Oczywiście można też spróbować obejść wszystko przy pomocy różnych alternatywnych technik, jak szukanie glitchy. Tak też próbował zrobić Distortion2, obchodząc budynek naokoło i zachodząc do obszaru od innej strony. I chyba autorzy przewidzieli, że taka może być ścieżka szperaczy, więc obstawili teren niewidzialnymi ścianami.

Co nastraja do myślenia, że w środku znajduje się coś wyjątkowego. Albo chociaż tęgi easter egg dla tych, którzy dniami i nocami głowili się nad znalezieniem klucza.

Ale zabawne byłoby też, gdyby okazało się, że to zwykłe przeoczenie, bo Bluepoint Games zapomniało umieścić w "Demon's Souls" odpowiedniego przedmiotu.

Przy okazji - youtuber mocno przeszukuje grę pod kątem nowości i zmian. I znalazł np. sposób na skrócenie drogi przez jeden obszar o kilka minut. Wideo tutaj.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)