Sacrifice (druga opinia)

Sacrifice (druga opinia)

marcindmjqtx
18.11.2003 08:00, aktualizacja: 08.01.2016 13:10

Pamiętam, że jako mały chłopiec chciałem stać się, choćby na chwilę, potężnym czarnoksiężnikiem. Zafascynowany książkami Tolkiena o magicznych krainach i niezwykłych przygodach bohaterów wyobrażałem sobie, że przemierzam ten fantastyczny świat jako nieustraszony mag. Zapewne nie tylko ja miałem w dzieciństwie podobne marzenia... Teraz, dzięki grze Sacrifice, moje fantazje z tamtych lat mogły stać się rzeczywistością. No, przynajmniej na ekranie komputera.

Sacrifice (druga opinia)

Marcin Lanuszny

Pamiętam, że jako mały chłopiec chciałem stać się, choćby na chwilę, potężnym czarnoksiężnikiem. Zafascynowany książkami Tolkiena o magicznych krainach i niezwykłych przygodach bohaterów wyobrażałem sobie, że przemierzam ten fantastyczny świat jako nieustraszony mag. Zapewne nie tylko ja miałem w dzieciństwie podobne marzenia... Teraz, dzięki grze Sacrifice, moje fantazje z tamtych lat mogły stać się rzeczywistością. No, przynajmniej na ekranie komputera.

Chociaż gra Sacrifice jest strategią rozgrywaną w czasie rzeczywistym, już na pierwszy rzut oka daje się zauważyć, jak bardzo różni się ona od typowych gier tego gatunku. Świat ukazywany jest tutaj z perspektywy trzeciej osoby (TPP). Główny bohater bierze jednak bezpośredni udział w wykonywanych zadaniach a jego rola nie ogranicza się tylko do biernej obserwacji poczynań działających podwładnych. I choć najbardziej liczy się tu umiejętność sterowania podlegającymi nam istotami, to jednak bardzo często się zdarza, że sami jesteśmy zmuszeni wkroczyć do akcji. Dzięki temu Sacrifice jest grą wyjątkową, łączącą w sobie walory kilku gatunków. Przyciągnie ona do komputera nie tylko specjalistów od strategii, ale także fanów gier z gatunku RPG i miłośników Lary Croft. Już samo to wystarczyłoby, aby przyznać producentom maksymalną ilość punktów.

Fantastyczny świat Sacrifice

W ostatnich latach pojawiło się wiele produkcji, których grafika stała na bardzo wysokim poziomie. Wydawałoby się, że lepiej już być nie może i że żadna nowa gra nie będzie w stanie zaskoczyć nas niczym nowym. A jednak, programiści z Shiny udowodnili, że i w tej dziedzinie można jeszcze dużo pokazać: grafika Sacrifice po prostu powala na kolana. Wszystko, co nas otacza: krajobraz, podwładni i przeciwnicy, zostało wykonane perfekcyjnie. Efekty towarzyszące wypowiadaniu zaklęć, które są wszak nieodzowną częścią umiejętności prawdziwego maga, wyglądają tak wspaniale, że przez pierwsze pół godziny gry, zamiast zajmować się wypełnianiem zleconych mi zadań, bawiłem się w rzucanie czarów po to tylko, by podziwiać grafikę. Doskonałość niesie jednak ze sobą dość wysokie wymagania sprzętowe. Chociaż według zaleceń producenta powinno wystarczyć spełnienie minimalnych wymagań, to jednak prawdziwe doznania wizualne osiągniemy dopiero na komputerze z procesorem 500MHz, 128MB RAM-u i akceleratorze z 32MB pamięci. Mimo tego posiadacze skromniejszych maszyn także będą mogli nacieszyć wzrok wspaniałą grafiką świata Sacrifice, gdyż w ustawieniach jej opcji znajduje się funkcja, która pozwala na optymalne wykorzystanie zasobów naszego peceta. Jedyne niedociągniecie od strony graficznej w polskiej wersji gry to niewyraźnie napisy, które utrudniają identyfikację napotykanych postaci i odwiedzanych lokalizacji. W niektórych przypadkach może to rozpraszać uwagę gracza. Muzyka i efekty dźwiękowe doskonale oddają klimaty miejsc, w których przychodzi nam toczyć kolejne boje. Dzięki ustawieniom wykorzystującym dźwięk surround można ponadto pogłębić doznania akustyczne. Także przekład oraz dobór głosów stoją na bardzo wysokim poziomie. Połączenie wszystkich tych czynników czyni z Sacrifice ucztę dla oka i ucha.

Na łasce bogów

Gra rozpoczyna się od wyboru jednego z pięciu portali prowadzących pięciu różnych do światów. Każdy z nich należy do innego boga, który, w zamian za naszą pomoc, oferuje nagrodę. Na szczęście podjęcie decyzji nie wiąże się z koniecznością stałej służby w krainie naszego mocodawcy. Po zakończeniu zadania wracamy przed oblicze „wielkiej piątki” i sami możemy zdecydować, gdzie pójdziemy dalej. W każdym królestwie mamy do wypełnienia po dziesięć misji, a po każdej z nich mamy wolny wybór dalszej drogi, łatwo więc zauważyć, że gra oferuje wiele możliwości. Ważnym czynnikiem, który należy uwzględnić przy wyborze wykonywanych zadań, jest zapoznanie się z oferowanymi przez bogów nagrodami. Na przykład Pyro może wyposażyć nas w potężne zaklęcia bojowe, Persefona zaś proponuje zestaw czarów uzdrawiających. W zależności od przyjętej taktyki decydujemy, o które z wymienionych umiejętności będziemy zabiegać najpierw.

„Królestwo za duszę...”

Zadania, przed jakimi staje grający, są bardzo zróżnicowane. Przemoc nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem: często do ukończenia misji potrzebne są zdolności dyplomatyczne, innym razem trzeba wcielić się w rolę eksploratora. Oczywiście do każdego z zadań potrzebni są pomocnicy. Najważniejszym z nich jest chochlik Zyzyx - Chowaniec, którego rady są niezbędne w wędrówce po świecie Sacrifice. Resztę wsparcia stanowią charakterystyczne dla wybranej krainy jednostki bojowe, wśród których znajdują się istoty latające (Pyrodaktyl, Gremlin, Żarmiot) i naziemne (Trogg, Gorec, Sylfida). Mamy możliwość tworzenia tych jednostek za pomocą odpowiednich czarów. Jednak potrzebne są do tego dwa składniki: mana i dusze. O ile zapasy many możemy uzupełniać z często spotykanych źródeł i z wcześniej utworzonych jednostek - Manahirów, to dusze są o wiele trudniejszym do zdobycia surowcem. Możemy je pozyskiwać na dwa sposoby: zbierając zagubione dusze, napotkane podczas gry (sposób mało wydajny, gdyż pojawiają się one w znikomych ilościach), lub też udając się na pole bitwy (najlepsze miejsce do powiększenia naszych zasobów). Tam, obok dusz poległych poddanych (niebieskie), znajdują się także dusze zabitych przeciwników (pomarańczowe). Zbieranie tych pierwszych nie stanowi problemu, lecz w przypadku tych ostatnich musimy zastosować czar nawrócenia. Nie trzeba przypominać, że do wszystkich czarów potrzebna jest mana.

Bez treningu ani rusz

Różnorodność zadań, a także rozbudowane możliwości taktyczne sprawiają, że Sacrfice jest grą bardzo trudną. W celu ułatwienia rozgrywki, producent przygotował przyjazny i użyteczny system pomocy. Przed rozpoczęciem gry konieczne jest uruchomienie treningu. Zarówno początkujący gracze jak i zaawansowani stratedzy powinni zapoznać się ze wszystkimi możliwościami swojego bohatera. Wprowadzenie podzielone zostało na trzy części. W pierwszej, obok nauki podstaw poruszania się po lokalizacjach, znajdziemy również kurs rzucania prostych zaklęć oraz poznamy sposoby zarządzania grupą powładnych. Kolejne części wprowadzenia pozwalają nam na opanowanie skomplikowanych manewrów taktycznych oraz umiejętności wykorzystania bardziej złożonych aspektów magii. Ukończenie treningu jest warunkiem bezwzględnie koniecznym, aby przejście Sacrifice stało się możliwe.

Dodatki i podsumowanie

Oprócz kampanii dla jednego gracza Sacrifice oferuje także inne sposoby gry. Jeżeli ukończymy rozgrywkę lub uznamy, że nie stanowi ona dla nas zbyt wielkiego wyzwania, możemy skorzystać z gotowych scenariuszy przygotowanych przez producenta. Dodatkowe scenariusze znajdziemy także na oficjalnej stronie gry. A jeżeli i to okaże się za mało, to przy pomocy wbudowanego edytora można stworzyć własny scenariusz. Z pomocą przychodzi tutaj specjalny kurs tworzenia własnej rozgrywki. Ale to jeszcze nie wszystko! Sacrifice posiada rozbudowany tryb multiplayer, dzięki któremu możemy stawić czoła magom sterowanym przez komputer, zmierzyć się ze znajomymi za pośrednictwem sieci lokalnej lub sprawdzić swoje siły na arenie międzynarodowej w rozgrywce przez Internet. Kolejny atut gry to osiemnaście ścieżek audio z muzyką w niej wykorzystaną. Wszystko to sprawia, że w tej magicznej krainie można spędzić setki godzin. Sacrifice z pewnością zasługuje na miano gry na miarę dwudziestego pierwszego wieku i warta jest swojej ceny (99 złotych). I gdyby nie owe niewyraźne napisy, potknięcie polskiego wydawcy, ocena zdecydowanie wynosiłaby dziesięć punktów.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)